Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
ksiazkomiloscimoja
Najnowsze recenzje
1
...
21 22 23 24 25
  • [awatar]
    ksiazkomiloscimoja
    "To jest miłość!!! To ciepło… to musi być miłość… Tak może tulić tylko ktoś, kto potrafi szczerze i bezgranicznie kochać." • • Muszę przyznać, że autorka odwaliła kawał dobrej roboty, który zamknęła w stosunkowo krótkiej książce. Postacie są wyraziste, realne i niep­rzew­idyw­alne­. Magda to dziewczyna z którą, mogłam bez oporów się utożsamić. Zakłada maskę bezczelności, ponieważ tak jest jej łatwiej. Ile razy mi się zdarzyło postępować w podobny sposób. Bohaterka skrywa bolesną przeszłość, pod skorupą silnej i niezależnej kobiety, kryje się mała, niekochana przez matkę dziewczynka. Skupiam się na Magdzie, a to nie tylko ona gra pierwsze skrzypce w powieści, jest też Przemek. Jak już wspomniałam przystojny, grzeczny i inteligentny młody mężczyzna... za grzeczny, za nudny i za przewidywalny dla Magdy. Ona szuka mężczyzny, który ją zaskoczy, porwie o świcie na niespodziewaną wycieczkę, będzie szalony i niep­rzew­idyw­alny­. • Jest też Tomek, zarozumiały, pewny siebie, bezczelny ... ale czy na pewno to wszystkie jego cech? A może on także jest w środku kimś innym, niż wydaje się być z wierzchu? Autorka doskonale zajęła się tworzeniem historii, w odpowiednim momencie pojawiała się przyjaciółka Magdy- Dominika.Pomagała, wspierała, a gdy nie było takiej potrzeby znikała z kart powieści. Wątki pobocznie nie są szerzej rozbudowane, może to i lepiej, łatwo jest przy takich zabiegach, zgubić myśl przewodnią. W chwili kiedy Przemek przestał być potrzebny, został zręcznie odsunięty na boczny plan, a w gruncie rzeczy i tak wszystko kręci się w koło niego. • Akcja powieści toczy się wartko, na brak wrażeń nie możemy narzekać. Całość jest okalana tekstami Magdy, które doprowadzają do łez, bynajmniej nie tych z żalu. Powiem więcej! Jedno hasło utknęło mi w głowie tak głęboko, że często zdarza mi się go używać :) Mianowicie: • "Zabłysnął jak chrząstka w salcesonie" • • Wiecie ile już razy, mój mąż, usłyszał powyższy tekst ode mnie? Ja nie potrafię zliczyć:) • Narracja jest pierwszoosobowa, mamy historię przedstawioną z punktu widzenia Magdy. Na samym początku bohaterka zwraca się bezpośrednio do nas. Pokazuje swoją bezczelną naturę. Na samym wstępie dostajemy od niej słowa: • "Pewnie myślisz, że jestem bezczelna? • Uwierz mi, masz rację" • • Tak Magda jest bezczelna, ale za to właśnie ją kocham jest prawdziwa w tym co mówi i co robi. Wiem, że zarzuca się tej bohaterce, to że w pewnym momencie traci swój charakter i zaczyna być odrobinę ckliwa. • Ja nie uważam tego za wadę. Wydaje mi się, że Magda zrzuca swoją maskę bezczelności tylko w odpowiedniej chwili. Pokazuje nam swoje wnętrze, co ją boli i dręczy. Myślę, że gdyby nie ta zmiana w niej, nie moglibyśmy jej poznać do końca. Odkrywa się przed nami, opowiada o swoich bolączkach, co nie jest łatwe, dla kogoś co całe życie nosi "maskę", jest bardzo trudno odsłonić swoją prawdziwą twarz. Zastanówcie się przez chwile... ile z nas jest zawsze w stu procentach sobą? No właśnie... zakładamy stosowne maski, zależnie od okoliczności. • Książka może nie jest głęboka, i ciężka. Jest całkiem inna niż wszystko, które czytałam do tej pory. Jest lekka przyjemna, momentami zabawna. Nie kryje drugiego dna i nie zmusza do głębszych przemyśleń, jednak to właśnie do niej lubię powracać najczęściej. Polubiłam ją za humor, za nietuzinkowość i za to, że jest taka prawdziwa. Przeczytałam ją jednym tchem, a w trakcie czytania często powtarzałam "niemożliwe, miałam podobną sytuację", abo " o tak w tej chwili zachowałabym się podobnie". Jeżeli jest wśród was osoba, która ma w sobie, choć namiastkę z buntownika, z pewnością odnajdzie się w tej powieści. Myślę, że jest to pozycja, w której każdy znajdzie coś dla siebie... Jest humor, miłość, przyjaźń, ból, łzy i cierpienie. Przy czym książka nie jest przerysowana, jest zachowana w dobrym tonie i smaku. Gorąco polecam.
  • [awatar]
    ksiazkomiloscimoja
    Książka "Tylko Ty", tejże autorki, czeka w dalszym ciągu na swoją kolej. Nadarzyła mi się jednak okazja zakupienia, jej kolejnej powieści, w korzystnej cenie. Zachęcona dobrymi opiniami o poprzednim utworze, stwierdziłam, że warto zaryzykować. Książkę kupiłam, przeczytałam jednym tchem, ale czy mnie zachwyciła? • Ever i Caden poznają się na obozie dla uzdolnionej młodzieży, mają wtedy zaledwie po 15 lat. Ich pierwsze spotkania są niewinne, malują siebie nawzajem, rozmawiają o swoim życiu. Kiedy przychodzi dzień zakończenia obozu, wymieniają się adresami i obiecują do siebie pisać tak często jak tylko będą mieli ochotę. • Rozjeżdżają się do swoich domów i zostają "korespondencyjnymi przyjaciółmi". • Bohaterowie powieści, to prawdziwi nastolatkowie z krwi i kości. Ich problemy jednak nie są tak banalne jak typowej młodzieży, życie daje im mocno o sobie znać. Ever to młoda dziewczyna, cicha i spokojna, odrobinę naiwna, troszkę nieśmiała, czyli taka jak powinna się być dziewczyna w młodym wieku. • Caden, to chłopak lubiący samotność, wolne chwile spędza na rysowaniu. Oboje tych ludzi, niezwykle młodych ludzi, a jednak skazanych na samotność. Uważam, że postacie zostały wykreowane dobrze, można było się utożsamiać z tymi ludźmi, poczuć ich rozterki i problemy. Za dopracowanie głównych postaci, należy się ogromny plus. W mojej ocenie to fabuła zawiodła, osobiście lubię czytać dramaty i tragedie, lubię jak targają mną skrajne emocje, jednak uważam, że w tej książce było za dużo tragizmu. Na tak niewielu stronach mogliśmy znaleźć, dużo śmierci, sporo bólu i zawodu. Uważam, że było tam upchnięte wszystko co tylko przyszło autorce do głowy, przez to, w mojej ocenie, ta książka traci na wiarygodności. Oczywiście została skonstruowana tak, że trzeba przeczytać kolejną część, ze zwykłej ludzkiej ciekawości. Pomijając cały tragizm utworu, należy wspomnieć o wątku miłosnym, który w tym przypadku był poprowadzony bardzo sprytnie i zaskakująco. Nic nie działo się za szybko i bohaterowie nie zakochują się w sobie od pierwszego spojrzenia, albo inaczej, zakochują się w sobie w momencie poznania, ale uświadamiają sobie to dopiero z biegiem czasu. Ever i Caden, po zakończeniu obozu, korespondowali ze sobą. Dużą część książki mamy pisaną w formie listów, przyjaciele zwierzają się sobie z pierwszych miłości, pierwszych niewinnych pocałunków i pierwszych zbliżeń.Te fragmenty, o pierwszych razach, budzą wspomnienia w czytelniku, aż chce się zamknąć książkę i przypomnieć sobie swoje pierwsze niewinne miłości. Narracja jest prowadzona naprzemiennie co daje kolejny plus, bo jak już mogliście zauważyć, cenie sobie książki pisane z dwóch perspektyw. • Jak widzicie, książkę budzi we mnie mnóstwo sprzeczności, z jednej strony daje jej kilka plusów, a z drugiej ciąży na niej ogromny minus, w postaci przeładowania treści. Sama do końca nie wiem co o niej myśleć, z jednej strony mi się podobała, a z drugiej mnie zawiodła. Jedno jest pewne, czytało się ją szybko i nie męczyła, no i oczywiście sięgnę po kolejną część, żeby dowiedzieć się co będzie dalej, ponieważ jak mówiłam już wcześniej, nie da się zostawić tej historii niedokończonej. Przynajmniej ja nie potrafię zostawiać nie skończonych książek. • Mam teraz obawy przed sięgnięciem po, tak zachwalaną powieść "Tylko Ty", boję się tego samego przeładowania co w tym wypadku. Muszę się jednak przekonać na własnej skórze czy moje podejrzenia mają jakieś podstawy. • Powieść pełna bólu, rozpaczy, i poszukiwaniu swojej drogi życiowej. Możemy w niej dostrzec magiczną moc przyjaźni, która potrafi uleczyć wszystkie, nawet te największe, rany. Siła prawdziwej miłości, która prowadzona przez ciernie w końcu znajduje swoje ukojenie w przyjemnym cieple drugiej połówki. Skrajne emocje towarzyszące tej pozycji wzbudzają we mnie sprzeczne uczucia, z jednej strony lubię jak coś się dzieje, a z drugiej strony "co za dużo to niezdrowo". Nie chce zniechęcić do czytania, bo książka jest godna poznania, choćby właśnie po to aby wyrobić sobie o niej swoje własne zdanie • Moja opinia to tylko moje spostrzeżenia, w których sama się gubię i nie potrafię jednoznacznie powiedzieć, czy książka była zła czy dobra, dla mnie była pośrodku. Może po poznaniu kolejnej części zmienię o niej swoje zdanie? • [Link]
  • [awatar]
    ksiazkomiloscimoja
    Czy jest ktoś, kto nie przeczytał tej serii? Pewnie już niewiele takich osób, sama sobie się dziwię, że • tak późno się za nią zabrałam. Zachęcona, samymi zachwytami, postanowiłam przekonać się na własnej skórze, czy jest taka świetna jak o niej mówią? Jakie były moje wrażenia? O tym za chwilę... • Skupmy się przez moment na fabule. Myślę, że nie będę się rozwodzić nad jej przytaczaniem, powiem niewiele. Katy, wraz z mamą, przeprowadza się do Wirginii Zachodniej. Chcą zapomnieć o śmierci taty, zacząć nowe życie, jak najdalej od starych wspomnień. Wszystko wydaje się być zwyczajne, do momentu poznania sąsiadów. Daemon to przystojny młody chłopak, mieszka wraz z dynamiczną i niep­rzew­idyw­alną­ siostrą Dee. Dziewczyna robi wszystko, aby zaprzyjaźnić się z Katy, co wcale nie cieszy Daemona, a wręcz przeciwnie, chłopak stara się, aby te dwie dziewczyny przestały utrzymywać ze sobą kontakt. Takim jak ONI, nie pozwala się utrzymywać stosunków z ludźmi. Jedni dla drugich są zagrożeniem, ale dlaczego? Jakie tajemnice kryje rodzeństwo? Jak Katy poradzi sobie z ich sekretem? • Uważam, że fabuła, została przemyślana w najdrobniejszych szczegółach i dopracowana w każdym detalu. Nie mam się do czego doczepić, a nawet nie chce tego robić. Treść jest tak skonstruowana, że przez połowę książki zadaję sobie pytanie "KIM ONI SĄ", bo jedno jest pewnie nie są zwykłymi ludźmi, w takim razie kim? Przychodziły mi na myśl, wampiry, wilkołaki i inne dziwne stworzenia, ale nie! Nie tym razem, ich historia jest całkowicie inna... • Akcja obfituje w ciągłe zwroty, jest prowadzona jednostajnie, aby za chwilę wybuchnąć. Na brak sensacji nie mogłam narzekać i to mnie niezwykle cieszy, lubię jak coś się w książce dzieje. • Spotkałam to na co liczyłam, walki dobra ze złem, znienawidzonych cywilizacji i strachu o życie bohaterów. Muszę jeszcze dodać co nieco o dialogach, jak na ten typ literatury dialogi były mocno rozbudowane, z ust Daemona, padło wiele ciekawych historii, które czyta się z zapartym tchem. Jednak z wszystkich słów, wypowiedzianych w powieści, najbardziej utkwiły mi w głowie słowa Daemona, jakie skierował do Katy: • "Zawsze uważałem, że najpiękniejsi ludzie, naprawdę piękni w środku i na zewnątrz, to tacy, którzy nie są świadomi swoich wpływów-Patrzył w moje oczy uważnie. Przez moment staliśmy tak blisko, że stykaliśmy się palcami u stóp- Ci którzy chwalą się swoim pięknem, co z tego mają? Ich piękno jest ulotne. To tylko skorupa skrywająca ciemność i pustkę" • Zawsze twierdziłam i twierdze tak po dziś dzień, że nie wygląd jest ważny, przecież to wszystko przemija. Ważne jest to co człowiek ma w sobie, dobre serce, ludzkie odruchy. • Powiem kilka słów o tytule powieści. Zabierając się za czytanie zastanawiałam się co skłoniło Autorkę do nadania takiego tytułu, co do tego wszystkiego ma kamień? A no ma i to dużo, jak się potem okazuje, mamy wszystko pięknie wytłumaczone i po skończeniu książki nie wyobrażamy sobie, aby mogła ona nosić inny tytuł. • Narracja jest w pierwszej osobie, podmiotem mówiącym jest Katy. Zazwyczaj lubię narrację naprzemienną, ale w tym wypadku było inaczej, dzięki temu, że poznajemy tę historię z perspektywy dziewczyny jest ona dla nas bardziej tajemnicza i intrygująca. Autorka nie zapomina jednak o osobach, lubiących czytać powieści z męską narracją i na sam koniec funduje nam podróż po przemyśleniach Daemona. Uwielbiam tą część książki :) • Chyba nie byłabym sobą gdybym nie doszukała się wątku miłosnego, nie jest to temat przewodni, ale można go dostrzec. Daemon i Katy, oni się nawet nie lubią, tak mówią takie uczucia sobie okazują, ale kiedy dochodzi do sytuacji, kiedy jednemu coś zagraża, drugie jest w stanie przenieść góry, zatrzymać czas czy zamrozić ziemie. Nie da się przejść obok tych czynów obojętnie, jedno za drugie oddałoby życie, ale żadne nie powie tego otwarcie i nie przyzna się przed tym drugim co czuje. • Kreacja bohaterów jest również dopracowana i przemyślana w każdym detalu, jak większość. Katy to zwykła nastolatka (gdyby nie wiek, mogłabym powiedzieć, że jest taka jak ja, też kocha książki, prowadzi blog z recenzjami...), jej życie nie różni się niczym od innych, straciła ojca, matkę pochłonęła praca, a ona sama musi zmierzyć się z codziennością. Mam wrażenie, że w książce to Katy sprząta, zajmuje się ogródkiem i gotuje, matka tylko pracuje, a jak już zabierze się za gotowanie to jej córka już myśli "jak ja posprzątam ten bałagan?" :D Bohaterka jest niezwykle dojrzałą osobą, jej wartości i postrzeganie są godne podziwu. • Z kolei jej najlepsza przyjaciółka, Dee, jest osobą pełną wigoru, całkowitym przeciwieństwem głównej bohaterki. Dodaje całej powieści urozmaicenia i zaraża czytelnika swoją pozytywną energią, nie można jej nie lubić. • Przejdźmy do Daemona, pewny siebie, zarozumiały dupek, tak pewnie nazwałaby go Katy, cóż ja mogę od siebie jeszcze tylko dodać, że jest nieziemsko przystojny, silny, mężny, pociągający i... idealny. Jego postać jest zadziwiająca i intrygująca. Momentami czułam do niego nienawiść, a za chwile mnie zaskakiwał i przepełniała mnie radość, że jest w książce tak nieprzewidywalna postać jak ON. • Książka zachwyciła mnie tak bardzo, że jeszcze wiele mogłabym o niej mówić, nie chce was jednak zanudzać przydługim tekstem, zakończę więc szybkim podsumowaniem. • Powieść mówi o walce dobra ze złem, niezwykłej sile przyjaźni i miłości. Czytelnik nie może narzekać na nudę, ciągle coś się dzieje i na jaw wychodzą nowe zaskakujące fakty. Czytając przenosimy się w inny wymiar, z którym trudno nam się rozstać, cieszę się ogromnie, że będę mogła wrócić do moich ulubieńców już za moment w książce "ONYKS", póki co każdemu wielbicielom fantasy polecam tą książkę, a jak ktoś nie przepada za gatunkiem to może właśnie dzięki tej książce się do niego przekona? • Jeżeli, ktoś już czytał książkę, chętnie poznam wasze odczucia co do niej w komentarzach poniżej. Dziękuję za uwagę i życzę miłego poniedziałku :) • [Link]
  • [awatar]
    ksiazkomiloscimoja
    Jakiś czas temu miałam okazję zapoznać się ze stylem pisarki, przeczytałam pierwszy tom Lawendowej serii i... nie porwał mnie całkowicie. Nie potrafię nawet konkretnie powiedzieć dlaczego, po prostu mnie nie uderzył. Choć nie mam zastrzeżeń do fabuły tej książki, jak i do samej lekkości pióra Pani Agnieszki, to sama trylogia mnie nie porwała, zwyczajnie tak się czasami zdarza. Dlatego miałam opory przed poznaniem innych książek tejże pisarki, znajomi namówili mnie na "brudny świat" do tego wszystkiego książka kusiła swoją niską ceną więc jak mogłam się nie skusić... czy moje zdanie o Autorce zmieniło się po zapoznaniu z inną jej książką? Przekonacie się poniżej... • "Pozostań przy mnie na zawsze • przybierz, jaką chcesz, postać • doprowadź mnie do obłędu, • tylko nie zostawiaj mnie samego w tej otchłani, • gdzie nie mogę cię znaleźć! • Nie mogę żyć bez mojego życia. • Nie mogę żyć bez mojej duszy!" • Kati to silna i niezależna kobieta. Mieszka wraz z siostrą i synem. • Od niedawna pracuje jako teksciara dla znanego zspolou rockowego Semtex. Wokalista zespołu Tommy, to typowa gwiazda rocka. Imprezy, kobiety wino i śpiew:) • Jego relacje z Kati są zimne, przynajmniej na początku. Jest w stosunku do niej nie miły, a ona odpowiada mu pięknym za nadobne. Jednak sprawdza się zasada, stara jak świat, "kto się czubi ten się lubi". Uświadamiają sobie, że nie potrafią żyć bez siebie, są dla siebie wszystkim. Jednak ich droga życiowa nie jest usłana różami wręcz przeciwnie. Oboje zmagają się z przeklętymi demonami przeszłości. trudno ocenić, które z nich miało gorzej. Czy uda im się stworzyć normalne zdrowe relacje? Jak będzie wyglądało ich życie? Co jeszcze musi się wydarzyć, aby gorzki smak życia nabrał choć odrobinę słodyczy? Przekonajcie się sami... • "...Wtedy zrozumiałem, że jesteś wszystkim co dobre w moim życiu. I przysięgam Kati, że będę się starał, żeby to się nie zmieniło. Bo kocham Cię bardziej niż cokolwiek na tym brudnym świecie..." • W powieści pierwsze skrzypce gra Katy i Tommy, ale wątki poboczne są równie dobrze wykreowane. Bohaterowie to postacie z krwi i kości, prawdziwi, dało się wyczuć emocje płynące z ich myśli, z ich dialogów. Czułam się jakby ktoś opowiadał mi smutne i radosne historie swojego życia. Katy to miła, ciepła i przyjacielska osboa, choć z drugiej strony "nie da sobie w kasze dmuchać" i lepiej z nią nie zadzierać. Jest osobą dźwigającą ogromny bagaż doświadczeń, przeszłość rzuca się cieniem na jej teraźniejszość, nie może z tego wyjść nic dobrego... • Tommy jak już wspomniałam to typowy rockman, nie raz zachowała się jak gówniarz i nie jednokrotnie miałam ochotę wejść do książki i nim potrząsnąć na otrzeźwienie. Ten mężczyzna to postać dynamiczna, możemy zaobserwować jak zmienia się jego postrzeganie świata, z każdą kartką książki wydaje się być bardziej dojrzały. Musi sprostać przeciwnością losu jakie pojawiają sie na jego drodze życiowej. Życie w cieniu gwiazdy niesie za sobą pewne konsekwencje. Jesteś znany mimo że nie zawsze tego chcesz, na światło dzienne wychodzą brudy które chciałbyś wymazać ze swojej pamięci. Nie jest łatwo zmagać się z blaskiem fleszy, sławą i chwałą. Czy Katy uda się przejść ciężką drogę do miłości? Co czeka ją na tej drodze? • Muszę przyznać, że autorka miała świetny pomysł na fabułę. Czasami zdarza się czytać książki, kiedy zarys fabuły wydaje się być świetny, ale zawodzi wszystko po drodze i historia staje się nudna i nijaka. Pani Agnieszce udaję się przedstawić historie w sposób wiarygodny, czytając tę książkę, towarzyszyły mi różne emocje, były momenty, że chciałam wytargać Tommy'ego z książki i potrząsnąć nim zdrowo, aby oprzytomniał. Innym razem irytowała mnie Katy, chwilami miałam wrażenie, że cofa się w rozwoju i z silnej kobiety. robi się rozchwianą emocjonalnie dziewczynką. Narracja jest pierwszoosobowa, naprzemienna raz mamy punkt widzenia Katy innym razem Tommy'ego. Jak już może zdążyliście zauważyć to mój ulubiony rodzaj narracji i za to daje autorce ogromny plus. nie obejdzie się jednak bez minusów. Czytając były momenty nudy, do tego stopnia, że miałam ochotę, przykryć książką twarz i pójść spać. Po chwili jednak coś zaczynało się dziać. Akcja poprowadzona jest bezbłędnie. Napięcie buduje się pomału aby przy końcu wybuchnąć. No i właśnie koniec... byłam nim zaskoczona, wzruszona, można powiedzieć, że rozbił mój świat. Wątkiem przewodnim nie jest tylko miłość dwójki ludzi, tu chodzi o coś więcej. Widzimy po raz kolejny, jak wielkie piętno potrafi odbić na nas dzieciństwo. Jak trudno nam wymazać z pamięci pewne sytuacje. Często mijamy na ulicy ludzi uśmiechniętych radosnych, a tak naprawdę kryjących w sobie wiele bólu. Ilekroć nam samy zdarza się robić dobrą minę do złej gry. Zostawiać problemy i wspomnienia z boku i zakładać na twarz uśmiech numer 5 i udawać że wszystko jest pięknie i ładnie. • Chciałabym się na moment również skupić na tytule książki. Sam tytuł przywodzi nam pewne skojarzenia, mi kojarzy się z prawdziwym życiem, gdzie jest ból cierpienie, nałogi w tym wypadku dochodzi jeszcze sława, która też wcale nie jest chwałą jak mogłoby się wydawać. Tytuł ten można interpretować dwojako (przynajmniej ja tak robię), z jednej strony mówi nam o ciężkim życiu gwiazdora, trasy koncerty wywiady, żyć nie umierać, a z drugiej całkowity brak prywatności, dziennikarze znajdą cie wszędzie, wyciągną każdy brud z twojej przeszłości i zrobią z ciebie pożywkę dla mediów. Z drugiej strony możemy mówić "brudny świat" na szarą rzeczywistość, na życie pełne bólu cierpienia nałogów i codziennej gonitwy za odrobiną szczęścia. • Książka ta daje nam słodko-gorzki obraz codzienności. Czytając tę powieść nie mdli nas od słodyczy jaka z niej płynie, zawsze gdzieś czeka na nas gorzka prawda, dzięki czemu całość jest przyjemna w odbiorze. Popłynęłam w pochwały, a przecież mówiłam, że pędzie kilka minusów, pierwszy najbardziej rażący w oczy już wymieniłam, momentami po prostu wiało nudą. Mniejszym minusem, jest nagminne powtarzanie słowa "kochany"... Nie no proszę was? zwraca sie ktoś tak do ukochanego? Albo nazywacie tak w myślach swoją druga półkę? Ja w myślach zawsze nazywam swojego męża jego imieniem... nie zdarza mi się mówić w głowie "och mój kochany", ale może u nas to już taki etap :D Ale nie... na początku też tak nie myślałam i nie mówiłam do niego, a zresztą nie ważne, wkurzał mnie ten zwrot nagminnie powtarzany i koniec:) • Reasumując, książka jest o magicznej sile miłości, takiej która potrafi uleczyć zranione dusze. Możemy zauważyć, jak wiele w życiu sprowadza się właśnie do miłości i nie mam na myśli tylko miłości partnerskiej, mam na uwadze również cenę miłości rodzicielskiej. Magia prawdziwej przyjaźni także daje nam kopa, każe się podnieść i zacząć żyć dla siebie, dla tych którym jeszcze na nas zależy. Jak już mówiłam końcówka jest wstrząsająca, ale nie można nazwać jej złą, widzimy postawę Tommy'ego widzimy to jak się zmienił i jakim stał się człowiekiem. Możemy poznać jego dobre serce. Na samo zakończenie chciałam powiedzieć, że książka mi się podobała, nie dostała ode mnie jednak największej oceny z racji tego, że mimo wszystkich plusów, ciąży na niej ogromny minus, w postaci nudnych fragmentów. Całość oceniam na 4 i muszę powiedzieć, że chyba przekonam się do twórczości Pani Agnieszki. • [Link]
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
12
  • Druga runda
    Lissner, Caren
  • Miejsce dla dwojga
    Evans, Richard Paul
  • Pamiętnik Mary Berg
    Berg, Mary
  • P@n Wilk i kobiety
    Wilk, Jarosław
  • Kuracja samobójców
    Young, Suzanne
  • Rozum kontra serce
    Kupniewska, Joanna
grejfrutoowa
pyznarm
Alessandra
lorien_dana
MomentForBook
moondriverka
dominika_pyza
ilona3

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo