Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
na_czyta
Najnowsze recenzje
1
...
6 7 8
...
45
  • [awatar]
    na_czyta
    Autorkę “Bardzo zimnej wiosny” czyli Katarzynę Tubylewicz znałam do tej pory jedynie z reportaży i literatury faktu dotyczącej życia w Szwecji. Ta pozycja to pierwszy i do tej pory jedyny kryminał na koncie pisarki. Jak sprawdziła się w tej nowej dla siebie roli? Według mnie – poprawnie. Jest tam bowiem wszystko co powinien zawierać thriller z zagadką, jednak czuć, że serce autorki jest przy reportażu. Mamy tu bardzo rozbudowane tło społeczne Szwecji oraz zwyczaje i tradycje jej mieszkańców, które były już nie raz wspomniane min w publikacji Tubylewicz p.t. „Moraliści”. Kultura Skandynawii jest tu przeważającym aspektem, dlatego fani mocnych i trzymających w napięciu thrillerów mogą być trochę zawiedzeni. Wiodąca historia kryminalna jest w porządku, jednak nie wyróżnia się w żaden sposób na tle innych typowych thrillerów, a wręcz nawet pozostawia niedosyt w stopniowaniu napięcia podczas odkrywania tajemnicy. Jednym słowem - ta książka jest po części taka jak sama Szwecja – poukładana i poprawna na wielu płaszczyznach, lecz jednocześnie zdystansowana i trzymająca emocje na wodzy. 7,5/10
  • [awatar]
    na_czyta
    Najlepszym określeniem na tę książkę jest po prostu "intymna". A dokładnie intymny dziennik, bo tak naprawdę właśnie z tym mamy tu do czynienia - z osobistymi zapiskami pisarza, które powstały w latach choroby i śmierci jego matki. Dlatego jeżeli spodziewamy się kolejnej powieści Schmitta' na miarę jego "Oskara i Pani Róży" to lepiej odpuśćmy sobie tę pozycję lub po prostu nasze oczekiwania. Ja, podeszłam do niej z zupełnie pustą kartką. Znałam jedynie nazwisko autora oraz zauroczyłam się okładką. No i wpadłam po uszy. Mimo, że nieraz czułam się jak "intruz" czytając cudzy pamiętnik to jednocześnie zupełnie zespoliłam się z rytmem życia i odczuciami autora. W pewien nawet sposób można powiedzieć, że identyfikowałam się z nim w mojej odległej przyszłości. Nie chce powiedzieć, że chciałabym być na jego miejscu - bo to wręcz nie wypada mówić tak w kategoriach przeżywania żałoby po bliskiej osobie, jednak na pewno w jakiś sposób żałuję, że ja nie umiem wyrazić siebie w podobny sposób. Myślę, że przyniosłoby mi to na co dzień dużą ulgę. Mimo, że książka ta wydaje się poruszać smutne tematy, to w pokrętny sposób te zapiski wzbudziły we mnie spokój i większą nadzieję na przyszłość. Jak widać te osobiste przemyślenia są chyba najlepszym odzw­ierc­iedl­enie­m tego czego możemy się spodziewać się po tej pozycji ;) Nie dla każdego, jednak dla mnie 9/10 :)
  • [awatar]
    na_czyta
    Jest lekko, jest romantycznie, a jednocześnie na prawdę nie czujemy przy tym ciarek cringu. Czyżby w takim razie świetna książka dla fanów tego typu literatury? Według mnie nie do końca. Książka była w porządku, ale nic poza tym. Nie została mi w myślach na długo, fabuła była poprawna lecz nie porywająca, a przede wszystkim nie było tu żadnego tytułowego beach readu. Jak dla mnie siła emocji tej książki wskazuje bardziej na przeczytanie jej w jesienny wieczór pod kocem, a nie na plaży w środku lata. Nie jest jednak to żaden minus tylko błędne osadzenie tytułu czy opisu powieści przez wydawców, stąd może wiele zawiedzionych recenzji. To nie jest jednak zła książka, bardziej określiłabym ją mianem neutralnej. Przez całą akcję sytuacje między bohaterami na prawdę poprowadzone są całkiem w porządku, a jedyne do czego mogłabym się przyczepić to sztampowe i przewidywalne zakończenie, które niestety odebrało wiele "realizmu" tej historii. 6,5/10
  • [awatar]
    na_czyta
    Druga część znanej serii. Polecam przede wszystkim tym, którzy czytali już poprzedni tom, ponieważ części są płynną kontynuacją, a nie osobnymi tworami. • Po serię „Czas Żniw” sięgnęłam przez liczne polecajki w świecie bookstagrama, a także dlatego, że „Zakon Drzewa Pomarańczy” tej samej autorki był moim pierwszym podejściem do tego typu fantastyki. Postanowiłam więc sprawdzić jak odnajdę się w cyklu wielotomowym. Na chwilę obecną wydane są cztery części z zaplanowanych siedmiu. Pewnie sięgnę po kolejne wydania jednak niestety, osobiście nie przekonałam się do tych powieści na tyle by ich wyczekiwać. Tak naprawdę ciężko opisać mi mój stosunek do tych książek. Większość z nich przesłuchałam w formie audiobooków, co sprawiło, że przyzwyczaiłam się do głównej bohaterki i jej przygód, jednak totalnie się z nią nie zżyłam. Myślę, że powodem może być po prostu mój dosyć wciąż ambiwalentny stosunek do tego gatunku literackiego. Świat zbudowany w powieściach jest ciekawy, jednak wciąż dla mnie zupełnie nie wciągający. To spoko cykl, tylko po prostu dla osób, które lubią światy fantasy pełne różnych nadp­rzyr­odzo­nych­ umiejętności i futurystycznych wizji przyszłości. Cały cykl oceniam na 7/10. Może kiedyś, w przyszłości przeczytam go w formie papierowej i przekonam się do niego bardziej, jednak na dziś pozostaje mi mocno obojętny. • Jest rok 2059, kiedy dzie­więt­nast­olet­nia Paige Mahoney trafia z bezpiecznego i znanego jej Sajonu do kolonii karnej w Oxfordzie. Dotychczas działająca w podziemnym stowarzyszeniu dziewczyna musi poradzić sobie sama na obcym gruncie z rasą pochodzącą z innego świata- Prerafaelitami. Paige wykorzystuje swoje moce czytania w myślach i stara się przetrwać. A to dopiero początek długiej i krętej drogi usłanej licznymi sporami na tle politycznym jak i zdradami z rąk jej (nie)przyjaciół.
  • [awatar]
    na_czyta
    Po serię „Czas Żniw” sięgnęłam przez liczne polecajki w świecie bookstagrama, a także dlatego, że „Zakon Drzewa Pomarańczy” tej samej autorki był moim pierwszym podejściem do tego typu fantastyki. Postanowiłam więc sprawdzić jak odnajdę się w cyklu wielotomowym. Na chwilę obecną wydane są cztery części z zaplanowanych siedmiu. Pewnie sięgnę po kolejne wydania jednak niestety, osobiście nie przekonałam się do tych powieści na tyle by ich wyczekiwać. Tak naprawdę ciężko opisać mi mój stosunek do tych książek. Większość z nich przesłuchałam w formie audiobooków, co sprawiło, że przyzwyczaiłam się do głównej bohaterki i jej przygód, jednak totalnie się z nią nie zżyłam. Myślę, że powodem może być po prostu mój dosyć wciąż ambiwalentny stosunek do tego gatunku literackiego. Świat zbudowany w powieściach jest ciekawy, jednak wciąż dla mnie zupełnie nie wciągający. To spoko cykl, tylko po prostu dla osób, które lubią światy fantasy pełne różnych nadp­rzyr­odzo­nych­ umiejętności i futurystycznych wizji przyszłości. Cały cykl oceniam na 7/10. Może kiedyś, w przyszłości przeczytam go w formie papierowej i przekonam się do niego bardziej, jednak na dziś pozostaje mi mocno obojętny. • Jest rok 2059, kiedy dzie­więt­nast­olet­nia Paige Mahoney trafia z bezpiecznego i znanego jej Sajonu do kolonii karnej w Oxfordzie. Dotychczas działająca w podziemnym stowarzyszeniu dziewczyna musi poradzić sobie sama na obcym gruncie z rasą pochodzącą z innego świata- Prerafaelitami. Paige wykorzystuje swoje moce czytania w myślach i stara się przetrwać. A to dopiero początek długiej i krętej drogi usłanej licznymi sporami na tle politycznym jak i zdradami z rąk jej (nie)przyjaciół.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
41
  • Zatruty ogród
    Marwood, Alex
  • Herbatka z arszenikiem
    Stevens, Robin
  • Zbrodnia nie przystoi damie
    Stevens, Robin
  • Pozornie bez winy
    Medyńska, Paulina
  • Głód
    Gay, Roxane
  • Śmierć na Zanzibarze
    Gacek, Katarzyna
Należy do grup

Ostrzeszów BPMiG

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo