Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
alison2
Najnowsze recenzje
1 2 3 4 5
  • [awatar]
    alison2
    Po bardzo pozytywnym, pierwszym spotkaniu z twórczością autora, wprost nie mogłam się doczekać kolejnej książki. Wybrałam tytuł zdecydowanie różniący się od losów niegrzecznej dziewczynki. Powieść, jaką miałam przyjemność przeczytać, postrzegana jest jako jedna z najważniejszych i najostrzejszych książek w dorobku Llosy. • "Święto Kozła" to powieść wielowątkowa, wymagająca pewnego czasu, zanim ogarniemy ilość perspektyw i postaci. Autor ukazuje nam bardzo interesujący, choć i niepokojący obraz Dominikany za czasów panowania dyktatora Rafaela Trujillo, jak i sytuację po jego śmierci. Trzeba przynać, że w bardzo przekonujący sposób buduje on swoje postacie, reprezentujące najróżniejsze postawy wobec dyktatury: od osób bezrefleksyjnie oddanych dyktatorowi i gotowych spełnić jego nawet najbardziej okrutne rozkazy, poprzez osoby dwulicowe, starające się wyciągnąć jak najwięcej korzyści z każdej sytuacji, aż do osób pałających szczerą nienawiścią, desperacko dążących do obalenia dyktatora, nawet ryzykując własnym życiem i życiem najbliższych. • Na tym tle pojawia się postać wyjątkowa - Urania Cabral – córka człowieka będącego ministrem w rządzie dyktatora. Dominikanę opuściła mając zaledwie kilkanaście lat. Po ponad trzydziestu latach powraca do kraju, by spojrzeć w oczy ojcu, którego dotąd tak konsekwentnie unikała i opowiedzieć najbliższym swoją wstrząsającą historię... • Autor bardzo zręcznie przenosi nas w czasie i pokazuje sytuację z perspektywy różnych osób. Czasem są to doświadczenia Uranii, innym razem rozterki zamachowców, pragnących zabić Trujillia, czasem oglądamy świat oczami samego dyktatora. W miarę czytania wszystkie wątki coraz bardziej zaczynają się z sobą zlewać, tworząc jeden, spójny, niepokojący obraz. Obraz tym bardziej przerażający, bo prawdziwy. Zarówno Trujillio, jak i wiele innych postaci występujących w powieści, to autentyczne osoby, które w znaczący sposób wpisały się w smutną historię Dominikany. Czytelnik nie jest w stanie na tej lekturze poprzestać, już w trakcie zaczyna szukać dodatkowych informacji, których na szczęście w dzisiejszych czasach w internecie nie brakuje. Poznajemy fakty, na które zabrakło miejsca w szkolnych programach, choć są tak przejmujące i godne uwagi. • Bardziej wrażliwe osoby muszę uczciwie uprzedzić – w książce nie brakuje naprawdę wstrząsających opisów tortur. Choć sama do szczególnie wrażliwych pod tym względem nie należę, momentami naprawdę musiałam przerywać lekturę, by nieco ochłonąć i się uspokoić. Nie mogę jednak autorowi niczego w tej kwestii zarzucić. Tak okrutne były to czasy i właśnie tak trzeba było je opisać. • "Święto Kozła" to powieść, która wywarła na mnie bardzo duże wrażenie i potwierdziła, że Mario Vargas Llosa to pisarz naprawdę wyjątkowy. Mocna, poruszająca, przerażająca, powieść, której nie da się przeczytać w jedno popołudnie, potrzeba na nią czasu i pewnie nerwów ale jakże ważna i potrzebna. Polecam.
  • [awatar]
    alison2
    Jak miło w natłoku historii trafić na coś tak pięknie napisanego... Mario Vargas Llosa to autor, którego specjalnie nie trzeba przedstawiać. Jego twórczość jest znana na całym świecie i doczekała się licznych nagród i wyróżnień. Mimo to tak długo musiała czekać, bym miała okazję ją poznać. Naprawdę żałuję straconego czasu, a po lekturze książki "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" wiem, że z tym autorem czeka mnie zdecydowanie dłuższa i naprawdę pasjonująca przygoda... • Historia mogłoby się zdawać banalna. Oto mały chłopiec napotyka małą dziewczynkę, a w jego sercu rodzi się pierwsze, szczere uczucie. Niestety dziewczynka zdaje się nie odwzajemniać uczucia, choć nie wiedzieć czemu stale pozostaje w pobliżu chłopca. Między nimi tworzy się bardzo specyficzna relacja. Ten stan rzeczy nie jest jedynie dziecięcym porywem. Ricardo dorasta, a jego uczucie do niegrzecznej dziewczynki, skutecznie utrudnia mu budowanie zdrowej relacji z inną kobietą. A ona sama, choć tak nieuchwytna, nieustannie krąży w pobliżu... Chilijeczka Lilly, towarzyszka Arlette, madame Robert Arnoux, Mrs. Richardson, Kuriko, madame Ricardo Somocurcio czy Otilia, ciągle szuka czegoś innego, ciągle się zmienia, jednak dla zakochanego mężczyzny zawsze jawi się jako ta jedyna, ukochana osoba. • „Przez te dwa lata przekonałem się, że przynajmniej w moim wypadku nie jest prawdą, iż miłość wyciera się, ubożeje lub gaśnie od długiego użycia. Moja miłość rosła każdego dnia. ” • Miłość Ricarda zdaje się nie mieć sensu. Regularnie poniewierany i pogrążany powinien już dawno zapomnieć o skomplikowanej kobiecie i szukać czegoś, co dałoby mu poczucie spokoju, szczęścia, swoistego bezpieczeństwa. Jednak on wbrew wszystkiemu wciąż podąża za swym egzotycznym ptakiem, który nigdy nie doceni uroków, choćby i złotej, ale mimo wszystko klatki codziennego życia. • „Jesteś dobrym człowiekiem, masz jednak okropną wadę: brak ambicji. Jesteś zadowolony z tego, co osiągnąłeś, nieprawdaż? Ale ty nic nie osiągnąłeś, grzeczny chłopczyku. Dlatego nigdy nie będę mogła zostać twoją żoną. Bo ja nigdy nie będę zadowolona z tego, co mam. Zawsze będę chciała więcej.” • I tak trwają oboje w beznadziejnej relacji, w której żadne z nich nie ma szansy, by odczuć smak spełnienia... A może jednak? • Jestem pod ogromnym wrażeniem nie tylko świetnego języka autora, ale i sposobu kreacji bohaterów. Niegrzeczna dziewczynka w wielu momentach może wywoływać wzburzenie, można sobie życzyć by wreszcie zostawiła w spokoju biednego mężczyznę, jednak ... jest w niej to coś, co sprawia, że trudno jej nienawidzieć. Jakiś wewnętrzny bunt czy nieumiejętność dostosowania się do otaczającej rzeczywistości, która sprawia, że kobieta stale rwie się do czegoś innego, by niedługo później boleśnie odczuć tego skutki. I choć potrafi ranić i zdaje się nie liczyć z uczuciami kogokolwiek, chciałoby się coś zrobić, by tylko jej niespokojna, obolała dusza wreszcie odnalazła ukojenie. • Jest w tej książce coś z szaleństwa, od którego chcielibyśmy się oderwać, choć z drugiej strony nie potrafimy odrzucić. To pełna niesamowitych emocji historia miłości, która zamiast radości, zwykle daje jedynie ból i niewyobrażalne cierpienie. Znakomicie napisana, znakomicie opowiedziana. Nietuzinkowa. Piękna. Polecam.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4
  • Ucieka tylko jedzenie
    Allison, Peter
  • Ślubna suknia
    Lemaitre, Pierre
  • Irańska córka
    Darznik, Jasmin
  • Mężczyzna, który się uśmiechał
    Mankell, Henning
  • Ciemna strona małżeństwa
    Ross, Adam
  • Gwiazd naszych wina
    Green, John
alice
grejfrutoowa

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo