Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Gminna Biblioteka Publiczna w Lipowej
[awatar]
Lipowa GBP
Rodzaj: Biblioteki publiczne
Telefon: 33 8671674
Województwo: śląskie
Powiat: żywiecki
Adres: ul. Wiejska 44
34-324 Lipowa
E-mail: bibliotekalipowa@bibliotekalipowa.pl

Biblioteka w Lipowej:

Poniedziałek : 8:oo - 16:oo

Wtorek : 8:oo - 16:oo

Środa : 8:oo - 16:oo

Czwartek : 8:00 - 16:oo

Piątek : 8:oo - 18:oo

Dyżury w soboty od godziny 8:00 do 12:00.
Harmonogram na 2024 rok:
- 13 oraz 27.01
- 24.02
- 09.03
- 06.04
- 11.05
- 08.06
- 06.07
- 03.08
- 07.09
- 05.10
- 16.11
- 07.12

Gminna Biblioteka Publiczna w Lipowej działa jako samodzielna jednostka organizacyjna instytucji kultury utrzymywana z budżetu gminy. Wchodzi w skład ogólnokrajowej sieci bibliotek publicznych. Jej główna siedziba mieści się w budynku Urzędu Gminy w Lipowej. Posiada dwie filie w Leśnej i Twardorzeczce. Filia w Leśnej mieści się w budynku Przedszkola obok kościoła, natomiast filia w Twardorzeczce w Gimnazjum tejże miejscowości. Głównym celem statutowym biblioteki jest rozwijanie i zaspokajanie potrzeb kulturowych, oświatowych i informacyjnych czytelników naszej gminy. Poprzez posiadany bogaty księgozbiór uczestniczy bezpośrednio w upowszechnianiu wiedzy i kultury.

Z okazji Dnia Dziecka, od 1 czerwca do końca miesiąca zapraszamy naszych najmłodszych czytelników, ale również "starsze dzieci", do oglądania wystawy drewnianych zabawek Państwa Wiesławy i Mariana Łobozów.

Rodzinne tradycje zabawkarskie Marian Łoboz kultywuje od najmłodszych lat. Tajniki wyrobu i zdobienia zabawek przekazali mu rodzice Władysław i Agnieszka oraz dziadek Józef.
Przy wyrobie i sprzedaży zaangażowana była cała rodzina. Podobnie dzisiaj Marian pracuje z żoną Wiesławą, a umiejętności zabawkarskie przekazał synom Piotrowi i Krzysztofowi.
Łobozowie sprzedawali swoje wyroby na targach i odpustach zarówno w okolicznych miastach (Wadowice, Andrychów, Żywiec), jak i na Śląsku, zaś za pośrednictwem „Cepelii” i „Milenium”, również za granicę. Wykonywali przede wszystkim koniki, karuzele, „klepoki”, ale także bryczki, wozy drabiniaste, kołyski, taczki. Do dotychczasowego asortymentu zabawkarskiego Marian dołożył konia ze skrzydłami – pegaza, konia na biegunach, na kółkach, kaczki, jelonki. Pracując wykorzystuje narzędzia po dziadku i ojcu, dostosowując je do swoich potrzeb.
Marian i Wiesława Łoboz są jednymi z najbardziej znanych twórców ludowych z Żywiecczyzny. Należą do Stowarzyszenia Twórców Ludowych, są wielokrotnymi laureatami konkursów związanych bezpośrednio z tematyką drewnianych zabawek ludowych, uczestnikami Targów Sztuki Ludowej, festynów i imprez o charakterze kulturalnym.
Ich prace znajdują się w Galerii Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Lublinie, w Galerii Sztuki Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej, w Muzeum Zabawkarstwa w Kielcach, Muzeum Miejskim w Żywcu, Gminnym Ośrodku Kultury w Jeleśni, Muzeum Zabawki w Stryszawie.

Wstęp na wystawę jest bezpłatny.
Zapraszamy w godzinach pracy biblioteki:)😊

zdjecie- łoboz.jpg

zagroda.jpg

zdjecie- łoboz.jpg zdjecie- łoboz
jpg, 268 KiB, 1280x656
zagroda.jpg zagroda
jpg, 119 KiB, 960x552
Komentarze (0)

Już jutro w całej Polsce obchodzić będziemy Dzień Dziecka:)! Z tej okazji, w ramach naszego comiesięcznego cyklu "Rozwijamy talenty", odbyły się dziś w naszej bibliotece aż trzy spotkania autorskie, połączone z warsztatami kreatywnego czytania. Naszym gościem i zarazem prowadzącą warsztaty była Jolanta Reisch-Klose, autorka książek dla dzieci i dorosłych, redaktorka, tłumaczka z języka angielskiego, założycielka i wykładowczyni Alternatywnej Szkoły Dziennikarstwa i Literatury. Z zawodu dziennikarka, amatorka podróży i przygód i jak sama o sobie mówi bajarka i miłośniczka książek. Pisze książki z myślą o swojej 12-letniej córce Zuzi. W swojej kolekcji ma aż 13 tytułów, m.in. "Przygody kropelki Amelki", "Ćma Beatka szuka mamy", czy "Konie. Suita na cztery kopyta".
Dwa pierwsze spotkania odbyły się w naszej głównej siedzibie w Lipowej, kolejne natomiast w filii w Twardorzeczce.
W spotkaniach brali udział uczniowie ze szkół na terenie Gminy Lipowa: z klasy VI z Zespołu Szkolno - Przedszkolnego w Słotwinie, klasy II Szkoły Podstawowej im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Lipowej oraz uczniowie gimnazjum z Zespołu Szkolno - Przedszkolnego w Twardorzeczce.
Warsztaty miały za zadanie zaszczepić nie tylko chęć pochłaniania kolejnych książek, a czytania z emocjonalnym zrozumieniem. Jak mawiał bowiem Albert Einstein "Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona"...

zdjecie 2.jpg
zdjecie 7.jpg
zdjecie 8.jpg

zdjecie 2.jpg zdjecie 2
jpg, 510 KiB, 1280x1030
zdjecie 7.jpg zdjecie 7
jpg, 530 KiB, 1280x1082
zdjecie 8.jpg zdjecie 8
jpg, 440 KiB, 1280x906
Komentarze (0)

W piątek, 26 maja odbyło się w naszej bibliotece spotkanie z Marcinem Mamoniem, dziennikarzem i reportażystą, który przez 6 tygodni więziony był przez Al-Kaidę. Spotkanie połączone było z promocją jego książki "Wojna braci".
Marcin Mamoń w Syrii był od początku wojny dwukrotnie - w 2012 roku i ponownie w 2015. W czasie ostatniego pobytu razem z fotografem Tomaszem Głowackim - przyjacielem i częstym towarzyszem podróży - zostali porwani przez syryjski odłam Al-Kaidy. Dzięki staraniom przyjaciół reportera oraz polskich służb odzyskali wolność i tego samego roku wrócili do kraju.
Bardzo dziękujemy Panu Marcinowi za przyjazd do naszej biblioteki - to było niezwykle ciekawe spotkanie!:)😊
Wszystkich mieszkańców Gminy Lipowa oraz wszystkich zain­tere­sowa­nych­ zachęcamy natomiast do uczestnictwa w kolejnych cyklicznych spotkaniach w naszej siedzibie:)😊
SPOTKANIA AUTORSKIE.jpg
zdjecie 2.jpg
zdjecie 3.jpg
zdjecie 4.jpg

SPOTKANIA AUTORSKIE.jpg SPOTKANIA AUTORSKIE
jpg, 407 KiB, 1280x968
zdjecie 2.jpg zdjecie 2
jpg, 562 KiB, 1296x968
zdjecie 3.jpg zdjecie 3
jpg, 326 KiB, 968x1296
zdjecie 4.jpg zdjecie 4
jpg, 414 KiB, 948x1183
Komentarze (0)

W czwartek, 18 maja w naszej bibliotece odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla dorosłych. Omawialiśmy książkę "Pianistka" Elfride Jelinek.

Na kolejne spotkanie zapraszamy wyjątkowo w środę, 14 czerwca. O godzinie 16:00 spotkamy się z klubowiczami na dyskusji na temat książki "Pandora w Kongu" Alberta Sancheza Pinola. O godzinie 17:00 wszystkich chętnych zapraszamy z kolei na otwarte spotkanie autorskie z pisarką Agnieszką Lingas- Łoniewską.

DKK zdjęcie.jpg
pianistka.jpg

pianistka.jpg pianistka
jpg, 41 KiB, 251x400
DKK zdjęcie.jpg DKK zdjęcie
jpg, 4 KiB, 123x123
Komentarze (0)

Informujemy, że w dniu 19 maja (piątek) biblioteka będzie czynna do godziny 16:00.
Za utrudnienia przepraszamy.

Komentarze (0)

W poniedziałek, 15 maja o godzinie 17;00, zapraszamy do siedziby naszej biblioteki na bezpłatne warsztaty zdrowia firmy Siberian Health.
Każdy zainteresowany będzie mógł bezpłatnie wypróbować balsamy, kosmetyki i inne produkty na bazie ziół rosnących w dzikiej przyrodzie Syberii. Przedstawiciel firmy przekaże informacje na temat ich działania i skuteczności.
Kosmetyki te nie posiadają siarczanów, parabenów, ftalanów, syntetycznych substancji zapachowych oraz sztucznych barwników.
kosmetyki zdjęcie.jpg

kosmetyki zdjęcie.jpg kosmetyki zdjęcie
jpg, 499 KiB, 1385x1301
Komentarze (0)

Przez cały maj zapraszamy Państwa na wystawę "Kwiaty polskie w gobelinie" ze zbiorów Pani Władysławy Klinowskiej. Autorka, posiadaczka Orderu Uśmiechu, od lat związana jest ze Stowarzyszeniem na Rzecz Osób Niep­ełno­spra­wnyc­h Ziemi Żywieckiej.
Zachęcamy do odwiedzenia naszej biblioteki i obejrzenia tych pięknych i precyzyjnych dzieł. Gobeliny zanikają, coraz mniej osób potrafi je wykonywać. Świetną okazją do zobaczenia ich na żywo jest właśnie ta przyciągająca uwagę, wiosenna wystawa. Można ją oglądać od poniedziałku do piątku w godzinach pracy biblioteki.
gobeliny 1.jpg
gobeliny 2.jpg
gobeliny 3.jpg

gobeliny 1.jpg gobeliny 1
jpg, 266 KiB, 1280x654
gobeliny 2.jpg gobeliny 2
jpg, 497 KiB, 1280x922
gobeliny 3.jpg gobeliny 3
jpg, 416 KiB, 774x1280
Komentarze (0)
 8 maja to Dzień Bibliotekarzy i Bibliotek. Święto zapoczątkowane zostało w 1985 roku, przy udziale Okręgowego Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich we Wrocławiu. Dzień ten jest okazją do przedstawienia dokonań i zawodowych osiągnięć środowisk bibliotekarskich, jak i refleksji o tożsamości tychże placówek i ich roli w budowaniu dziedzictwa kulturowego.  
 W tym dniu, zwanym potocznie dniem bez kar w bibliotekach, Gminna Biblioteka Publiczna w Lipowej w ramach tegorocznego ogólnopolskiego Tygodnia Bibliotek, gościła autorkę popularnych powieści obyczajowych – Panią Edytę Świętek. Dla miłośników pisarstwa Pani Edyty była to nie lada gratka, tym bardziej że w gronie sympatyków i czytelników znalazła się koleżanka po piórze - Pani Hanna Greń, autorka powieści kryminalno-obyczajowych, która przyjechała z Bielska-Białej. Obie pisarki współpracują z Wydawnictwem Replika. 
 Przypominam, że Pani Edyta zadebiutowała w 2010 roku książką Zerwane więzi (Wydawnictwo Black Unicorn, 2010).

Na uwagę zasługuje fakt, że autorka postanowiła całość swojego wynagrodzenia ze sprzedaży powieści pt. Bańki mydlane przekazać na cele charytatywne, a dokładnie na Hospicjum im. Świętego Łazarza w Krakowie.
Cień burzowych chmur. Spacer Aleją Róż tom I (Wydawnictwo Replika, 2017) to czternaste dziecko literackie pisarki, a niebawem, 23 maja 2017 roku będzie miała miejsce oficjalna premiera II tomu sagi Spacer Aleją Róż – Łąki kwitnące purpurą.
Pani Edyta pisze powieści obyczajowe, z domieszką wątków kryminalnych, w których zazwyczaj miejscem akcji jest Kraków, skąd pochodzi i okolice - popularna Dzielnica XVIII Nowa Huta, podobno niegdyś najn­iebe­zpie­czni­ejsza dzielnica krainy Smoka. Sama pisarka wyznaje:
,,Nowa Huta zawsze była niepokorna i buntownicza. Stalin założył sobie, że to będzie typowe socjalistyczne miasto bez Boga, bez kościoła, a mieszkający tam ludzie będą szablonowi. Ten plan totalnie mu nie wyszedł. Bo czym bardziej się ludziom zakazuje, tym większy jest ich opór i sprzeciw. Ja tę przekorę ludzką również chciałam ukazać w powieści.”
Pani Edyta w rozmowie podkreślała niesłabnący z biegiem lat sentyment do tego miejsca, w którym przez jakiś czas mieszkała. Do dziś, jak mówi, urzeka ją zabudowa Nowej Huty, a zwłaszcza kamienice z tajemniczymi, olbrzymimi podwórzami kryjącymi się za niepozornymi bramami wjazdowymi. Podobnie jest z historią tego miejsca. Jak tłumaczy, sporo ludzi poznało historię Nowej Huty oglądając film o Karolu Wojtyle, bo jak wiadomo, papież był bardzo mocno związany z walką o tamtejszy kościół, czy chociażby z filmu ,,Człowiek z marmuru”, który, nie ukrywa, był jedną z inspiracji.
Nie obyło się bez pytań o sam proces powstawania książki, warsztatowość i swoistego rodzaju dyscyplinę pisarską. Do tablicy, jak zawsze wezwał Szymon J. Wróbel, pytając o słynne cztery miesiące:
,,Jeżeli są przygotowane materiały i plan, którego mniej lub bardziej się trzymam (zazwyczaj plan sobie a bohaterowie sobie, istnieje ryzyko, że gdzieś tam wymkną się autorowi spod kontroli, chociaż wiadomo w tych głównych, ramowych wydarzeniach, które dla nich są przewidziane muszą brać udział), to cztery miesiące wystarczy na napisanie powieści, tylko że trzeba się zdyscyplinować, zwłaszcza jak się pracuje zawodowo. Wygląda to tak, że po powrocie z pracy jestem przez chwilę ,,dla domu i rodziny”, a potem włączam komputer z myślą o tym, że mam do napisania 10 tysięcy znaków i dopóki tego nie napiszę nie kładę się spać. Czasami jest tak, że napiszę więcej niż te założone 10 tysięcy i to jest fajne, a innym razem siedzę: napisałam już tysiąc znaków, zerkam co na facebooku, szukam jakiejś piosenki, odpisuję na wiadomości itd. Wygląda to tak jakbym wyszukiwała sobie pretekstów, by nie pisać, włączony Internet wciąż rozprasza, ale staram się zazwyczaj przestrzegać tej dyscypliny i pisać, przy czym już od bardzo dawna nie zdarza mi się pisać w święta i weekendy, bo to jest czas dla rodziny. Chyba że mam nóż na gardle i np. jakąś pilną redakcję do zrobienia, to wtedy zdarza mi się zarywać weekend, ale to są wyjątki od reguły. (…) Pisząc książkę, zawsze myślę o czytelniku. O tym dla kogo piszę. Zawsze wybieram sobie jakąś grupę docelową, czy to ze względu na wiek, czy pozycję społeczną i staram się dopasować treść do odbiorcy. Np. po napisaniu fabuły ustalam rozdziały, to są detale warsztatowe bardzo indywidualne. (…) Pisząc, zwracam uwagę na to, by poszczególne sceny i wątki nie były zbyt długie, to pewnego rodzaju kosmetyka. Staram się pisać zza głowy jednej postaci, potem drugiej, by uniknąć mono­tema­tycz­nośc­i, by zaciekawić czytelnika, a nie nużyć go. To jest ważne w sytuacji, gdy stosuje się narrację pierwszoosobową.” Hania Greń przyznała, że stroni od tego rodzaju narracji. Co prawda próbowała, ale w jej przypadku zwycięża narracja trzecioosobowa i czas przeszły.
Autorka przyznała, że jednym z karkołomnych zadań jest wymyślanie imion i nazwisk bohaterów. Czasem zdarza jej się zmieniać imię gdy książka już jest gotowa do druku. Wiążą się z tym komiczne sytuacje:
,,Kiedyś poszłam na skróty, w Wordzie jest taka opcja, że można zamieniać słowa. Wymyśliłam sobie postać o imieniu Marek, po czym postanowiłam Marka zmienić na Mariusz. Używając tej opcji, Word pozmieniał mi wszystkie wyrazy i powstały w ten sposób dziwne słowne twory jak np. zakamariusz w miejsce zakamarka. Czasem na potrzeby char­akte­ryst­yczn­ego bohatera stosuję zlepek słów np. Roman Tyczny, który szybko wymówiony zamienia się w przymiotnik.”
Książki Pani Edyty bardzo łatwo można zaszufladkować, jako typową literaturę dla kobiet. Jedną z przyczyn tego zjawiska mogą być projekty okładek, bardzo kobiece, by nie pokusić się o stwierdzenie infantylne. Pisarka wyznała, że sama w pewnym momencie się zbuntowała i poprosiła wydawnictwo o zmianę szat graficznych kolejnych pozycji. W ten sposób Cappuccino z cynamonem (Wydawnictwo Replika, 2015) czy Miód na serce (Wydawnictwo Replika, 2016) różnią się znacząco wzorami okładek od poprzednich.
,,Cień burzowych chmur to z założenia miała być literatura uniwersalna, dla starszej młodzieży, z uwagi na pewne wątki drastyczne, więc taki dzie­więt­nast­olat­ek z powodzeniem może już przeczytać moją powieść, choćby po to, aby wiedzieć, że naprawdę tak kiedyś było. Bardzo chętnie po moje książki sięgają mężczyźni, zwłaszcza po Cienie przeszłości i Noc Perseidów, dlatego że tam bohaterami w większości są mężczyźni, a kobiety są drugoplanowe. Odbieram dużo sygnałów od panów, że to są interesujące powieści. Mam kilku czytelników płci męskiej, którzy kupują książki bezpośrednio ode mnie, z dedykacją. Wyczekują na te powieści i zawsze jest z ich strony pozytywny odzew oraz pytanie kiedy następna książka. Nie ukrywam, jest to bardzo sympatyczne. Przy czym panowie są bardziej powściągliwi w wyrażaniu emocji. ”
Masce literatury kobiecej zaprzecza również Hanna Greń, subiektywnie podkreślając, że taka klasyfikacja jest krzywdząca, ponieważ zwykle przywodzi na myśl romanse i słodkie historie, a te są dalekie od treści książek Pani Edyty.
Pisarka wyznała również, że zwraca uwagę na tytuły swoich powieści, by były adekwatne do treści oraz korespondowały z całością opowiadanej fikcyjnej historii. Wyjaśnia:
,,Miałam problem z ustaleniem tytułu powieści Noc Perseidów. Tekst był gotowy do druku, lecz nie miałam pomysłu na tytuł. I tak spacerując z mężem wieczorami, a to był sierpień, gorące noce, okres spadających gwiazd, pomyślałam – Noc spadających gwiazd, ale to tak pospolicie brzmi. Lepiej Noc Perseidów i tak już zostało. Potem w treści wystarczyło nawiązać w kilku miejscach do nich, żeby była spójna całość, i gotowe.”
Jedną ze spraw, na którą notabene Szymon J. Wróbel zwrócił uwagę, jest kontakt pisarza z czytelnikiem. Z uwagi na specyfikę tego zawodu, ci którzy decydują się go uprawiać, powinni mieć to na uwadze. Sama Pani Edyta przyznała, iż relacje tego typu są potrzebne:
,,Wychodzę z założenia, że jednak pisarz potrzebuje kontaktu z ludźmi, po pierwsze żeby wiedzieć czego czytelnicy oczekują, a drugiej strony kontakt ze światem zewnętrznym jest źródłem nowych pomysłów, bodźców potrzebnych do napisania kolejnej książki. Czasem wystarczy zasłyszane zdanie czy epizod, by zrodził się temat kolejnej powieści. (…) Bardzo często, gdy zobaczę kogoś na ulicy, w tramwaju, nie znam tego człowieka, ale spodoba mi się wygląd i od razu dorabiam do niego historię trzy pokolenia wstecz, osadzam go w mojej fabule i daję mu drugie życie. W Cieniach przeszłości (Wydawnictwo Replika, 2014) główny bohater męski, Adam Zachara ma swój pierwowzór na scenie muzycznej. Jest nim Tomasz Kłaptocz, współzałożyciel oraz były frontman zespołu Akurat, od 2009 roku wokalista zespołu Buldog. Podobnie w książce Cappuccino z cynamonem (Wydawnictwo Replika, 2015), jeden z męskich bohaterów fizycznie to jest chłopak, który mieszka w mojej wsi. Znamy się, parę razy rozmawialiśmy, on o tym nie wie, a z treści też ciężko byłoby mu się domyślić, tym bardziej że fikcyjna postać to łotr i przeciwieństwo tego pana. Po prostu jego fizyczność pasowała mi do mojego bohatera. Nie da się wszystkiego wymyślić od podstaw, nie przenoszę jednak historii z życia prywatnego do książek. Czasami zdarzy się drobna prywata, ale wtedy zmieniam kontekst. (…) Ukierunkowanie na samo pisanie, brak kontaktu z ludźmi moim zdaniem wypala szybko. Poza tym, takie spotkania autorskie dodają skrzydeł. Zawsze jakieś miłe słowo się usłyszy i sam fakt, że kogoś interesuje to co ja robię i o czym piszę, jest motywujący. To jest bardzo ważne.”
Mnie osobiście interesował początek drogi pisarskiej Pani Edyty. Skąd pomysł by pewnego dnia usiąść i napisać książkę. Ponieważ ilu pisarzy, tyle impulsów twórczych nie sposób było o to nie zapytać:
,,O tym, że będę pisać wiedziałam już jako dziecko. Zawsze fascynował mnie świat książek. Wtedy też podjęłam pierwsze próby literackie, ale cenzura lat nastoletnich skutecznie je zweryfikowała, w konsekwencji nie zachowało się nic z tych pierwszych tekstów. A szkoda. Do pisania przymierzałam się przez parę ładnych lat. Dwudziestolatce zabrakło cierpliwości, a pisanie wbrew pozorom dobrej zabawy, jest nudnym zajęciem. Czasami trzeba w klawiaturę uderzyć z milion razy, aby powstała powieść. Bardzo ważne jest też doświadczenie. To co się przeżyło lub zaobserwowało u innych okazuje się bardzo pomocne. Młody człowiek jest bardziej emocjonalny, patrzy na świat przez serce, do wielu rzeczy podchodzi z dużym zaangażowaniem uczuciowym, a w późniejszych dekadach to podejście staje się racjonalne. Nie wyobrażam sobie, by kobieta która nie urodziła dziecka w sposób wiarygodny oddała emocje, pisząc o porodzie. Ona może sobie to wyobrazić. W 2008 roku mieliśmy kryzys ekonomiczny, który sparaliżował gospodarkę, a ja straciłam wtedy pracę. Zmat­eria­lizo­wało­ mi się mnóstwo wolnego czasu, a ponieważ już wcześniej miałam na koncie jakieś próby literackie: coś zaczynałam ale nie kończyłam z braku wolnego czasu i cierpliwości, stwierdziłam, że może warto byłoby wrócić do pisania i potraktować to jako terapię w przerwach pomiędzy poszukiwaniem pracy. A może coś z tego wyjdzie? No i tak zaczęła się przygoda z pisaniem.”
Pani Edyta wyznała, że pisanie jest jak narkotyk, jest to pewnego rodzaju uzależnienie. Wciąż przychodzą jej do głowy nowe pomysły, a każdy z nich domaga się pierwszeństwa. Można to porównać do zjawiska samo­napę­dzaj­ącej­ się kuli śniegowej. Najtrudniej jest napisać pierwszy tekst, panuje nawet przeświadczenie, iż pierwszą powieść autor pisze dla siebie, by wyrzucić traumy z dzieciństwa. Pojawiają się również kryzysy, zwłaszcza w przerwach między kolejnymi powieściami, wynikające z braku mobilizacji lub wysoko postawionej poprzeczki przez autora, np. w sytuacji pozytywnych recenzji - obawa by kolejna książka nie okazała się gorsza. Pojawia się w tyle głowy lęk, że temu wyzwaniu się nie podoła. Poza tym pisząc sagę, autor zżywa się z bohaterami i trudno jest się z nimi rozstać. Sposobem na negatywne recenzje czy komentarze jest ich unikanie. Jeżeli czytelnikowi zależy na dotarciu do autorki ze swoją opinią i chce by takowa recenzja pojawiła się na blogu pisarki, może napisać do Pani Edyty.

Klaudia Wiercigroch-Woźniak

Komentarze (0)

Dziś, w ramach trwającego Tygodnia Bibliotek odwiedzili nas najmłodsi czytelnicy z Gminy Lipowa. Grupa sześciolatków wraz z opiekunami przyjechała do nas z Przedszkola w Lipowej. Okazją do spotkania były warsztaty poprowadzone przez laureatkę Orderu Uśmiechu, Panią Władysławę Klinowską ze Stowarzyszenia Na Rzecz Osób Niep­ełno­spra­wnyc­h Ziemi Żywieckiej. Pani Władysława przeczytała dzieciom swoje bajeczki: "Rudy kotek" oraz "Cztery pory roku". Po konkursie z nagrodami ze znajomości treści bajek, dzieci miały za zadanie zilustrować pory roku. Powstałe rysunki zostaną umieszczone w specjalnej książeczce, którą na pamiątkę każde dziecko otrzyma jeszcze przed zakończeniem roku:)😊
zdjecie 18.jpg
zdjecie 12.jpg
zdjecie 7.jpg
zdjecie 16.jpg

zdjecie 18.jpg zdjecie 18
jpg, 473 KiB, 1296x968
zdjecie 12.jpg zdjecie 12
jpg, 555 KiB, 1280x1280
zdjecie 7.jpg zdjecie 7
jpg, 455 KiB, 1296x968
zdjecie 16.jpg zdjecie 16
jpg, 525 KiB, 1296x968
Komentarze (0)

Wczoraj, w ramach rozp­oczy­nają­cego­ się właśnie Tygodnia Bibliotek oraz dokładnie w Dzień Bibliotekarza i Bibliotek odbyło się u nas kolejne w tym roku spotkanie autorskie. Tym razem naszym gościem była Edyta Świętek, autorka powieści obyczajowych, m.in. "Cienie przeszłości", "Bańki mydlane", "Tam, gdzie rodzi się miłość", "Cappuccino z cynamonem", czy "Cień burzowych chmur". Z Panią Edytą rozmawialiśmy na temat jej pisarskiej kariery oraz początków jej przygody z piórem. Poruszyliśmy także bardzo ważne kwestie związane z obecnym czytelnictwem. Było to niezwykłe spotkanie, ponieważ przy naszym "literackim stole" pojawiła się także Hanna Greń, wydawnicza koleżanka Pani Edyty, która przyjechała do nas specjalnie na spotkanie z Bielska-Białej,a która również w tym roku gościła w naszej bibliotece ze swoją sagą kryminalną.
Bardzo dziękujemy Pani Edycie za niezwykłą rozmowę i spotkanie oraz zapraszamy w nasze tereny częściej:)😊 Dziękujemy także wszystkim zainteresowanym czytelnikom, którzy przybyli do naszej biblioteki i przyłączyli się do dyskusji:)😊
zdjecie 6.jpg
5.jpg
zdjecie 2.jpg
zdjecie 4.jpg

zdjecie 6.jpg zdjecie 6
jpg, 240 KiB, 1296x968
5.jpg 5
jpg, 474 KiB, 1280x944
zdjecie 2.jpg zdjecie 2
jpg, 566 KiB, 1296x968
zdjecie 4.jpg zdjecie 4
jpg, 531 KiB, 1296x968
Komentarze (0)
1
...
75 76 77 78 79 80 81
...
86
jbbarczyk
basiablachut1616
emillka1
elusia1982
gosiarus2
rrycerzowa
wer.lojewska

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo