Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Iska

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"
Wisława Szymborska

"Kto czyta książki, żyje podwójnie"
Umberto Eco

"Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać"
Alojzy Żółkiewski

"Z książkami jest tak, jak z ludźmi: bardzo niewielu ma dla nas ogromne znaczenie. Reszta po prostu ginie w tłumie"
Wolter

Najnowsze recenzje
1
...
53 54 55
...
106
  • [awatar]
    Iska
    Powieść obyczajowa, która mnie miło zaskoczyła. To dość niezwykła opowieść o miłości, wyrzeczeniach, nadziei, spełnianiu marzeń, walce z przeciwnościami losu i sprawiedliwości. • Jej główny bohater to pewien Palestyńczyk o imieniu Ahmad. Pochodzi on z bardzo ubogiej rodziny, która bez przerwy tłamszona jest przez władze i panujący w kraju stan wojenny. Funkcjonuje w środowisku, którym rządzi strach i ciągła obawa przed utratą wszystkiego co materialne, a także duchowe. Nie byłoby też dnia, w którym Ahmad nie obawiałby się o życie swoich bliskich. Los dla nich nie jest zbyt łaskawy. Nieszczęścia spadają na nich z ogromną siłą rażenia. Najmłodsza siostra ginie na oczach wszystkich członków rodziny od wybuchu miny prze­ciwp­iech­otne­j. Wkrótce później ojciec oskarżony o terroryzm trafia do więzienia, a izraelskie wojsko konfiskuje im dom. Ahmad wraz z bratem podejmuje bardzo trudną pracę na budowie w celu zarobienia pieniędzy na utrzymanie rodziny. Musi zaopiekować się swymi skrzywdzonymi bliskimi. Cały czas jednak szuka pocieszenia i siły w listach swego ojca wysyłanych zza krat. On jako jedyny zdaje się go doskonale rozumieć i wspierać w tych trudnych chwilach. W końcu Ahmad dzięki swemu genialnemu umysłowi otrzymuje od losu szansę na lepszą przyszłość. Mimo sprzeciwień bliskich rzuca wszystko, żeby kształcić się w naukach ścisłych. Okazuje się, że posiada ponadprzeciętne intelektualne możliwości, które mogą go bardzo daleko zaprowadzić i pomóc jego zarówno udręczonej rodzinie, jak i ojczyźnie. Zdaje się, że nie ma rzeczy niemożliwych. Wszystko jest kwestią wiary… Wiary związanej z pewnym drzewem migdałowym. • Polecam tą wzruszającą, pełną empatii i niep­rawd­opod­obny­ch zdarzeń lekturę. Naprawdę urzekająca jest ta opowieść…
  • [awatar]
    Iska
    „Stramer” to czysta imaginacja. To fantazja na temat rodziny autora, w której Łoziński przestawił wizję jak przypuszczalnie mogłoby wyglądać życie jego bliskich w dwudziestoleciu międzywojennym. • Stramerowie to biedna, żydowska rodzina zamieszkująca Tarnów. Głową familii jest Nathan, który wrócił z emigracji zarobkowej do Polski z miłości, zostawiając na amerykańskiej ziemi swego starszego brata. Jego żona Rywka wydaje mu na świat aż sześcioro dzieci: Rudka, Salka, Nuska, Welę, Renę i Hesia. To o nich wszystkich jest snuta opowieść. Nie ma tu postaci nadrzędnej i w przeciwieństwie do wcześniejszej „Książki” Łozińskiego tym razem znamy jej bohaterów z imienia oraz nazwiska. Już nie są oni dla czytelnika postaciami anonimowymi. Łoziński opisuje zwykłe życie codzienne Stramerów, z którymi łączą go więzi krwi. Wnika w ich myśli, uczucia, pragnienia. Opisuje ich osobiste dramaty, perypetie miłosne, a także zdrady i rozstania. Każdego z bohaterów powieści poznajemy osobno. Odkrywamy jego słabości, sekrety, a także skrywane gdzieś bardzo głęboko pragnienia i niespełnione marzenia o życiu w lepszym świecie i w nieco innych czasach. Obserwując ich życie jednocześnie stajemy się świadkami coraz bardziej narastających konfliktów narodowych, które doprowadzą do „zgładzenia” owej codzienności rodziny Stramerów i utraty przez nich własnej tożsamości. W chwili gdy to się dzieje oni jeszcze tego do końca nie rozumieją, ale przeczuwają, że tuż za rogiem czai się zło. Mimo tak przedstawionego tła fabularnego Łoziński robi wszystko, aby finał tej rodzinnej historii nie był na wskroś przewidywalny. Ten intrygujący fakt nadaje jego prozie dodatkowy smak. Sprawia, że nie chce się o niej zapomnieć. • Myślę, że ta bardzo sugestywna powieść Mikołaja Łozińskiego, przedstawiająca losy żydowskiej rodziny w międzywojennym Tarnowie jest rzeczą godną uwagi. Napisana w naprawdę dobrym stylu, bez jakiejkolwiek rewizji przeszłości, moralizowania i wygłaszania osądów. Polecam.
  • [awatar]
    Iska
    „Książka” – jakże intrygujący tytuł… Z drugiej strony czy to niebanalne, nadać książce właśnie taki „znak szczególny”? Biorąc pod uwagę formę ujęcia tematu, jaki powziął w swej krótkiej prozie Mikołaj Łoziński tytuł ten ma ogromne i bardzo wymowne znaczenie. • Napisana przez Łozińskiego publikacja stanowi niek­onwe­ncjo­naln­ą opowieść zainspirowaną historią jego własnej rodziny. Autor podejmuje w niej próbę ustalenia tego, jak było w sposób bardzo anegdotyczny. Nie dokonuje on szczegółowej identyfikacji jej bohaterów. Jest mama, tata, rodzeństwo, są dziadkowie, a nawet pradziadkowie, natomiast nie podaje w niej żadnych konkretnych imion, ani nazwisk, zachowując tym samym ich pewnego rodzaju anonimowość. Ważne dla niego jest skoncentrowanie się na życiu swoich przodków, na tym jak sobie radzili w małżeństwach, związkach. Opisuje ich jako przeciętnych ludzi, z ich wadami, jak i zaletami, przywołując i starając się zrekonstruować ich losy na podstawie „strzępów” niegdyś zasłyszanych informacji. Jako osoby z krwi i kości, zmagały się z takimi samymi problemami jak pozostali przedstawiciele „ludzkiego gatunku”. Opisane zdarzenia z ich udziałem zostały zaprezentowane przez pryzmat przedmiotów codziennego użytku, z którymi niegdyś „obcowali”. Mimo wszelkiej empatii oraz czułości jakie zapewne autor żywi do swych bliskich poznajemy ich życie w okresie trwania II Wojny Światowej, w stanie wojennym, a także w czasach nam już współczesnych często w bardzo „bezwzględnym widzeniu”. W swych krótkich anegdotach Łoziński zaprezentował nad wyraz skomplikowane losy rodziny naznaczonej różnymi zakrętami historii. • „Książa” Łozińskiego według mnie to świetnie skonstruowana opowieść rodzinna. Wykorzystanie przez autora przedmiotów, jako „impulsów” do snucia anegdot o poszczególnych jej bohaterach skojarzyło mi się bardzo mocno z prozą Marcina Wichy o „Rzeczach, których nie wyrzuciłem. Tu również Wicha nadaje ogromne znaczenie przeróżnym rzeczom, które najdoskonalej „pamiętają” historie wszystkich osób, które miały kiedykolwiek z nimi do czynienia (w tym przypadku matki). Są swoistego rodzaju osobistymi artefaktami – znakami pamięci, po osobach dla nas ważnych, nierzadko także pamiątkami po nich. To bardzo sentymentalne i urzekające podejście z punktu widzenia odbiorcy tych tekstów. Oba tytuły uważam za godne uwagi. Polecam gorąco.
  • [awatar]
    Iska
    „Gdzie śpiewają raki” to bardzo dobra powieść obyczajowa, której wzruszająca fabuła osadzona została w niezwykle wysmakowanym przyrodniczym zakątku. Debiutancka powieść Owens składa też niejako hołd naturze pełnej sekretów, która bez wątpienia odgrywa istotną rolę w kształtowaniu charakteru człowieka oraz ma wpływ na wyznawane przez niego wartości w dorosłym życiu. • Główną bohaterką książki jest Kya Clark. Zamieszkuje na bagnach niedaleko małego miasteczka u wybrzeży Karoliny Północnej zwanego Barkley Cove. Jest typem samotniczki. Życie w „głuszy” ją do tego niejako zmusiło oraz trudna sytuacja rodzinna. Porzucona przez matkę w dzieciństwie, a w okresie dorastania także przez rodzeństwo pozostała na bagnach ze swym uzależnionym od alkoholu ojcem. Życie ze staczającym się na dno rodzicem, na dodatek weteranem wojennym nie było dla Kyi wcale takie łatwe. Żyjąc w skrajnej biedzie i doświadczając od czasu do czasu przemocy nauczyła się dbać sama o siebie. Z czasem zrozumiała, że gdy szybko nie stanie się samo­wyst­arcz­alna­ to przyjdzie jej zwyczajnie umrzeć i nikt tego nawet nie zauważy. Jedynym co jej pozostało to tęsknota za matką i otaczająca ją natura, którą pokochała nade wszystko. Choć z wielkim trudem, w końcu udaje się dziewczynie nawiązać nić porozumienia, a nawet przyjaźni z kilkoma mieszkańcami Barkley Cove. Jednak nic nie trwa wiecznie…Gdy pod koniec 1969 roku na bagnach znalezione zostaje ciało niejakiego Chase’a Andrewsa jedyną podejrzaną o dokonanie zbrodni zostaje właśnie Kya. Wówczas zwą ją wszyscy Dziewczyną z Bagien. Uważają ją za wyobcowaną, zamkniętą w sobie dziwaczkę, której przeszłość skrywa wiele tajemnic… Czy Kya rzeczywiście zamordowała na mokradłach syna bogaczy? A może stała się zwykłym kozłem ofiarnym niewielkiej społeczności, która nie znając dziewczyny znalazła doskonały pretekst, aby się jej w łatwy sposób bardzo szybko pozbyć raz na zawsze? • „Gdzie śpiewają raki” to przepełniona tęsknotą za miłością, dotykiem i bliskością opowieść o inteligentnej dziewczynie pełnej wrażliwości, której los w niczym nie oszczędzał. To historia przetrwania, otwierania się na nowe doznania, a także walki z własnymi słabościami i otaczającym nas światem. Piękna, dobrze opowiedziana, pełna wzruszeń proza. Godna uwagi.
  • [awatar]
    Iska
    Bez wątpienia jest to jeden ze słabszych thrillerów o psychologicznym charakterze. Zaborcza matka, egoistycznie nastawiona do życia dziewczyna i nad wyraz ufny chłopak. • Laura to kobieta sukcesu, która ma wszystko i z nikim, poza własnym synem nie ma zamiaru się tym wszystkim dzielić. Daniel, syn Laury to dobrze zapowiadający się przyszły lekarz, na dodatek kardiolog. Gdy całkiem przypadkiem na drodze przystojnego, dobrze wychowanego i zdolnego chłopaka pojawia się niejaka Cherry, Laura wręcz natychmiast staje się co do nowej dziewczyny w życiu syna uprzedzona. Dziewczynie na pierwszy rzut oka niczego nie brakuje. Jest piękna, rezolutna i elokwentna. Jednak tego, co rzeczywiście w jej „duszy gra” i jakie są jej życiowe priorytety nie wie nawet jej własna matka. Pragnieniem Cherry jest wpasowanie się w nowe otoczenie. Marzy, żeby rodzice Daniela ją zaakceptowali i nie stawali na drodze ich wspólnego szczęścia. W końcu są w sobie szalenie mocno zakochani… Czy aby na pewno? Laura jest nieco odmiennego zdania. Uważa, że Cherry wiele rzeczy ukrywa przed Danielem. Kobieta nie ma zamiaru dzielić się synem z kimś trzecim i przez jedno, w jej mniemaniu, niewinne kłamstwo rozpętuje istne piekło przede wszystkim w swoim własnym życiu… • Choć może ten krótki opis treści może wydać się nieco intrygujący to zaznaczam, że mimo wszystko thriller ten ma bardzo przewidywalną fabułę, a kreacje bohaterów są płytkie i bez wyrazu. Krótko mówiąc przeciętność, przeciętność i jeszcze raz przeciętność, żeby nie powiedzieć żenująca nuda… Od niemalże pierwszych stron powieści wiadomo kto jest „wielkim przegranym” w tej nierównej walce…
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
89
  • Atlas dziur i szczelin
    Książek, Michał
  • Kocia Szajka i napad na moście
    Romaniuk, Agata
  • Opowieści z kawiarni
    Kawaguchi, Toshikazu
  • Dom dzienny, dom nocny
    Tokarczuk, Olga
  • Święta w Valleby
    Widmark, Martin
  • Radiowa zagadka
    Stelmaszyk, Agnieszka
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo