Mam na imię Lucy

Tytuł oryginalny:
My name is Lucy Barton
Autor:
Elizabeth Strout
Tłumacz:
Bohdan Maliborski ...
Lektor:
Danuta Stenka ...
Wydawcy:
Wielka Litera Audio (2016-2024)
Legimi (2016-2020)
Wydane w seriach:
Lucy Barton
W Audio
Autotagi:
audiobooki
CD
dokumenty elektroniczne
druk
MP3
powieści
proza
Więcej informacji...
3.8 (4 głosy)

Doskonała powieść jednej z najważniejszych pisarek ostatnich lat, nagrodzonej Pulitzerem autorki powieści Olive Kitteridge, przeniesionej na ekran w serialu HBO.

Powieść zachwycająco prosta i powściągliwa... Rzeczy, o których trochę wiedzieliśmy, ale nie potrafiliśmy ich wyrazić, zostały nam wreszcie wytłumaczone. Czujemy ulgę, czujemy się zrozumiani. Myślimy sobie wtedy: „To właśnie to. Tak wygląda życie”.

- National Public Radio

Elizabeth Strout dowiodła po raz kolejny, że jest mistrzynią w tworzeniu niezapomnianych postaci. Jej opowieści otwierają się przed czytelnikiem w sposób, który wydaje mu się znajomy i może się z nimi utożsamiać, ale wtedy Strout uderza i można jedynie zachwycić się jej talentem

The Post and Courier

Lucy Barton, dojrzałą kobietę, pisarkę wychowującą dwójkę dzieci, podczas przedłużającego się pobytu w szpitalu odwiedza niewidziana od lat matka. Niewinne rozmowy o ludziach z przeszłości otwierają furtkę do bolesnych wspomnień: biedy, wykluczenia i rodzinnych tajemnic. W oszczędnej narracji Strout buduje kruchą nić porozumienia pomiędzy kobietami, dla których ta niespodziewana pięciodniowa wizyta staje się najintymniejszym momentem ich relacji. Strout misternie konstruuje, wydawać by się mogło, uporządkowany świat, który na naszych oczach się rozpada. Nie znajdujemy w tym jednak dramatu, lecz cichą akceptację i zrozumienie dla ludzkich słabości.

Książkę czyta Danuta Stenka.

Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • Elizabeth Strout operuje prostą paletą. Jej proza jest oszczędna i powściągliwa, choć zdaje się dotykać spraw naji­stot­niej­szyc­h. Pisarka próbuje opisać na czym polega pielęgnowanie więzi, czym jest akceptacja, jak dbać i starać się o bliskość i wzajemne zrozumienie. Niejednokrotnie udowadnia, że najtrudniejsze są dla nas najprostsze słowa i bardzo często egoistyczne pobudki, oddalają nas od innych ludzi, bardziej niż nam się na pozór wydaje. Autorka Braci Burgess, zastanawia się czy rodzina jest w stanie wyposażyć nas w fundament, na którym sami będziemy mogli budować własną przyszłość, czy raczej jej dysfunkcyjne momenty kładą się cieniami na naszych próbach budowania własnego szczęścia? • Strout udowadnia, że życie to proste słowa, czytelne gesty, w porę wyznane uczucia. Fabuła nie jest skomplikowana. Przy chorej córce, przy szpitalnym łóżku, pojawia się nagle niewidziana przez nią latami matka. Poinformowana przez męża chorej zostaje w szpitalu na pięć dni, które będą okazją do wspólnej wędrówki w przeszłość i teraźniejszość. Strout opisuje dzieciństwo wydane szykaną z powodu biedy, nie szczędzi opisów upokorzenia na jakie skazane są mniej zamożne osoby na amerykańskiej prowincji. Opisuje trudy i znoje życia zorganizowanego na pracy, pozbawionego prawie w ogól przyjemności. Widzimy dzieci wpisane w kukurydziany krajobraz, mieszkające z rodzicami w garażu, z szorstką, zaprawioną w pracy matką i milczącym ojcem, którego nawiedzają traumy z przeszłości, a który chyba nie do końca potrafi zdefiniować swoją seksualną tożsamość. • Mam na imię Lucy to książka o tym, że wiele w naszym życiu jest domysłów, może momentami, więcej niż faktów. O tym, że popełniamy błędy, za które płacimy stale wydłużającą się jak saldo w banku, samotnością. O miłości, trudnej, nieujarzmionej. Miłości do ludzi i słow. Do cudzych ramion, ale i opowieści. Strout zastanawia się jak rodzi się fascynacja, co powoduje, że inni wydają się nam atrakcyjni, choć przecież zawsze szukamy wokół siebie ludzi słabszych, aby czuć się lepiej w porównaniach, pewniej w adoracjach. W końcu pisarka stwierdza, że trudno nam zrozumieć rzeczy dotyczące nas samych, bo „wszyscy jesteśmy żałośni”, stale wypatrując kogoś, kogo można by poniżyć. I kto wie, czy to nie największa tajemnica naszych osobowości: umniejszanie zasług innych, aby w swoich oczach rosnąć. To powieść o tym, że bardzo trudno się wzajemnie zrozumieć, zaakceptować, zgodzić się na swoje słabości, na rezygnację z własnych ambicji na rzecz drugiej osoby, na zaprzestanie konfliktów w imię jakiegoś „my”, kiedy bardzo trudno przychodzi zostawić za sobą „ja”. Książka o tym, że każdy z nas ma tylko jedna historię do opowiedzenia, choć w bardzo wielu wariantach. O tym, że rozmowa może być najlepszą terapią i możliwością pogodzenia się z nieuniknionym.
  • Prosta historia, dużo wspomnień, relacja matka-córka, trudne dzieciństwo... bardzo przyjemnie się to czyta, choć to książka o "niczym"
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Opis
Autor:Elizabeth Strout
Tłumaczenie:Bohdan Maliborski Ewa Horodyska
Lektorzy:Danuta Stenka Bohdan Maliborski
Wydawcy:Wielka Litera Audio (2016-2024) Legimi (2016-2020)
Serie wydawnicze:Lucy Barton W Audio
ISBN:9788380328 978-83-8032-101-4 978-83-8032-102-1 978-83-8032-217-2 978-83-8032-218-9 978-83-8032-454-1 978-83-8360-054-3
Autotagi:audiobooki beletrystyka CD dokumenty elektroniczne druk DVD e-booki epika książki literatura literatura piękna MP3 nagrania powieści proza rodzina zasoby elektroniczne
Powyżej zostały przedstawione dane zebrane automatycznie z treści 30 rekordów bibliograficznych, pochodzących
z bibliotek lub od wydawców. Nie należy ich traktować jako opisu jednego konkretnego wydania lub przedmiotu.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo