Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
magdalena.marciniak
Najnowsze recenzje
1 2 3 4 5
...
11
  • [awatar]
    magdalena.marciniak
    W sobotni wieczór recenzja „Apartamentu” Danielle Steel, którą miałam okazję czytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Amber. • Pomimo, iż Danielle Steel jest najp­opul­arni­ejsz­ą autorką literatury kobiecej na świecie muszę Wam przyznać, że to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością. Choć jej twórczość może przyprawić o niemały zawrót głowy, gdyż na koncie ma 132 książki wydane w 69 krajach w rekordowym nakładzie 800 milionów egzemplarzy, a 20 z nich zostało nawet sfilmowanych. • Jednak wracając do treści w „Apartamencie” poznajemy cztery młode dziewczyny. • Claire - projektantka obuwia, której praca jest źródłem frustracji, a jej marzeniem jest projektowanie fantazyjnych kolekcji butów. To ona znalazła tytułowy apartament ulokowany w dawnej fabryce w Hell’s Kitchen. Jednak sama nie mogła pozwolić sobie na taki wydatek jak wynajęcie całego loftu, dlatego postanowiła rozejrzeć się za współlokatorką. Pierwsza do ich ekipy dołącza Abby – pisarka opowiadań i powieści, zakochana w Ivanie producencie teatralnym, dla którego porzuciła swoje marzenia i zaczęła pisać eksperymentalne sztuki teatralne.Kolejną dziewczyną, którą ściągnęła do swojego gniazdka jest Morgan – starsza o kilka lat od dziewczyn, pracująca w finansach na Wall Street u jednego z rekinów biznesu, dzięki czemu ma możliwość rozwijania swoich umiejętności i podróżowania po świecie. Ostatnia do ekipy dołącza Sasha – studentka medycyny ze specjalizacją w ginekologii i położnictwie, rzadko bywająca w domu. Jej pasją i życiem jest praca w szpitalu, przez co nie ma czasu nawet umawiać się na randki z facetami. • Cztery kobiety, cztery różne charaktery ale ich relacje najlepiej opisze cytat: • „Wprowadzając się tutaj, każda wniosła ze sobą swoją historię, marzenia, nadzieje. Stopniowo tez ujawniły przed sobą swoje tajemnice i lęki”. • Dziewczyny stały się dla siebie rodziną, może nie taką, którą łączą więzi krwi lecz rodziną z wyboru. • „Mieszkanie w Hell’s Kitchen to bezpieczna przystań, której potrzebowała każda z nich, by podążać za marzeniami” • No właśnie, czy dziewczynom uda się zrealizować swoje marzenia? Czy zaczną pracę na własny rachunek i na własnych zasadach, a może dla którejś z nich zabiją weselne dzwony? Przekonajcie się same. • Książka idealna na jedno popołudnie, tyle właśnie zajęła mi lektura tej pozycji. Autorka ma niebywały talent, iż pisze o losach ludzi takich jak my, każda z nas ma szansę w postaciach odnaleźć fragment siebie. Wykreowane bohaterki są wyraziste, czasem budziły moją niezwykłą sympatię, a chwilami miałam dość ich naiwności lecz to właśnie ich zaleta, gdyż wzbudzają w nas emocje w trakcie lektury. Czasami życie układa się po naszej myśli, czasem idzie pod górę, ale po burzy w końcu wychodzi słońce.
  • [awatar]
    magdalena.marciniak
    Dziś opowiem Wam kilka słów o debiucie Natalii Sońskiej w książce "Garść pierników, szczypta miłości". • Spotkamy tutaj Hanię - młodą dziennikarkę, która pomimo wysokich umiejętności i chęci do pracy zajmuje się jedynie korektą tekstów innych dziennikarzy. Za taki stan zawodowy obwinia swoją szefową Martę, ponieważ sytuacja wynika z prywatnej niechęci kobiety. Wszystkiemu winne jest to, że Marek - mąż Marty, był kiedyś partnerem Hani, a dziś są przyjaciółmi. Tylko czy przyjaźń damsko-męska dla obu stron jest jedynie przyjaźnią, czy przypadkiem jedna ze stron nie liczy na coś więcej? Poza tym Hania uwielbi święta i ich klimat, a także jest osobą szczerą i spontaniczną, co nie zawsze wychodzi jej na dobre. • Kiedy w czasie przygotowywania świątecznego wydania Pearl zamienia się z koleżanką powierzonymi zadaniami poznaje Wiktora i to spotkanie okazuje się dla niej przełomowym. Wiktor jest człowiekiem sukcesu, twardym i chłodnym biznesmenem, ale prywatnie ciepłym i kochającym wujkiem dla dwójki dzieciaków, których dzielnie wychowuje. • Czy spotkanie żywiołowej i nieustannie wpadającej w tarapaty Hani z idealnie uporządkowanym Wiktorem oraz magia świąt połączą tych dwoje? A może przeznaczeniem Hani okaże się przystojny fotograf Daniel? Przekonajcie się sami. • To idealna lektura na przedświąteczny czas, pełna ciepła i miłości historia, napisana lekko i ciekawie. Historia, która wciąga i trudno odłożyć ją na bok przed skończeniem. Ciekawie opowiedziana, a do tego bohaterowie, których dość szybko można polubić i zaprzyjaźnić się z nimi. Poza tym historia, pomimo że czytana w listopadowe, deszczowe dni pozwala przenieść się w zimowy, świąteczny klimat bohaterów. Nie brak w tej historii również elementów zaskoczenia, już nam się wydaje, że znamy finał historii a tu nagle niespodzianka. I to jaka, taka która sprawia że do ostatniej strony nie wiemy jak potoczy się historia. W trakcie lektury nie brak również chwil do śmiechu, jak choćby ratowanie Hani z rąk Daniela przez przyjaciółkę, ale są również momenty bardzo wzruszające np. rozmowa Hani z małym Mikołajem o jego mamie. Jest to więc lektura budząca wiele emocji, ale też zmuszająca do refleksji. Czym byłyby święta bez radości i miłości bliskich nam ludzi, choć czasem w pogoni za prezentami i sprawunkami zapominamy o tym co naprawdę ważne. Ja jestem urzeczona tą historią i czekam na kolejne powieści autorki. • Za możliwość przeczytania tej cudownej książki dziękuję autorce Natalia Sońska oraz Wydawnictwu Czwarta Strona.
  • [awatar]
    magdalena.marciniak
    "Zamek z piasku" Magdaleny Witkiewicz to książka, której trudno nie pokochać. • To pełna uczuć i emocji książka o trudnej drodze do rodzicielstwa, a także o sile miłości. Książka pokazuje jak wiele można poświęcić dla osiągnięcia swojego wymarzonego celu – dziecka. Tylko pytanie, czy gdy ten cel osiągniemy bez ukochanej osoby przy boku będzie cieszył tak samo? • Weronika i Marek są parą ze szkolnych czasów, zawsze razem, zawsze szczęśliwi. Jednak do pełni szczęścia brakuje im dziecka, o które bardzo się starają. Kolejne niepowodzenia stają się niemal obsesją Weroniki, a Marka wpędzają w poczucie osoby potrzebnej jedynie do prokreacji. Tylko czy żona zaaferowana staraniami o maleństwo odczucia męża? Czy spotkanie innego mężczyzny otworzy jej oczy na własne problemy, czy przyjacielskie relacje przerodzą się w coś więcej? Jak zareaguje Weronika na odejście Marka, czy jego decyzje przyjmie z pokorą czy też będzie walczyć o uczucie męża. • Lektura ta porusza trudny temat problemów z zajściem w ciążę, pokazuje uczucia nie tylko kobiety, ale również męski punkt widzenia. W historii widzimy zmagania bohaterki z sama sobą - z jednej strony pragnie za wszelką cenę dziecka, a z drugiej kocha męża, tylko nie od początku jest tego w pełni świadoma. Warto czasem przystanąć, zastanowić się nad swoimi zmaganiami, czy na pewno dążenie po trupach do celu przyniesie nam upragnione szczęście? Każdy z rozdziałów rozpoczyna inna piosenka, która idealnie w treści wplata się w losy bohaterów. • Niewątpliwą zaletą są postacie, zarówno Weronika jak i jej przyjaciółki to kobiety takie jak my, przez co łatwo się z nimi utożsamić i zaprzyjaźnić. To także historia dająca iskierkę nadziei na to, że prawdziwe uczucie pokona wszelkie trudności. • "Dzisiaj wiem jedno. Tworzenie wzajemnych relacji to jak budowanie zamku z piasku. Nieustannie trzeba dbać, by nie runął... I by nikt nie wszedł w niego butami... Nie można na chwilę spuścić go z oczu. Związek pomiędzy dwojgiem ludzi bywa kruchy. Dokładnie tak jak zamek z piasku. Gdy odwrócisz głowę, zaleje go morska fala. Pozostanie tylko słona morska woda albo słone łzy." • I te słowa to najlepsze podsumowanie tej pozycji, koniecznie po nią sięgnijcie, a z pewnością się nie zawiedziecie. • W wolnej chwili polecam Wam polubienie strony autorki Magdalena Witkiewicz - pisarka oraz wydawnictwa, dzięki któremu możemy czytać te cudne pozycje Wydawnictwo FILIA, zajrzyjcie również na profil [Link] znajdziecie tam wiele ciekawych informacji zarówno o książkach Pani Magdaleny jak i innych polskich autorek i nie tylko • Cytat zapożyczony z książki "Zamek z piasku" Magdaleny Witkiewicz.
  • [awatar]
    magdalena.marciniak
    Dziś parę słów o pozycji, wobec której trudno przejść obojętnie, czyli o "Na przekór" Ireny Dobosiewicz. • Bohaterką jest Agata mogłoby się wydawać kobieta szczęśliwa i spełniona - ma pracę w szpitalu, męża, dwójkę dzieci, ale niestety los nie jest dla niej łaskawy. Niby banalne przemęczenie i chwila niedyspozycji w pracy jak się okazuje jest początkiem poważnej choroby, ale jak walczyć z chorobą, gdy nie mamy wsparcia w partnerze? Kiedy nie ma z kim podzielić się swoimi wątpliwościami i strachem o to, co przyniosą kolejne dni, gdy wszystko jest na Twojej głowie. Jednak pewnego dnia Agata poznaje mężczyznę, który zakochuje się w Agacie bez pamięci i z którym może stworzyłaby duet idealny, gdyby nie okazało się że jest on śmiertelnie chory. Kiedy wydaje Ci się, że już nic gorszego nie może Cię spotkać, że osiągnąłeś kres swoich możliwości nadchodzi kolejny cios. Jak matka, której córeczka jest oczkiem w głowie zareaguje na wiadomość o nieuleczalnej chorobie, która odbiera jej dziecko? Co zrobić, aby nie pokazać dziecku swojej rozpaczy, a wręcz przeciwnie przygotować je na odejście? • Agata jest dla mnie trochę przykładem osoby "jak trwoga to do Boga", gdyż właśnie w taki sposób chce przygotować córkę na odejście z tego świata. • To lektura, która wywołuje mnóstwo emocji, zmusza do zastanowienia i wzrusza. Jednych wzruszy walka Agaty z chorobą, innych walka o dziecko, myślę że każdy weźmie z tej książki coś dla siebie. Agata właśnie na przekór przeciwnościom walczy dalej, nie poddaje się, choć zdarzają jej się chwile zwątpienia. Komu z nas takie chwile są obce, może nie spada na nas taki ogrom nieszczęść, ale poza złem spotyka nas także dobro. • To było moje pierwsze spotkanie z autorką, jednak z pewnością nie ostatnie. Pozycja napisana jest w bardzo przystępny sposób, czyta się szybko i ciężko odłożyć ją na bok. • Pomimo, iż książka nie jest tak popularna jak inne dostępne pozycje to jest warta uwagi i poświęcenia jej uwagi. Za możliwość jej zrecenzowania serdecznie dziękuję Wydawnictwo Psychoskok, a Was zachęcam do przeczytania.
  • [awatar]
    magdalena.marciniak
    A teraz o moim kolejnym spotkaniu z Jolantą Kosowską w "Deja vu" • Rafał wraca do kraju jako wykładowca etyki zawodowej dla studentów po kilku latach pobytu za granicą. W procesie adaptacji w kraju pomaga mu przyjaciel Konrad, który wynajmuje mu nawet mieszkanie po swoich znajomych. Dla Rafała mieszkanie jest wymarzone, jednak dręczą go wspomnienia, w których nie brał nigdy udziału. Przyjaciele Konrada - Ania i Marc staja się jego obsesją, dlatego za wszelką cenę postanawia dowiedzieć się gdzie podziała się Ania po śmierci ukochanego. Czy uda rozwiązać mu się ta tajemnicę, jakim człowiekiem był Marc? Deja vu to niezwykle wciągającą historia, w której autorka pokazuje nam nieznane oblicze Wenecji. Wenecji, która potrafi być niebezpieczna i okrutna, takiej która nie jest miastem wąskich uliczek i gondolierów, jakie znają turyści. • Niebywałą zaletą tej pozycji jest nieprzewidywalność, gdyż nic tutaj nie jest takie jakim wydawało się na początku. Dzięki dawkowaniu napięcia książkę czyta się jednym tchem i żałuje szybkiego końca. • Dla mnie to kolejne po "Nie ma nieba" spotkanie z twórczością autorki i równie udane, jest to pozycja która rozbudza apetyt na kolejne książki autorki. • Za możliwość zrecenzowania dla Was tej pozycji serdeczne podziękowania dla pani Jolanty, a Was zapraszam do polubienia profilu autorki Jolanta Kosowska
Niepożądane pozycje
Brak pozycji
brzezinskaklaudia

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo