Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Ruda

Ot, bibliotekara. ;)😉

Sporo czytam,dużo gadam, piszę mało i raczej kiepsko. Bywa, że nie doczytuję książek, bo szkoda mi czasu na udręki kiepskiej lektury. Rzadko oceniam pozycję na pięć gwiazdek. Bo nawet jeśli jest świetna, to wybitna - niekoniecznie. ;)😉

W wolnych chwilach w letnim sezonie przywdziewam lniane giezło i przenoszę się w czasie, by żyć na przełomie X i XI wieku w kształtującym się właśnie Państwie Piastów ;)😉

Najnowsze recenzje
1 2 3 4 5 6
  • [awatar]
    Ruda
    Czy o medycynie sądowej można napisać książkę, od której przeciętnemu odbiorcy ( niekoniecznie studentowi medycyny ) ciężko będzie się oderwać?Czy można o szczegółach sekcji zwłok opowiadać ze swadą, humorem, a jednocześnie nie zapominając o szacunku do człowieka, po którym to ciało pozostało? • Doktor Judy Melinek w tandemie z mężem, T.J. Mitchellem, udawadniają, że jest to całkowicie możliwe! • Sympatyczna patolog opowiada o najciekawszych, najbardziej absurdalnych lub najtrudniejszych przypadkach, z jakimi zetknęła się w czasie swojej pracy zawodowej, wyjaśnia i przestrzega czytelnika przed popełnianiem tych samych błędów, które przywiodły niektóre osoby wprost na jej stół sekcyjny. Opowiada o tym, dlaczego porzuciła pracę chirurga na rzecz medycyny sądowej, o swoim całkiem zwyczajnym i szczęśliwym życiu rodzinnym oraz o traumie, jaką była dla niej - w tamtym momencie trzynastolatki - samobójcza śmierć ojca. • Świetna książka, bardzo polecam.
  • [awatar]
    Ruda
    Witajcie w Salem XX wieku... • Ta historia jest tak niedorzeczna, potworna i niepokojąca, że aż trudno uwierzyć, że wydarzyła się naprawdę. • Rzecz dzieje się przy końcu lat 80-tych, pośród bogobojnej, prostej społeczności miasteczka Olympia. Któregoś dnia jedna z córek szanowanego policjanta wyznaje, że była ofiarą molestowania ze strony ojca. Zaskoczony Paul Ingram nie prostestuje, naiwnie oświadczając, że chociaż nie pamięta niczego z tego, co twierdzi Erica, to przecież jego córka nie może kłamać... Rewelacjom dziewczyny wkrótce zaczyna wtórować młodsza siostra, a z upływem czasu ( dzięki "wsparciu" ze strony psychologa i pastora ) ojciec zaczyna przypominać sobie sceny rodem z horroru klasy B: rytualne gwałty, tortury i morderstwa, kult szatana, spisek powszechnie szanowanych obywateli miasteczka. O ohydne czyny oskarżeni zostają również bracia Eriki i Julie ( którzy uważają się zarówno za katów, jak i ofiary ), matka oraz dwaj znajomi ojca... Zarówno zeznania pokrzywdzonych jak i podejrzanych stają się coraz bardziej niedorzeczne, na opisywane przez nich wydarzenia nie ma absolutnie żadnych fizycznych dowodów, jednak policja wierzy w nie bezgranicznie... • Ta wydarzenia rozegrały się naprawdę i zniszczyły życie wielu osobom, a przebieg śledztwa do złudzenia przypomina proces czarownic z Salem. Paniczny lęk przed diabelskimi wpływami oraz istnieniem wszechmocnej sekty satanistycznej, której macki sięgają najwyższych szczebli władzy państwowej wspierane było przez bezkrytyczne grupy wyrosłe ze środowiska psychologów i terapeutów. Gdy rozum śpi, budzą się demony - jak mówi znane porzekadło, a fałszywe wspomnienia zaszczepić w pamięci podatnej osoby jest banalnie ( a tym samym - przerażająco ) łatwo. Moim zdaniem podczas toczącej się sprawy Ingrenów Freud przewracał się w grobie. • Nie sposób uniknąć skojarzenia z filmem "Polowanie" ( 2012 ) z Madsem Mikkelsenem w roli nauczyciela przedszkolnego, niesłusznie oskarżonego o molestowanie uczennicy. I w tym przypadku dochodzi do zbiorowej histerii oraz zjawiska występowania tzw. fałszywych wspomnień. • Książkę polecam osobom o mocnych nerwach, bo czytając miałam gęsią skórkę i co chwila kręciłam głową z niedowierzaniem, o nie do końca cenzuralnych wykrzyknieniach - nie wspomnę. Ale warto, naprawdę warto.
  • [awatar]
    Ruda
    "Czarodziejka, która rzuciła magiczne zaklęcie na najbardziej abstrakcyjną z Nauk i uchwyciła ją mocą, z jaką mało który męski umysł byłby zdolny podziałać" ( Charles Babbage o lady Lovelace ). • Ada była córką poety – skandalisty, George'a Byrona. Nigdy nie poznała swego ojca, gdyż jej matka uciekła od męża z maleńką córką, by uchronić dziecko przed zgubnym wpływem romantycznych idei i zapewnić jej wszechstronne wykształcenie, z naciskiem na nauki ścisłe (nie do końca się to udało, gdyż w dzieciństwie nasza bohaterka marzyła m.in. o skonstruowaniu maszyny latającej, napędzanej parą, a algebrę porównywała z poezją). • Mając 17 lat Ada Byron poznała na przyjęciu Charlesa Babbage’a, genialnego matematyka. Starszy o ponad dwadzieścia lat uczony skonstruował właśnie maszynę różnicową, która całkowicie zafascynowała młodą kobietę. Tak narodziła się niezwykła, trwająca blisko dwie dekady, przyjaźń dwojga wielkich umysłów. • Ada została asystentką matematyka i kształciła się dalej, tłumaczyła teksty dotyczące przedsięwzięć Babbage’a, wzbogacając je o własne • uwagi, przemyślenia i obliczenia, niejednokrotnie wykraczające poza horyzonty myślowe ówczesnych przedstawicieli męskiego świata nauki. Jako kobieta nie była jednak przez nich poważnie traktowana. • Z kolei Charles Babbage uważał, że to Ada pojmuje jego tok myślenia, jak nikt inny. • Lady Lovelace podchwyciła pomysł zbudowania maszyny analitycznej, mogącej dokonywać bardzo skomplikowanych obliczeń i napisała do niej algorytm, uznawany przez wielu nam współczesnych za pierwszy program komputerowy. • O szczegółach życia niezwykłej kobiety, która wprost przewidziała erę komputerów przeczytacie w tej świetnie napisanej biografii.
  • [awatar]
    Ruda
    Przepiękna graficznie, bardzo przystępnym językiem napisana książka dla młodych odkrywców świata. Tylu intrygujących faktów o Państwie Środka nie znalazłam dotąd nigdzie. Polecam dzieciom i rodzicom - wspólne czytanie jest sprawą bezcenną : zwłaszcza, gdy w grę wchodzić będzie wymawianie egzotycznych imion i nazw. Przednia zabawa. ;)
  • [awatar]
    Ruda
    Intrygują mnie historie seryjnych morderców, lubię "rozbierać" je na kawałki, analizować, porównywać, szukać analogii. Interesują mnie ofiary, pochylam się nad każdą jedną, zastanawiam się, która z okrutnych gwiazd zdecydowała, że znalazły się w niewłaściwym miejscu i czasie. • Tak właśnie było przy sprawie "Skorpiona": grypa, która nie pozwoliła mężowi odebrać żony z przystanku, przymiarka sukni ślubnej, która wypadła akurat tego, a nie innego dnia, siatka, która nie była wystarczająco ciężka, by przyjąć ofertę pomocy koleżanek... • Paweł Tuchlin zamordował 9 kobiet, 11 innych przeżyło atak brutalny zboczeńca. Żadna z ocalałych kobiet już nigdy nie doszła do siebie, mimo pozorów powrotu normalności. • Lubił drobne, młode kobiety. Takie, które nie miały szans na odparcie ataku. Takie, których ciała były jędrne i gładkie. Śledził je, czekając odpowiedniego momentu i tłukł bez opamiętania owiniętym w bandaż młotkiem : "Tego się nigdy nie liczy, ręka sama lata..." • Nieprzytomne kobiety obnażał i zaspokajał swoje pragnienia. Żądze, których nie umiała - czy też właściwie: nie chciała - ugasić żona Tuchlina. A były one pozornie tak banalne! • "Jak ja sobie tak pogrzebałem, to przez dwa dni rąk nie myłem, tylko wąchałem" • Dlaczego nie znalazł kochanki? - Jak to? Przecież ślubował żonie przed ołtarzem... nie mógłby! Te kobiety były dla niego przedmiotem jednorazowego użytku: zapolował, zrobił co trzeba i odszedł, zostawiając ofiarę na pastwę losu. Żony nigdy nie zdradził - taki moralny chłop! • Wójcik zabiera nas na makabryczną wycieczkę śladami potwora. Razem z nim obserwujemy przyszłe ofiary, nieudolność organów ścigania, relacje małżeńskie. Autor gra nam na emocjach, trzyma w napięciu, wali faktem między oczy. Zaciskamy pięści, gdy okazuje się, że największym sprzymierzeńcem mordercy okazuje się być wybuch stanu wojennego i polityczne antagonizmy: • "Choć od roku milicjanci wiedzieli, że na Wybrzeżu grasuje seryjny morderca, to nie było jednak politycznego zapotrzebowania na wyjaśnienie tej kwestii. Służba Bezpieczeństwa i milicja najpierw musiały rozprawić się z "Solidarnością". To było teraz najważniejsze..." • Ile kobiecych istnień kosztowała bezduszna postawa ówczesnych władz? Włos na głowie się jeży, gdy to sobie uświadamiamy... • Ta książka to rzetelna robota: konkretna, bez romantycznych naleciałości opowieść o tym, jak w głowie nękanego przez ojca i rówieśników chłopaka stopniowo budzi się potwór i o tym jak ów potwór - który co prawda nadal lęka się silniejszych ( Tuchlin nie odważyłby się zaatakować kobiety w towarzystwie mężczyzny, a zdecydowany opór jednej z ofiar zaskakuje go i wręcz szokuje ) - to nie waha się podświadomie rekompensować traum z dzieciństwa kosztem fizycznie słabszych. Opisy soczyste, do bólu prawdziwe - bez cenzury i taryfy ulgowej względem co wrażliwszego czytelnika. Mamy tutaj opowieści świadków, wspomnienia ocalałych cudem kobiet, fragmenty rozmów z mordercą. Są zdjęcia z wizji lokalnych, fotografie dowodów... i wciąż kilka pytań, na które pewnie nigdy nie znajdziemy odpowiedzi. Jednym z nich jest: "Kim naprawdę była Tuchlinowa? Czy to możliwe, że nawet przez moment nie domyślała się prawdy?". • Lektura pochłonęła mnie bez reszty - gwałtowna i skuteczna, jak sam Skorpion. Byłam tam myślą z każdą z jego ofiar, czułam oddech psychopaty na karku w chwilę przed atakiem. I chociaż uszłam z tej przygody z życiem, to na pewno nie bez uszczerbku na psychice.
Niepożądane pozycje
  • Grey
    James, E. L.
Cathy
aleq
madziar

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo