Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Pawła II w Opolu
[awatar]
Opole MBP
Rodzaj: Biblioteki publiczne
Telefon: +48 77 454 80 30
Województwo: opolskie
Adres: Minorytów 4
45-017 Opole
E-mail: sekretariat@mbp.opole.pl

Biblioteka Główna

Poniedziałek 12:00 – 19:30
Wtorek 09:00 – 19:30
Środa 09:00 – 19:30
Czwartek 09:00 – 19:30
Piątek 09:00 – 19:30
Sobota 09:00 – 15:00

Najnowsze recenzje
1
...
51 52 53
...
57
  • [awatar]
    Opole MBP
    Zofia Stryjeńska była niezwykle barwną postacią dwudziestolecia międzywojennego, pełna ikry i wigoru, opętana słowiańską mitologią, którą autorsko filtrowała swoim temperamentem i wrażliwością, tworząc swoje char­akte­ryst­yczn­e i niezwykłe obrazy, przenosząc się z mieszkania do mieszkania. Książka Kuźniak pozwala nam zapoznać się z niezwykle ciekawym życiem wyjątkowej malarki, która w swoim życiu nie uznawała żadnych kompromisów, a sztukę traktowała jako powołanie i ostateczne przeznaczenie. Śledzimy losy artystki, która obracała się w środowisku warszawskiej i zakopiańskiej bohemy, wędrowała po Europie, przenosząc się z hotelu do hotelu, pomieszkiwała w Paryżu, na starość osiadła w Genewie. Czytamy o życiu na walizkach, które poddane było i zorganizowane wokół sztuki. Perypetie Zofii Stryjeńskiej są przykładem egzystencji, której zwroty i zrywy nikogo nie pozostawią obojętnym. Świetnie napisana książka o sile charakteru i malarstwie jako jedynej drodze mogącej ocalić świat niezwykłej wyobraźni od zapomnienia. Książka o talencie i ciągłej walce o swoją sztukę. O tym, że życie bywa ciężkie i przygnebiające, a podporządkowane swoim pasjom, szczęśliwie mija. O wizjach, które musiały zostać zrealizowane, o demonach i szaleństwach, którym nie sposób było dać odpór. O skomplikowanych kolejach losu, którego fortuna co jakiś czas opuszczała. Aż opuściła na dobre.
  • [awatar]
    Opole MBP
    Engleberta poznajemy na ulicach dzisiejszej Nyamaty, ze swymi odrapanymi sklepikami, gwarnym targiem i boiskiem do piłki pośrodku miasteczka. Od kwietnia do maja 1994 roku, w przeszło miesiąc, z rąk Hutu śmierć poniosło prawie milion Tutsi, do których należy Engelbert i jego bracia, rodzice i siostra. Jemu, koczującemu na bagnach i w lasach, udało się przeżyć. W nieludzkich warunkach odsunął od siebie widmo śmierci i doszedł do granicy własnego człowieczeństwa. Dziś ma sześćdziesiąt sześć lat i pędzi żywot ulicznego wagabundy, wesołka i lokalnego gaduły, który z każdym przestaje, zamienia słówko, nade wszystko próbuje jakoś się ułożyć z własną historią, codziennością, samotnością i pijaństwem, które wyznaczają rytm kolejnych, mijających na spacerowaniu dni. Widma i zmory niezwykle mrocznej przeszłości, wspomnienia z dzieciństwa, z pracy na roli, hodowli krów, uprawy kawowca i bananów, mieszają się z epizodami z błyskotliwej kariery naukowej zwieńczonej pracą w placówkach rządowych. Wyboista droga, która pisana jest Englebertowi, pokazuje niezwykle pogmatwane ludzkie losy i okropieństwa ludobójstwa, które wstrząsnęło Rwandą w 1994 roku. Książka opowiada o wstydzie i dyskryminacji, o upokorzeniu i poniżeniu, nieuzasadnionej niczym agresji, która pochłonęła niemalże milion istnień. Lektura reportażu niesie z sobą pytania o naturę człowieka, skłonnego do nieludzkiego zła, gotowego chwycić za maczetę i dopuszczać się rzeczy odrażających i strasznych. Mamy przed sobą pytania-aporię. O szatańskie usposobienie człowieka, którego rządza krwi, pcha w rejony, gdzie nie zapuszcza się choćby promień światła. Wreszcie jest to relacja człowieka, który uczepił się życia jak rzep psiego ogona, a pogoda ducha jeżeli już go opuszcza, to tylko na moment. Słodkogorzka opowieść o wydarzeniach, które pozbywają wiary w człowieka, na długi, długi czas, a jednocześnie jakoś krzepią, pozwalają się podnieść.
  • [awatar]
    Opole MBP
    Swietłana Aleksijewicz oddaje głos ludziom, którzy bezpośrednio zetknęli się ze skutkami wybuchu elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Polifoniczny charakter tych opowieści i kolejne, przejmujące świadectwa osób dotkniętych skutkami tego zdarzenia, zasępiają i przerażają. Czytamy o ludziach, którzy stawali się jedną, wielką rana, która w kilkanaście dni przynosiła śmierć. Drastyczne opisy napr­omie­niow­ania­ i żniwa jakie ono wzięło na mieszkańcach okolicznych wiosek, strażakach gaszących wybuch, zwykłych żołnierzach i ludziach, którzy byli w pobliżu, przejmują i powodują wewnętrzny dygot. Czytamy o wyludnionych wsiach, które z dnia na dzień opustoszały. O ludziach, którzy zostali zmuszeni porzucić cały swój dobytek i uchodzić w miejsca bezpieczne. O hordach bezpańskich zwierząt błąkających się po opuszczonych podwórzach i domostwach. O historiach, które przetrąciły ludziom grzbiety, pozbawiły marzeń i nadziei na przyszłość. O śmierciach i rozstaniach, które pozostały nie przepracowanym bólem i stale wracającym, ciemnym wspomnieniem. O ziemi, która rodziła zatrute ziarno, o rzekach, z których woda nie była krynicą życia. O tej garstce odważnych, którzy zostali na „przeklętej ziemi” na przekór zdrowemu rozsądkowi. Proza Aleksijewicz to czarny testament ludzi, których głos zagłuszała oficjalna historia.
  • [awatar]
    Opole MBP
    Małgorzata Miła jest dojrzałą kobietą, która szykuje się na swoje pięćdziesiąte urodziny. Rachunek sumienia, wewnętrzna wiwisekcja, spowiedź, rozrachunek z dawną sobą są sposobami na zrozumienie przeszłości. Małgorzata wspomina przeżyte półwiecze. Cofa się do ciepłego domu dzieciństwa, gdzie rodzice skupiali całą swoją uwagę i zainteresowanie na jedynej córce. Opowiada o trudnych czasach szkolnych, rozpoznawaniu swojej seksualności (a w zasadzie biseksualności) i kobiecości, kształtowaniu się własnej tożsamości. Miła przywołuje wspomnienia niegdysiejszych inicjacji: seksualnych, alkoholowych, intelektualnych. Jest postacią walczącą z własnymi demonami i uzależnieniem od trunków. Widzimy ją w rozmaitych momentach jej życia, na zakrętach i w chwilach małej, zwycięskiej stabilizacji, kiedy picie nie przesłaniało kalendarza zwykłych obowiązków i zatrudnień. Nie brak również momentów ekstremalnych. Widzimy życie beznadziejnie pogrążone w mrokach alkoholowego nałogu, podporządkowane swoim słabościom. Świetnie opisane mechanizmy kobiecego uzależnienia, walka z nałogiem, bogata sfera obyczajowa, czynią powieść świetnym, a zarazem przejmującym świadectwem walki człowieka o siebie i stale podejmowaną próbą pokonania swoich demonów, które potrafią zepchnąć człowieka w ciemną studnię, studnię bez dna.
  • [awatar]
    Opole MBP
    Jolanta jest zwykłą, niewyróżniającą się dziewczyną. Mieszka na warszawskim blokowisku i próbuje nadać swojemu życiu jakiś kierunek. Matka, porzucona przez ojca i nadużywająca alkoholu zmarła, zaś starszy brat Piotr, nie szczędzi siostrze przykrości i – zanim na dobre wyjedzie za pracą za granicę – podpowiada jej zawód krawcowej, który w ostateczności nasza bohaterka wybierze. Jolanta jest samotna i wyobcowana, w jakiś sposób nie przystaje do swojej współczesności. Powściągliwa, kieruje się dewizą aby nie czuć zbytnio, nie angażować się ponad miarę, nie dumać. Marzenia staja się dla niej sferą prawdziwego życia i wolności, którą cały czas zakłócają powszednie troski i niepokoje. Tęsknota za ojcem mijanym raz po raz na ulicy, ojcem, który ułożył sobie życie u boku drugiej kobiety, pomieszana z chęcią znalezienia kogoś bliskiego, powiernika, przyjaciela w ostateczności spełza na niczym. Pierwszy wakacyjny wyjazd i poznany podczas niego chłopak staną się trampoliną do przyszłości. Dziecko, małżeństwo i proza codzienności nie będą jednak saty­sfak­cjon­ował­y Jolanty. Nie znajdzie w tym wytchnienia, nie będzie potrafiła cieszyć się swoim małym, własnym światem. Zatroskany mąż nie będzie w stanie odepchnąć od Jolanty znużenia, apatii, głębokiej melancholii, a może i nawet depresji. Samobójcze myśli i rodzaj ciągłego strapienia staną się dla bohaterki chlebem powszednim. Proste na pozór życie, z każdym dniem będzie się coraz bardziej komplikować. Alkohol stanie się znieczulaczem codziennej rutyny. „Jolanta” to powieść o dojrzewaniu i formowaniu się charakteru. O tym, że każdy jest pojedynczy i pędzi tylko swoje, niepodrabialne życie. Proza ta opowiada o skomplikowanym wchodzeniu w dorosłość, o braku zrozumienia, próbie znalezienia akceptacji. Traktuje o niemożności przystosowania się do codzienności, o nieudanej próbie odnalezienia się pośród rzeczywistości, której kolejne dni pracują na naszą nieobecność.
W trakcie czytania
Brak pozycji
weronikaszemiet
smarcelaczok
t.romaniak
annajczerniak
gordzies
patrycja.wicher87
o.sormolotova
magdaszczepaniak
jolanta.rachtan
kazia.rybka
agnieszka092
e.cechowska
agatkapytlas
julag2003
gosiakazia
szmorad

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo