Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Katherine_Parker
Najnowsze recenzje
1
...
39 40 41 42 43
  • [awatar]
    Katherine_Parker
    RECENZJA DOSTĘPNA RÓWNIEŻ NA BLOGU: [Link] • Co, jeśli... to moje pierwsze spotkanie z twórczością Rebecci Donovan. Autorka zyskała duży rozgłos dzięki serii Oddechy i choć z początku chciałam zapoznać się z jej książkami właśnie sięgając najpierw po Powód, by oddychać koniec końców zaczęłam od jej ostatniej powieści. Zanim jeszcze przejdę jednak to zawartości Co, jeśli... koniecznie muszę powiedzieć, że jej okładka jest po prostu niesamowita - prosta, a mimo to bardzo przyciąga uwagę czytelnika. Sama mam ochotę patrzeć się na nią bez końca. A co skrywa środek, czy tym razem sprawdzi się powiedzenie nie oceniaj książki po okładce? • Głównym bohaterem powieści jest niejaki Cal Logan pełniący również funkcję narratora. Większość historii poznajemy właśnie dzięki niemu, jednakże znajdą się tu liczne wstawki z jego dzieciństwa, które są opowiedziane przez dwie inne osoby. Sama lubię bardzo powieści, gdzie funkcję narratora i głównego bohatera pełni mężczyzna, gdyż szczerze mówiąc historie opowiedziane z perspektywy kobiet trochę już mi się przejadły, tak więc zawsze chętnie poznam powieści powiedzmy w męskim wydaniu (choć napisane przez kobiety). Od samego początku już bardzo polubiłam postać Cala, tak więc spędzanie czasu z jego osobą jak najbardziej mi się podobało. Od samego początku towarzyszymy mu akurat w tym momencie życia, gdzie zupełnie przez przypadek spotyka (jak mu się wydaje) przyjaciółkę z młodości. Ta jednak, mimo iż z wyglądu pasuje idealnie do tamtej dziewczyny charakterem różni się całkowicie. Cal stara się rozgryźć, o co w tym wszystkim tak na prawdę chodzi. Oczywiście nie może obejść się bez wątku miłosnego, który jak najbardziej przypadł mi do gustu i z całych sił kibicowałam bohaterom, aby wszystko to co zaczęło ich łączyć rozwijało się jeszcze bardziej w jak najlepszym stopniu. • Bardzo spodobał mi się sam pomysł na fabułę, z jakim możemy spotkać się na kartkach Co, jeśli... Choć jak tak teraz się nad tym zastanawiam, czytałam już powieści, gdzie jeden z bohaterów spotykał swojego dawno utraconego przyjaciela z dzieciństwa (weźmy chociażby Hopeless), mimo to myślę, że autorka bardzo dobrze przemyślała to, co chciała zaprezentować tu swoim czytelnikom. W powieści nie zabrakło humory jaki momentów wzruszających, które mi zawsze bardzo umilają czytanie i sprawiają, że mam ochotę powrócić jeszcze raz do poznanej historii. Z początku historia wydawała mi się jednak troszkę nudnawa i obawiałam się, że mimo tak licznych zachwytów nad tą powieści i pozostałą twórczością autorki ja będę musiała wystawić jej raczej niepochlebną opinię. Nie chodzi o to, że to, co działo się na początku było złe - było po prostu z lekka nudne. Z każdą kolejną stroną jednak wszystko się rozwijało i koniec końców książkę ukończyłam nawet nie wiem kiedy. Tak więc choć początkowo nie zapowiadało się różowo, wyszło jak najbardziej wspaniale. • To, co mogę powiedzieć jeszcze o Co, jeśli... to fakt iż bardzo spodobał mi się styl Rebecci Donovan - zachęciło mnie to do dalszego zapoznania z jej twórczością i mam nadzieję, że czym prędzej uda mi się sięgnąć po Powód, by oddychać. A podsumowując ogólnie pragnę wam powiedzieć, że jak najbardziej warto zapoznać się z fabułą prezentowaną w Co, jeśli... by razem z głównym bohaterem przeżyć wspaniałą przygodę i rozwiązać tą tajemniczą i nurtującą zagadkę. Sama bardzo przywiązałam się do Cala i Nyelle i coś czuję, że prędzej czy później do niech powrócę, by móc jeszcze raz nacieszyć się ich towarzystwem. Świetnie bawiłam się podczas czytania Co, jeśli... i mam nadzieję, że wy sięgając po tą pozycję będziecie zadowoleni ze swojego wyboru tak samo jak ja.
  • [awatar]
    Katherine_Parker
    RECENZJA DOSTĘPNA RÓWNIEŻ NA BLOGU: [Link] • Allyson przez całe życie była idealną córeczką, dla której najważniejszą sprawą była nauka, dzięki której dostanie się na wymarzone studia medyczne. Praktycznie większość swojego czasu poświęcała na liczne kursy przygotowawcze oraz korepetycje, mające zwiększyć jej szanse na przyjęcie do szkoły. Kończąc liceum z doskonałymi wynikami dostaje w prezencie od rodziców fantastyczną wycieczkę - Nastoletnie zwiedzanie. Razem ze swoją przyjaciółką Melanie, która towarzyszy jej podczas wyprawy oraz z pozostałymi uczestnikami wycieczki udają się do Europy, gdzie zwiedzają wszystkie jej najważniejsze miasta. Ostatniego dnia, będąc w Stratford-upon-Avon w Wielkiej Brytanii (rodzinnym mieście Williama Szekspira) dziewczyny postanawiają wybrać się potajemnie na przedstawienie Wieczór trzech króli organizowane w plenerze przez grupę młodych aktorów. Następnego dnia, jadąc pociągiem do Londynu do siostry Melanie, Allyson spotyka w nim chłopaka imieniem Willem, który wcielał się w postać Sebastiana. Dziewczyna podejmuje spontaniczną decyzję i postanawia udać się z nim na dodatkową jednodniową wycieczkę do Paryża, by choć przez jeden dzień zapomnieć o swoim podp­orzą­dkow­anym­ życiu i pozwiedzać jako odważna i pełna życia Lulu. • Ten jeden dzień to trzecia już powieść autorstwa Gayle Forman. Bardzo spodobała mi się jej pierwsza seria Jeśli zostanę, więc wiedziałam, że nie mogę odpuścić żadnej książki, która wyjdzie z pod jej pióra. Spodziewałam się, że historia jaką poznam na kartach Tego jednego dnia będzie w pewnym sensie podobna do tej, jaką poznałam czytając Zostań, jeśli kochasz i Wróć, jeśli pamiętasz (choć nie do końca potrafię wyjaśnić, na czym to podobieństwo miałoby polegać). Teraz jednak jestem tak bardzo oczarowana, gdyż dostałam coś o wiele wiele lepszego. Stanowczo mogę powiedzieć, że Ten jeden dzień to najlepsza z tych trzech książek Gayle Forman, które udało mi się dotychczas przeczytać. • Całą historię poznajemy z perspektywy głównej bohaterki Allyson towarzysząc z początku zarówno podczas zwiedzania Paryża, jak i dalej w codziennym życiu. W książce bowiem nie spedzamy całego czasu właśnie w tym mieście (czego się spodziewałam), lecz również razem z dziewczyną po tej szalonej i jak się okazuje niezbyt dobrze kończącej się przygodzie, powracamy do Stanów, by zacząć naukę na uniwersytecie w pobliżu Bostonu. Bardzo spodobał mi się fakt, iż czytając Ten jeden dzień możemy obserwować, jak za sprawą licznych zdarzeń zmienia się główna bohaterka. Poznajemy dobrze poukładaną i zawsze właściwie postępującą dziewczynę, która zmienia się w pozbawioną życia i wszystkich emocji samotniczkę. Nie jest to jednak koniec tych wszystkich zmian, jednak odkrycie ich, jeśli jeszcze nie mieliście do czynienia z powieścią, pozostawię już wam. • Razem z Allyson poznajemy wiele ciekawych postaci, którzy to mniej lub bardziej przyczynili się do rozwoju fabuły - gdyby zabrakło któregoś z nich historia ta nie byłaby już taka sama. W tym miejscu koniecznie muszę wspomnieć wam o wyżej wspomnianym już Willemie, który zapoczątkował zmiany, jakie zachodziły w Allyson. Jest to niezwykle ciekawa, pełna życia i odwagi osoba - czyli kompletne przeciwieństwo tej początkowej dobrze poukładanej Lulu/Allyson. Tak jak dziewczyna byłam pod wielkim wrażeniem licznych doświadczeń podróżniczych Willema i szczerze mówiąc bardzo mu tego pozazdrościłam. Podziwiam ludzi, którzy znajdują w sobie tak wielką odwagę, by nie znając języka udać się samemu do obcego kraju by przeżyć swoją przygodę życia. Takie więc mam odczucia w stosunku do tego Holendra i myślę, że Allyson podobnie go postrzegała i między innymi dla tego postanowiła wybrać się z nim do Paryża. • Fabuła, jaką wymyśliła Gayle Forman jest po prostu niesamowita i czytając książkę czułam się, jakbym to właśnie ja, a nie Allyson przeżywała te liczne przygodny. Autorka bardzo dobrze poradziła sobie z licznymi opisami miejsc, które bardzo łatwo udało mi się wyobrazić. Dzięki temu podróż ta była jeszcze bardziej przyjemniejsza. Lecz nie same podróże tak bardzo mi się spodobały. Jednym z lepszych momentów książki był fragment ze studenckiego życia Allyson. Styl, którym posługiwała się tu Gayle Forman jak najbardziej przypadł mi do gustu i sprawił, że książkę czytało mi się bardzo szybko jednocześnie nie mogąc się od niej oderwać. • Podsumowując więc, Ten jeden dzień to jedna z lepszych książek, jakie udało mi się przeczytać ostatnimi czasy. Autorka wykonała kawał na prawdę dobrej roboty tworząc całą tą historię, której nie brakuje dosłownie niczego. Powieść zawiera w sobie wszystkie te najważniejsze elementy, który tak bardzo liczą się podczas czytania. Prócz fabuły wielkim plusem są tu również bohaterowie zarówno ci główni, jak i ci z drugiego planu. Sama utożsamiłam się z kilkoma i świetnie bawiłam się w ich towarzystwie. Ten jeden dzień polecam wszystkim fanom autorki, a także tym, którzy nie ruszając się z domu mają ochotę przeżyć w towarzystwie Allyson tą małą przygodę, która zmieniła jej życie o trzysta sześćdziesiąt stopni.
  • [awatar]
    Katherine_Parker
    RECENZJA ZNAJDUJE SIĘ RÓWNIEŻ NA BLOGU: [Link] • Budzi się na spalonej słońcem łące, przy pustej drodze, gdzie nie ma ani żywej duszy. Nie wie jak się nazywa, kim jest i jak się tam znalazł. Nie wie dosłownie nic.Wie jednak, że długo tam nie wytrzyma i jak najszybciej musi dotrzeć do jakiegoś miasta. W trawie znajduje plecak, który najp­rawd­opod­obni­ej należy do niego. Po przeszukaniu znajduje między innymi telefon, butelkę wody i paragon z Pizzy Hut. Na telefonie znajduje nagraną wiadomość, jak się okazuje od samego siebie - Cokolwiek się stanie, pod żadnym pozorem nie dzwoń na policję. Wie więc, że nie może ufać już nikomu. Wkrótce jednak natrafia na przejeżdżający drogą samochód, którego właścicielką jest niejaka Lara. Oferuje mu podrzucenie do miasta oraz pokój w Bed & Breakfast prowadzonym przez jej ciotkę. Chłopak przedstawia się jako Boy Seven (takie napisy znalazł wcześniej na wszystkich swoich ubraniach). Od teraz jego jedynym i najważniejszym zadaniem jest poznanie prawdy o samym sobie. • Powieść Boy 7 od samego początku była dla mnie jedną wielką zagadką. Dotąd w ogóle nie słyszałam nic na jej temat, czy chociażby o jej autorce - Mirjam Mous. Jednaj gdy tylko ujrzałam jej okładkę wiedziałam, że jest to powieść, obok której zdecydowanie nie mogę przejść obojętnie. • Głównym bohaterem książki jest niejaki Boy Seven, później już znany nam jako Sam Waters. Już od pierwszych stron powieści Boy staje się dla czytelnika jedną wielką zagadką. Jako, że całą historię poznajemy z jego perspektywy wiemy tylko to, co on... czyli w zasadzie nic. Chłopak bowiem stracił pamięć, a jego głównym zadaniem staje się poznanie samego siebie poprzez szereg zebranych przez niego wskazówek. Bardzo mi się to spodobało i z wielkim zapałem śledziłam każdy nowy ślad, jaki znalazł Boy i tak jak on ekscytowałam się kolejnymi poznanymi faktami z jego tajemniczego życia. Powieść wciąga już od samego początku, jednakże z każdą kolejną stroną wszystko staje się jeszcze bardziej ciekawe i w końcu nie ma już żadnej siły, która potrafiłaby oderwać nas od tej historii. • Sam Boy jest bardzo ciekawą postacią, gdyż w przeciwieństwie do wielu powieści, tu nie możemy za pośrednictwem kilku przeczytanych rozdziałów sporządzić sobie własnego zdania na jego temat, gdyż jak już wyżej wspomniałam poznajemy go dokładnie razem z nim samym. • Trochę ciężko jest mi napisać recenzję tej książki w taki sposób, by zachęcić was do sięgnięcia po nią i jednocześnie nie zdradzić wszystkich tych najbardziej zaskakujących i wciągających momentów. Uwierzcie mi tylko, że to co przedstawiłam wam powyżej to jest zaledwie przedsmak i jeśli myślicie, że historia jest trochę nudna i niewyróżniająca się jesteście w ogromnym błędzie. • Bardzo spodobał mi się styl autorki - nie mam jeszcze niestety żadnego porównania z inną jej powieścią, ale tutaj zostałam po prostu oczarowana i już teraz z wielką niecierpliwością czekam na moment gdy zapoznam się z kolejną jej książką. Mirjam Mous pisze bardzo interesująco nie zaśmiecając powieści żadnymi niepotrzebnymi fragmentami i opisami. Całość czytało mi się bardzo przyjemnie. Historia jaką zaprezentowała nam w powieści jest moim zdaniem niezwykle oryginalna i jak najbardziej udana. Autorka z pewnością spędziła sporo czasu na dopracowanie każdego szczegółu fabuły co zdecydowanie się opłaciło. • Jestem bardzo zaskoczona książką Boy 7 i bardzo się cieszę, że się na nią zdecydowałam. Czytając przeniosłam się do zupełnie innego świata pełnego tajemnic, niewyjaśnionych spraw i wzbudzających niepokój spraw - do świata, gdzie nikt nie jest ty, za kogo się podaje. Lekturę tej książki zdecydowanie mogę zaliczyć do udanych i już wiem, że jeszcze nie raz z wielką przyjemnością do niej powrócę. Dowiedziałam się, że na podstawie powieści Mirjam Mous powstał film o tym samym tytule, jednak z jego opisu wynika, ze sporo zostało w nim zmienione w porównaniu z fabułą książki. Nie wiem, czy się na niego zdecyduję, gdyż nie chcę psuć sobie tak wspaniałej historii. Wiem natomiast, że koniecznie sięgnę po Password - drugą wydaną w Polsce powieść tejże autorki. Tak więc mówiąc krótko jak najbardziej polecam!
  • [awatar]
    Katherine_Parker
    RECENZJA ZNAJDUJE SIĘ RÓWNIEŻ NA BLOGU: [Link] • Jess i Kez to dwie całkowicie różniące się od siebie osoby - Jess jest raczej spokojną osobą, dla której nie liczy się rozgłos, opiekuje się młodszą siostrą, aby odciążyć z obowiązków zapracowaną matkę, a do tego ma problemy z nadwagą przez co nienawidzi swojego ciała. Kez natomiast to dziewczyna, która doskonale zna swoją wartość, a atuty jakimi dysponuje stara się wykorzystać jak najlepiej. Stara się jednak ukryć prawdziwą siebie i to, co dzieje się w jej życiu przed wszystkimi, na których jej zależy. To ona również jest dręczycielką Jess, to ona przy każdej wolnej chwili naśmiewa się z jej wyglądu, tuszy, zachowania czy ubioru. Jednak te dziewczyny mają ze sobą więcej wspólnego niż myślą. Okazać się może bowiem, że tylko one potrafią zrozumieć siebie nawzajem najlepiej. • 7 dni to jedna z tych książek, która porusza problemy dzisiejszych nastolatków. Głównym motywem jest tutaj gnębienie tego słabszego przez osobę, która uważa siebie za idealną. Ostatnio coraz częściej pojawiają się na rynku takie powieści (po które osobiście bardzo chętnie sięgam), tym razem jednak za pośrednictwem tej że książki możemy poznać całą zaistniałą sytuację za pośrednictwem ofiary, jak i sprawcy całego zamieszania. Dla mnie fakt ten jak najbardziej wydał się interesujący i właśnie między innymi postanowiłam zapoznać się z powieścią Eve Ainsworth. W 7 dniach mamy dwóch narratorów- raz poznajemy sytuację z perspektywy Jess, a raz dzięki Kez. Książka nie skupia się jednak tylko i wyłącznie na momentach, gdzie Kez gnębi Jess, lecz również na ich życiem pozaszkolnym, gdzie muszą zmagać się z jeszcze większą ilością problemów. Od samego początku strasznie działała mi na nerwy Kez - nie z racji tego, iż jej postać była źle wykreowana, tylko dlatego, że zwyczajnie w świecie nie cierpię takich osób i szczerze mówiąc dziwiłam się, że jej przyjaciółki czy chłopak się z nią zadają. Ja osobiście nie chciałabym mieć z nią nic do czynienia. Bardzo spodobała mi się jednak Jess, lecz i ta nie miała jednak jakieś swoje wady, które czasami zniechęcały mnie do tej postaci. Nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego dziewczyna nie umie postawić się Kez, tym bardziej, że za sobą miała coraz większą ilość osób, którzy trzymali jej stronę. Jednakże w ten sposób możemy zrozumieć, w jakiej sytuacji znajduje się ofiara prześladowania i zrozumieć chociażby takie wątpliwości, jak te moje. • Ciekawy wydał mi się pomysł przedstawienia całej historii w ciągu jednego tygodnia. Spodziewałam się, że zostanie to przedstawiony w bardzo ciekawy i umiejętny sposób i choć początki były całkiem obiecujące koniec końców wydaje mi się, że można by to zrobić trochę lepiej. Miejscami bardzo mocno się nudziłam, a niektóre przedstawione wątki zostały bardzo skrócone, przez co nie mogłam dostatecznie wczuć się w całą sytuację. Styl, jakim posługuje się autorka powieści określiłabym jako bardzo prosty - czytając czułam się po prostu jakbym słuchała zwierzeń jakiejś nastolatki, albo czytała jej pamiętnik. Zakładam jednak, że taki tego był cel - w końcu miałam wczuć się w bohaterki, które były nastolatkami. • Nie wiem, czy zdecydowałabym się kolejny raz zapoznać z tą powieścią. Choć pacząc ogólnie nie była w cale taka zła, myślę, że coś jednak jej zabrakło i gdyby troszkę dłużej popracować jeszcze nad całością, książka byłaby o wiele lepsza. Porusza ona jednak bardzo ważne sprawy, z którymi warto się zapoznać. Jej mocną stroną na pewno jest jednak zakończenie, którego w zasadzie się nie spodziewałam, choć i tu zostało to trochę za bardzo skrócone. Jeśli więc macie akurat wolną chwilę i nie wiecie, jaką powieścią ją zapełnić myślę, że 7 dni będzie się nadawało do tego idealnie.
  • [awatar]
    Katherine_Parker
    RECENZJA DOSTĘPNA RÓWNIEŻ NA BLOGU: [Link] • Sara wiodła dotychczas życie zwykłej amerykańskiej nastolatki - miała najlepszą przyjaciółkę, na którą zawsze mogła liczyć (przynajmniej tak jej się wydawało), wspaniałego chłopaka, którego zazdrościła jej każda dziewczyna, grono interesujących i popularnych przyjaciół, a także cudownych młodszych braci. Jej największym zmartwieniem było to, jak ubrać się na kolejną imprezę lub czy powinna to zrobić z chłopakiem już teraz, czy jeszcze trochę poczekać. Gdy jednak Emma Putnam odebrała sobie życie wieszając się w garażu rodziców, Sara straciła wszystko co, na co tak ciężko pracowała, bo wszyscy postanowili nazwać ją morderczynią. • Tease to bardzo ciekawa powieść, która swoją tematyką porusza na prawdę ważne tematy, które coraz częściej mają miejsce w naszej społeczności. Mowa o znęcaniu psychicznym, które ma miejsce pomiędzy osobami młodymi. W przypadku jedną z osób znęcających się jest główna bohaterka Sara. To właśnie za jej pośrednictwem poznajemy całą rozwijającą się sytuację - zarówno to, co miało miejsce przed śmiercią Emmy, jak i wszystkie zdarzenia związane ze sprawą sądową, która grozi Sarze. Z reguły w przypadku takiego znęcania, gdy dowiadujemy się o całej sytuacji z telewizji, wszyscy skupiają się na ofierze. Czy kiedykolwiek ktoś zastanawiał się, jak wówczas czuje się osoba, która została nazwana sprawcą tego wszystkiego? Co skłoniło ją do takich a nie innych czynów? Dzięki Tease właśnie poznajemy to, na czym nikt do tej pory się nie skupiał. • "Jest po prostu tak, jak powiedziała Brielle zaraz po całej tej aferze: Emmie udało się wyjść z tego bez szwanku. Wszyscy powtarzają: "Nie ma jej, więc nie może się bronić". Ja natomiast jestem i to jest do dupy. Krótko mówiąc: ktoś umiera, więc wszyscy żywi automatycznie są od razu winni." • Bardzo spodobała mi się fabuła powieści, choć z początku trochę obawiałam się, jak z przedstawieniem jej poradzi sobie autorka. Nie zabrakło tu jednak licznych osobistych rozmyślań głównej bohaterki, na których tak bardzo mi zależało. Dzięki temu możemy jeszcze bardziej zrozumieć sposób myślenia Sary, jeszcze bardziej się w nią wcielić lub utożsamić się z jej postacią. Dowiadujemy się, że Sara nie jest do końca takim złym człowiekiem. Nie jest morderczynią bez serca, która postanowiła pozbawić życia biedną Emmę Putnam. Sara jest po prostu dziewczyną, która wpadła w złe towarzystwo przez co mocno się pogubiła. Z jej punktu widzenia możemy dowiedzieć się również, że Emma ni była do końca niewiniątkiem i sama trochę przyczyniła się do tego, że inni tak z niej szydzili. Za sprawą Tease poznajemy dwie strony medalu. • Ważną postacią w powieści jest również Carmichael, który to jako jedyny nie oceniał Sary na podstawie pogłosek. Jako jedyny dostrzegł prawdę i starał się również pomóc Sarze ją zrozumieć. Już od samego początku bardzo przypadł mi on do gustu i cały czas kibicowałam rozwijającej się przyjaźni pomiędzy nim a główną bohaterką. • Choć Tease nie powaliło mnie jakoś wielce na kolana, czytanie książki było bardzo ciekawym doświadczeniem. Koniec końców więc cieszę się bardzo iż udało mi się zapoznać z tą pozycją. Amanda Maciel pisząc tą powieść spisała się bardzo dobrze, a fakt iż zdecydowała się poruszyć taki ważny temat jeszcze bardziej działa na plus całej tej historii. Myślę, że zdecydowanie warto zapoznać się z tą historią, której częścią stała się Sara, gdym może nas ona bardzo wiele nauczyć.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
42
  • Idealni rodzice
    Davis, L. G.
  • Tajemnica domu w Bielinach
    Miszczuk, Katarzyna Berenika
  • Terapeutka
    Paris, B. A.
  • Verity
    Hoover, Colleen
  • Musisz mi uwierzyć
    Kent, Minka
  • Idealna rodzina
    Jewell, Lisa
Należy do grup

grejfrutoowa
ilona3
Betik

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo