Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
167 168 169
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Tomasz P. Terlikowski to filozof, dziennikarz i publicysta. Jego specjalizacją jest tematyka religijna. Jego najnowsza książka pojawiła się w 2014 roku dzięki wydawnictwu Fronda i nosi tytuł „Operacja Franciszek”. • Papież Franciszek stał się symbolem lewicy i nowym jej idolem. To niezwykłe, że osoba duchowna tak zmieniła wizerunek, który od lat był niemal jednotorowy – liberalne poglądy zaskakują wielu, mówi się nawet o rewolucji w Kościele katolickim. Media ciągle donoszą o innowacjach Franciszka – jego sposobie wypowiadania się, modernizacjach. Porównuje się go całkowicie innego pontyfikatu, poprzednika Benedykta XVI. Podobno blisko mu w wielu zachowaniach do tego, co reprezentował Jan Paweł II. Nim jednak na tronie piotrowym zasiadł Franciszek, jego poprzednik także zapoczątkował zmiany – abdykacja Benedykta spotkała się z dużym zdziwieniem, które zatarło wiele z poprzednich radykalnych decyzji. Jednak tak naprawdę to media kreują nowego papieża na rewolucjonistę, bo chociaż jego działania bywają odmienne od poprzedników, to nie jest on przecież aż tak daleki od sposobu sprawowania swego urzędu, jakby się wydawało. Polskie media dają swoim czytelnikom i słuchaczom jasny przekaz – nowy papież jest liberałem, który nie zgadza się z wieloma działaniami księży, nie popiera ich rozpasania, jest przychylny homoseksualistom, pochwala zachowania rozwodników, którzy przyjmują komunię świętą, a pomija milczeniem kwestie związane z antykoncepcją i aborcją. Jednak to często mocno zmanipulowane informacje, które w pełnym kontekście wypowiedzi zyskują zupełnie inny wydźwięk. • Książka napisana jest interesującym językiem – można w nim wyczuć styl dziennikarski, ale nie jest on męczący. Autor zbadał sytuację w mediach nie tylko w Polsce, ale też na świecie. Przytacza liczne przykłady potwierdzające jego tok myślenia. Do każdego z nich znajdziemy przypis – niekiedy tylko informujący o źródle, czasem nieco obszerniejszy z cytatami. Przypisy są godne pochwały – bogate i doskonale zrobione. • Sześć mitów wyjaśniono starannie. Spojrzenie nieco z boku na sytuację papieża i to, jak pokazują go media jest ciekawe. Książka nie ma ozdobników graficznych, jest prosta w swojej formie. Treść jest interesująca, łatwa do zrozumienia i bardzo „na czasie”. • Moim zdaniem to interesująca książka. Z przyjemnością i niemałym zdziwieniem odkryłam, jak media manipulują wizerunkiem głowy kościoła. Ciekawie napisana, z dobrym językiem, prostym przesłaniem i nieskomplikowaną strukturą stanowi naprawdę zajmującą lekturę nie tylko o papieżu, ale też o mediach i religii ogólnie.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Autor: Ray T. Malbrough • Tytuł: Amulety, zaklęcia i rytuały Białej Magii • Pełny tytuł: Amulety, zaklęcia i rytuały Białej Magii. Haitańskie hoodoo • Tytuł oryginalny: Charms, Spells & Formulas • Wydawnictwo: Studio Astropsychologii • Liczba stron: 166 • Ray T. Malbrought już jako nastolatek poznawał podstawy Hoodom. Obecnie pracuje jako medium, asystent praktyk Hoodom w Houmie. W 2013 roku Studio Astropsychologii wydało jego książkę „Amulety, zaklęcia i rytuały Białej Magii”. • Ponieważ wszystko, co człowiek robi w życiu do niego wraca, tak samo dzieje się w przypadku magii. Dlatego lepiej uprawiać jej białą wersję, gdyż dobro wraca, a w wypadku czarnej magii wraca zło, co nie jest zbyt fortunne dla czarownika. Magia ma różne oblicza – są to ceremonie, kabała, talizmany i praktyki magiczne. Amulety można przygotowywać samemu. Tak samo rytuały – najlepiej, gdy nie ma hałasu, nic nas nie rozprasza i możemy skupić się na tej czynności. Potrzebne są też inne rzeczy, które pomogą nam w wykonaniu rytuału, m.in. ołtarz. Podczas ceremonii ważne są kolory – każdy ma inne znaczenie, dlatego warto się z nimi zapoznać. Także dzień tygodnia ma znaczenie. W przypadku opisywanej przez autora magii skupiamy się na amuletach w postaci woreczka gri gri. W woreczku umieszcza się zioła, które mają przyciągnąć odpowiednią wartość. Można także dodać kamienie, które spełniają się doskonale dla każdego znaku zodiaku. Podczas uprawiania Magii Białej przydatne mogą być także laleczki, kadzidła, oleje czy proszki. • Magia to nie tylko zaklęcia, eliksiry i różdżki. To też modlitwy i stosowanie ziół oraz kamieni. Autor stara się pokazać, że magia może być skuteczna w różnych dziedzinach ludzkiego życia. Dlatego też nie wyklucza korzystania z Biblii – pokazuje, że psalmy są dobrym źródłem zwracania się do Boga z prośbami, a modlitwy do świętych są równie dobre jak ziołolecznictwo. • W książce znajdziemy mało teorii – jest tu tylko kilka stron wyjaśnienie tego, czym jest magia i jak stosować poszczególne jej rodzaje. Są oczywiście też wyjaśnienia dotyczące tego, jak odprawiać rytuały. Potem jednak autor przeszedł do praktyki – w każdym temacie wyszczególnił kilka zadań, które na pewno chcemy wspomóc magią. Są to dość normalne rzeczy – miłość, zdrowie, ochrona, pieniądze… w tym na pewno pomogą nam rytuały, amulety i zaklęcia. • Prosty język i rysunki pomagają w odbiorze lektury. Autor nie wymądrza się, ale pokazuje, że magia jest prosta i zazwyczaj obecna już w naszym życiu, o czym nawet nie zdajemy sobie sprawy. Instynktownie wykonujemy pewne czynności, które uznane są przez niego za praktyki magiczne. Jeśli dodamy do tego kilka szczegółów na pewno uda nam się dopomóc sobie w dobrym życiu. • W tej krótkiej książce nie zabrakło szczegółów – pojawiają się przypisy oraz lista książek polecanych przez autora. Na dodatek znajdziemy też krótką notkę o Malbrough’ie i informację na temat kontaktu z nim. Gdy spojrzymy na przepisy, które nam podaje autor, znajdziemy w nich dokładnie rozpisane składniki i kroki postępowania. Takie drobiazgi cieszą podczas czytania. • To lektura interesująca i dość nietypowa. Autor stara się pokazać wiele rzeczy, które wiąże z białą magią, a na dodatek nie są one wcale takie irracjonalne jak ważenie eliksirów czy skomplikowane obrzędy. Skupił się także na rzeczach, które każdy człowiek chce sobie zapewnić, nie wymyślał zbyt skomplikowanych problemów, co jest plusem, bo każdy znajdzie tu coś dla siebie. • Komu polecam? To książka z dość prostymi praktykami, które możemy zastosować we własnym życiu. Na pewno każdy znajdzie tu coś, co go zainteresuje. Polecam szczególnie tym, którzy wierzą w właściwości magiczne niektórych praktyk, a także tym, którzy ufają w siłę modlitwy – zobaczycie, że to też rodzaj magii.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Barbara Freethy jest autorką cyklu o Zatoce Aniołów. Do tej pory w Polsce ukazało się pięć powieści z tej serii. Najnowsza, wydana przez Bis w 2013 roku, nosi nazwę „Ogród tajemnic”. • Charlotte Adams jest lekarką, zajmuje się ginekologią i położnictwem. Na sylwestrowej zabawie u burmistrza jest świadkiem kradzieży biżuterii pani domu i napaści na nią. Ponieważ w tym momencie zgasło światło, kobieta nie wie, kto zaatakował żonę burmistrza. Podejrzenia padają jednak na nią – była najbliżej, widziała ją gospodyni a na dodatek pani domu jest siostrą dziewczyny, która w młodości odbiła jej chłopaka. Andrew, który był z nią w młodości, chce odzyskać względy Charlotte. Jednak pastor nie umie zdobyć zaufania lekarki. Na horyzoncie od dawna majaczy też inna postać mężczyzny – komendant miejscowej policji, Joe. Jest wolny, gdyż właśnie dostał rozwód, chociaż Charlotte ciągle boi się mu zaufać. Ani Andrew, ani Joe nie chcą zrezygnować z walki o uczucia pięknej i mądrej pani doktor. Jednak obaj nie mają łatwego zadania – nie dość, że utrudnia im to sama Charlotte to jeszcze pojawiają się dodatkowe problemy. Andrew staje przed pokusą ponownego romansu z Pamelą, z którą zdradził Charlie, a Joe jest naciskany przez burmistrza, który sądzi, że to Charlotte chciała zabić jego żonę, a relacja jej i komendanta jest dla niego podejrzana. Na dodatek Joe dostaje telefony od byłej żony, która chce do niego wrócić. Charlotte boi się zaangażować i nie umie się zdecydować, z którym z nich chciałaby być. Na dodatek zaczyna interesować się sprawą, w którą została zamieszana podczas sylwestrowej zabawy i odkrywa całkiem ciekawe fakty… • Charlotte to świetna bohaterka, której nie da się nie lubić. Jej argumenty co do nieangażowania się w związki są logiczne, a upór godny podziwu. Jest odważna i ciekawska, a jej poświęcenie dla drugiego człowieka zaskakuje – potrafi pomóc nawet osobom, które zraniły ją do żywego. • Męska część bohaterów jest zupełnie od siebie różna. Joe to tajemniczy i nieco wycofany facet, który tylko dla Charlotte otwiera swoją duszę. Andrew to nawrócony na porządną drogę mężczyzna, który kiedyś zranił Charlie, ale teraz chce się zrehabilitować. • Język jest prosty, zdania dość krótkie. Narracja trzecioosobowa pozwala śledzić nie tylko Charlotte, ale też innych bohaterów. Dzięki temu dowiadujemy się różnych rzeczy, które dotyczą głównie sprawy napaści na żonę burmistrza. • Głównym wątkiem jest tu sprawa kryminalna, która w tym przypadku została nieco przysłonięta przez sferę emocjonalną i uczuciową. Jednak to napaść jest głównym motorem akcji, która z każdą stroną nabiera tempa, a zwroty akcji sprawiają, że nie do końca wiemy, kto jest dobry, a kto zły. Najciekawsza jest jednak ta część historii, która dotyczy Charlotte i jej uczuć. Czytelnik kibicuje jej w dokonaniu dobrego wyboru, a także zastanawia się, kogo w końcu pokocha. Obaj mężczyźni wiele dla niej znaczą, co widać w opisach jej myśli. • W książce znalazłam jedno niedociągnięcie – brakowało polskiej litery w słowie „był”. Poza tym to dobrze wyczyszczona powieść. • Moim zdaniem była to świetna lektura, która wciągnęła mnie od pierwszej strony. Być może to zasługa bohaterki, którą poznałam już w pierwszej części cyklu i od razu polubiłam. Klimat tej powieści tworzy kilka rzeczy – mała społeczność, lokalna legenda, zagadka kryminalna i masa uczuć. To wszystko sprawia, że nie nudzimy się podczas czytania. • Komu polecam? To lektura bardzo wyważona – niby kryminał, niby romans, trochę obyczaj, a trochę książka przygodowa. Taka mieszanka daje wiele zabawy i pozwoli wielu osobom znaleźć w niej coś, co zainteresuje podczas czytania.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Erica Spindler to amerykańska pisarka, autorka powieści kryminalnych i thrillerów z nutką romantyzmu. Kilka jej książek ukazało się już w Polsce. Najnowsza powieść to „Stan zagrożenia” wydana w 2014 roku przez Mirę/Harlequin. • Julianna ucieka od kochanka, który według jej matki jest zawodowym mordercą. Przez bardzo długi czas traktował młodą kobietę jak dziecko, wykorzystując ją seksualnie. Gdy nie pozwolił jej zatrzymać dziecka, z którym była w ciąży, postanowiła uciec. Chciała usunąć ciążę ze strachu przed mężczyzną, ale w końcu postanowiła oddać je do adopcji. Podczas procesu adopcyjnego pozwolono jej wybrać rodzinę dla dziecka. Dziewczyna przeglądając zgłoszenia, zauważyła interesującą parę. Czytając opis Kate i Richarda zaczyna czuć, że Richard to wspaniały mężczyzna, który powinien być z nią. Robi wszystko, by upodobnić się do Kate i zbliżyć do niego. Ułatwia jej to własna córka, która trafia do domu małżonków – Kate zamiast dla męża, ma czas tylko dla Emmy. Przez to Julianna ma dodatkowy powód do omamienia mężczyzny – rozumie jego potrzeby, których żona nie dostrzega. Na dodatek Kate chce odnowić przyjaźń z dawnym znajomym jej i Richarda, co wcale nie podoba się jej mężowi. Julianna wykorzystuje także ten szczegół. • Narracja trzecioosobowa pozwala nam śledzić kilka osób w zupełnie różnych miejscach. Poznajemy różne charaktery i motywacje, ale też mroczne sekrety duszy. Świetną postacią jest Julianna – wykreowana tak, że podczas jej rozdziałów miałam ciarki na plecach. Mnogość postaci, które wypowiadają się w powieści jest interesująca, jest też plusem w tej książce. • Język jest prosty, zdania nie są zbyt długie, a dialogi pojawiają się często. Redakcja sprawiła się dobrze. Nie ma tu zbędnych ozdobników graficznych. Czcionka nie jest zbyt mała, łatwo się czyta całość, a poszczególne rozdziały oddzielono od siebie w prosty i uporządkowany sposób. • Powieść można zaliczyć do thrillerów romantycznych, chociaż uznałabym, że jest to też kryminał i powieść psychologiczna. Skomplikowane ludzkie uczucia i motywacje przedstawiono tu w sposób uporządkowany i bardzo wnikliwy. Autorka postarała się, by jej bohaterowie byli różnorodni nie tylko pod względem pochodzenia i pozycji społecznej, ale też psychologicznym. • Książka jest wciągająca i trzyma w napięciu od pierwszych stron. To pokręcona opowieść o tym, co człowiek jest w stanie zrobić z pobudek osobistych i jak na wiele nas stać, by dopiąć swego. To czasem gorzka, czasem mrożąca krew w żyłach, a czasem romantyczna powieść, w której znajdziemy wiele wartych uwagi rzeczy. • To moje pierwsze spotkanie z autorką, dlatego powinnam napisać kilka słów. Do tej pory bałam się sięgnąć po pozycję Erici Spindler, ale okazało się to bezpodstawne. To autorka, która świetnie zna ludzkie charaktery i nie boi się pisać o rzeczach trudnych. Naprawdę dobrze spędziłam czas przy lekturze jej książki i liczę, że będę miała okazję czytać kolejne jej dzieła. • Komu polecam? To książka dla osób, które chcą poświęcić kilka godzin na lekturę. Nie da się bowiem oderwać od tej pozycji nawet na chwilę. To dobra książka, którą warto poznać ze względu na styl autorki i tematy, jakie porusza. Poza tym to dobrze napisana książka, warta uwagi.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Małgorzata Błońska od pięciu lat mieszka w Pekinie. Prowadzi tam zajęcia z jogi. Adrian Chimiak związany jest z Rozgłośnią Regionalną Polskiego Radia w Opolu. Wydawnictwo Bis w 2014 roku wydało książkę, która powstała na podstawie reportaży radiowych. Autorką jest Małgorzata Błońska, która współpracowała z Adrianem Chimiakiem. Książka ta nosi nazwę „Pistacja w Krainie Smoków”. • Studia w Chinach są płatne. To pierwsza różnica z realiami polskimi. Akademiki dla obcokrajowców są nieco lepsze niż dla tutejszych. Obywatelom innych krajów wolno więcej – mogą imprezować, wracać późno do mieszkania i mają wolne weekendy. Chińczycy ciągle pracują na swoją przyszłość, nie w głowach im zabawa. Poza tym nie znajdziesz tu gentelmanów. Owszem, gdy Chińczyk się zakocha, nie widzi świata poza swoją drugą połówką, chce z nią spędzać cały czas, bardzo szybko się zaręczają. Chinki muszą być chude, takie są piękne. Na dodatek ich wygląd nie zdradza ich wieku. Polka w tym kraju może czuć się nieco nieswojo, jednak nie autorka. Szybko przywykła do niektórych dziwactw, zdawała sobie sprawę z trudności językowych i nie broniła się zbytnio przed jedzeniem wymyślnych dań kuchni azjatyckiej. Poza tym wiele zwiedzała, uczyła się, przeżywała. • Książka składa się z krótkich rozdziałów zajmujących się tytułowymi sprawami. Jest tu zatem praca, jedzenie, miłość, seks, aresztowanie i policja, związki homoseksualne, zakupy, rodzina, metro i wiele innych rzeczy. Każdej ze spraw poświęcono osobny rozdział. Dzięki temu łatwo odnaleźć to, co na najbardziej interesuje. • Narracja pierwszoosobowa przypomina nieco styl pamiętnika, chociaż nie ma tu układu chronologicznego. Początkowo autorka starała się opisywać swoje przygody od początku – można było odnaleźć rozdziały związane z pierwszymi tygodniami studiów, jedna potem wszystko się wymieszało. • Język jest prosty, zdania dość krótkie. Nawet, gdy autorka wprowadza chińskie słownictwo, stara się je wyjaśnić w treści. Nie ma przypisów, jednak wszystko da się zrozumieć. Poza tym autorka jest szczera w tym, co pisze, widać, że kocha ten kraj i nie broni nikogo za to, co robi. Przełamuje ona pewne tabu, stara się pokazać Chiny, jakie zna. Nie chce byśmy myśleli stereotypowo. Czasem wspomina o tym, jak reagują Polacy na wieść, że mieszka w Chinach. • Wielkim plusem jest skrótowość jeśli chodzi o treść, a ogrom jeśli chodzi o informacje. Miałam wrażenie, że niektóre rzeczy można było rozwinąć, jednak pigułka, którą dostałam w tej książce była wystarczająca. Niektóre z treści były mi znane, gdyż powszechnie się o nich słyszy. Inne były nowością, czasem mocno zaskakującą. • Moim zdaniem lektura jest warta uwagi. To zbiór, który stworzyła osoba kochająca Chiny. Autorka nie jest podróżniczką – mieszka w Azji, a nie tylko wpada do niej na chwilę. Dlatego ma inne spojrzenie na kraj, który od pięciu lat jest jej domem. • Komu polecam? Jeśli lubicie reportaże, powinniście sięgnąć po tę książkę. Jeśli do tej pory nie czytaliście nic z tego gatunku – zachęcam. W tej książce znajdziemy mix najważniejszych rzeczy, które mogą nas spotkać podczas podróży do Chin. Poza tym są też sytuacje, które spotykają tylko mieszkańców tego kraju a także obcokrajowców. Chiny to kraj pełen ludzi różnych kultur, religii, pochodzenia… to oni tworzą to miejsce i to o nich możemy przeczytać w tej pozycji.
Niepożądane pozycje
1 2 3 4
  • Blondynka wśród łowców tęczy
    Pawlikowska, Beata
  • Jedyna szansa
    Coben, Harlan
  • Nie wszystko na sprzedaż
    Tyszkiewicz, Beata
  • Niepokój
    Grant, Michael
  • Romans wszechczasów
    Chmielewska, Joanna
  • Wieże do nieba
    Piekara, Jacek
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo