Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Miejska Biblioteka Publiczna w Świeciu
[awatar]
Świecie MBP
Rodzaj: Biblioteki publiczne
Telefon: +48 52 333 48 10
Województwo: kujawsko-pomorskie
Powiat: świecki
Adres: ul. Sienkiewicza 4
86-100 Świecie
E-mail: kontakt@bibliotekaswiecie.pl

Poniedziałek 09.00 - 15.00

Wtorek 09.00 - 19.00

Środa 09.00 - 19.00

Czwartek 09.00 - 19.00

Piątek 09.00 - 19.00

Sobota 09.00 - 14.00

Logo portalu

Fdz pojemniki1 1572x1050

W Filii dla dzieci w Przechowie w dalszym ciągu działa koło plastyczne. Pierwszym zadaniem, po dłuższej przerwie, było wykonanie pojemnika na przybory piśmiennicze. Wykorzystano przy tym nie tylko gotowe materiały, ale również surowce wtórne, tj. metalowe puszki. Wykończenie i cała ozdoba prac zależały od inwencji twórców. Powstały piękne, kolorowe pojemniczki, które z pewnością znalazły odpowiednie miejsce na uczniowskim biurku.

                                              Tekst: Izabela Feddek
Komentarze (0)

Grono zrzeszonych miłośników książek ciągle się powiększa. W listopadowym spotkaniu uczestniczyła grupa 7 dziewczyn.
Na początek jak zawsze dzieliłyśmy się refleksjami nt. ostatnio przeczytanych książek. Dziewczyny mówiły o nowych częściach Koszmarnego Karolka po którego zawsze chętnie sięgają.
Wypożyczalnia Oddziału dla dzieci wzbogaciła się o kolejne dwa tomy serii:

Logo portaluLogo portalu

Tym razem plastycznie można było się wykazać robiąc bardzo proste ale jakże efektowne choinki z tektury i włóczki lub przy użyciu sznurka. Ozdobione maleńkimi bombeczkami, cekinkami i brokatem pięknie się mieniły. Wszystkie dziewczyny wykonały po dwie choineczki.

Logo portalu

                                                                       Oprac. Katarzyna Krzemińska
Komentarze (0)

Logo portalu

Komentarze (0)

Logo portalu

25 listopada przypada Światowy Dzień Pluszowego Misia, z tej okazji do biblioteki przyszły na lekcję biblioteczną dzieci z przedszkola nr 8 „Motylek”. Lekcję urozmaiciła prezentacja filmowa o różnych misiach – przygotowana i udostępniona przez panią Wiolettę Duda, bibliotekarkę z oddziału dla dzieci i młodzieży siedziby głównej MBP. Prezentacja przedstawiała postacie bajkowe i niedźwiedzie, które istnieją i żyją naprawdę. Dzieci prawidłowo nazywały wszystkie misie, a nawet wiedziały gdzie które żyją. Po opowieściach o misiach każde dziecko narysowało swojego pluszowego ulubieńca. Prace można oglądać na wystawie w bibliotece. Spotkanie zakończyliśmy wspólną zabawą „Stary niedźwiedź mocno śpi”.

Logo portalu

                                                                               Oprac. Danuta Szot
Komentarze (0)

Logo portalu

Logo portalu

Logo portalu

W gruczeńskiej Bibliotece Publicznej ostatnie dwa warsztaty rękodzielnicze poświęcono na wykonanie długich sznurów koralikowych, czyli naszyjników. Uczestniczki miały do dyspozycji dużo koralików czarnych oraz troszkę białych i czerwonych. Powstały rozmaite kombinacje z tych trzech podstawowych barw, jednak uniwersalnych i pasujących do większości strojów. Wykonanie naszyjników pochłonęło wiele, wiele godzin pracy w Bibliotece oraz w domach. Oby gotowe ozdoby szyi dobrze się nosiły i cieszyły zarówno ich „autorki”, jak i otoczenie…

                                                                    Opracowała: Lidia Heinrich-Weiner
Komentarze (0)

Logo portalu

Od dwóch lat dzieci ze szkoły podstawowej mogą korzystać w gruczeńskiej Bibliotece Publicznej z bezpłatnego dostępu do kursu języka angielskiego. Możliwość tę przedłużono na kolejny rok. FunEnglish łączy w sobie naukę z zabawą, gdzie w atrakcyjnej formie można sobie przyswoić podstawowe słowa oraz zwroty językowe.

Logo portalu

Czwarta para uczestników kursu po wielu miesiącach otrzymała certyfikaty ich ukończenia. Weronika z Karoliną przychodziły do Biblioteki dwa razy w tygodniu , aby ucząc się bawić i odwrotnie. Dzięki swej systematycznej pracy czytelniczki uzyskały certyfikaty, a także drobne upominki, no i oczywiście wiedzę…

                                                                    Opracowała: Lidia Heinrich-Weiner
Komentarze (0)

Logo portalu

Drzewo to główny element dekoracji IV Powiatowego Konkursu Recytatorskiego „Poeci z Kociewia”. Do Szkół Katolickich im. ks. dra Bernarda Sychty, w dniu 19 listopada 2013 roku przybyli uczniowie z: Gruczna, Przysierska, Wiąga i ze Świecia. To istotne, że mieszkający na południowym Kociewiu dzieci, młodzież i nauczyciele zechcieli obcować z regionalną liryką.

Jesienny nastrój dominował w aranżacji sceny. Pod tytułowym drzewem z kipy (kosza) wysypywały się jabłka, wśród których zauważyć można było rodzinę jeży. Stoliki na widowni rumieniły się rajskimi jabłuszkami kuszącymi do zjedzenia, a nie do grzechu...

Recytacje oceniało jury w składzie: przewodnicząca- pani Alina Rzepecka reprezentująca Zrzeszenie Kaszubsko Pomorskie oddział w Bydgoszczy. Na co dzień popularyzująca poezję, na przykład almanach Słowiańska woda pamięci. Kolejny juror to pan Bogdan Wiśniewski- dyrektor Liceum Ogól­noks­ztał­cące­go w Pelplinie. Organizator Pomorskiego Festiwalu Poetyckiego im. ks. Janusza St. Pasierba. Ostatnią osobą uważnie przysłuchującą się występom, była pani Beata Szymańska dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świeciu. Obecnie pochłonięta budową nowej siedziby biblioteki. Za zorganizowanie imprezy odpowiedzialne były: polonistka Joanna Biniecka oraz nauczyciel bibliotekarz Hanna Hering.

Wysłuchano trzydziestu uczestników, podzielonych na cztery kategorie. Deklamowali oni teksty napisane w polszczyźnie ogólnej przez poetki i poetów z Kociewia. Po części konkursowej, na uczestników czekał słodki poczęstunek- słynna gruczańska drożdżówka. Oczekiwanie na werdykt umilił występ artystyczny Własne drzewo, poświęcony życiu i twórczości ks. Pasierba. Utalentowane gimnazjalistki: Amelia Czwojdrak z kl. I a, Paulina Szyszkowska z kl. II a oraz Weronika Kiełpińska z kl. III a pięknie zaśpiewały piosenki do słów kapłana. Występ dziewcząt przeplatały informacje, anegdoty o tym człowieku renesansu. Dodatkowo w auli przygotowano wystawę poświęconą dorobkowi ks. Pasierba. Składały się na nią: tomiki poezji, zbiory esejów, opracowania biografii i dorobku artysty. Większość publikacji pochodziła z prywatnego księgozbioru pani prof. Marii Pająkowskiej- Kensik, która od początku uczestniczyła w konkursach „Poeci z Kociewia”, a w tegorocznej edycji w charakterze gościa honorowego.

Wreszcie nastąpiła wyczekiwana chwila ogłoszenie wyników. Oto lista laureatów:

w kategorii szkoły podstawowe, klasy I -III:

I miejsce otrzymał: Maciej Kałdowski SP nr 1 w Świeciu

II miejsce otrzymała: Zofia Pozorska ze Szkoły Podstawowej w Przysiersku

Wyróżnienie otrzymała: Monika Malinowska ze Szkoły Podstawowej we Wiągu oraz Mikołaj Filewski z Katolickiej Szkoły Podstawowej w Świeciu

w kategorii szkoły podstawowe, klasy IV -VI:

I miejsce otrzymała: Olga Franckowska z SP nr 7 w Świeciu

II miejsce otrzymał: Kacper Ratkowski ze Szkoły Podstawowej w Świeciu

Wyróżnienie otrzymała: Julia Gryboś z SP nr 1 w Świeciu

w kategorii szkoły gimnazjalne:

I miejsce otrzymał: Wojciech Modrzewski z Katolickiego Gimnazjum

w kategorii szkoły pona­dgim­nazj­alne­:

I miejsce otrzymał: Patryk Rybus z I LO w Świeciu

II miejsce otrzymała: Marta Ledzińska z I LO w Świeciu

wyróżnienie otrzymały: Klaudia Łuczyk z KLO oraz Klaudia Zielińska z Zespół Szkół Pona­dgim­nazj­alny­ch.

Na zakończenie pan B. Wiśniewski przypomniał, że na Pomorzu rok 2013 obchodzony jest jako rok ks J. St. Pasierba, ponieważ mija XX- a rocznica Jego śmierci. Prelegent przybliżył zebranym w szkolnej auli postać wybitnego kapłana, poety, eseisty, historyka sztuki, wykładowcy.

Osoby nagrodzone i wyróżnione ponownie wystąpiły na Wieczorze Poetyckim, o godzinie 18.00 w kościele p.w. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Uczestniczyli w nim mieszkańcy ze Świecia oraz okolic (DKK, kluby seniora, parafianie, rodziny laureatów), którzy w barokowych murach usłyszeli między innymi optymistyczne słowa, że:

Każdy nowy dzień

zaczyna się

głęboką nocą

ks. J. St. Pasierb

                                                                      Joanna Biniecka - polonistka 
Komentarze (0)

Logo portalu

W dniu 20.11.2013 roku filia nr 5 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świeciu zorganizowała warsztaty sutaszu, z ostatnio bardzo modnej techniki tworzenia biżuterii. Fantazyjne esy floresy ozdobione kolorowymi kamykami i koralikami przyciągają wzrok. Mowa jest oczywiście o sutaszu. Sutasz to rodzaj haftu ręcznego, do którego wykorzystuje się paski z wiskozy zwane sutaszami oraz koraliki i kamienie. Tworzyć można w tej technice wisiory, kolczyki, bransolety. W warsztatach artystycznych w filii nr 5 wzięło udział 12 osób. Każda uczestniczka otrzymała potrzebny materiał oraz zapoznała się z kolejnością wykonywania techniki sutaszu. Pod okiem pani Wioletty Dudy, która prowadziła warsztaty panie wykonywały swoje prace. Pani Wioletta pokazała uczestniczkom warsztatów niektóre swoje prace. Panie mogły też obejrzeć prace pani Wioletty na jej blogu. Technika ta chociaż wymaga poświęcenia dużej uwagi i dokładności wzbudziła duży zachwyt i zainteresowanie, wśród uczestniczek. Efektem warsztatów były własnoręcznie wykonane wisiorki, które uczestniczki zabrały do domu.

                                                                              Oprc. Helena Białek
F5_sutasz_1400x1050.jpg F5_sutasz_1400x1050
jpg, 282 KiB, 1400x1050
Komentarze (0)

Logo portalu

Zapraszamy na spotkanie DKK w filii nr 5

Logo portalu

28.11.2013r. (czwartek) o godz. 17:00

Dwie przyjaciółki: iberystka Justyna Minc i prawniczka Paulina Pilch zdecydowały się zrealizować swoje marzenie o podróży dookoła świata. Postanowiły, że ich podróż będzie typowym gap year - nie planowały wyjazdu na stałe, nie chciały włóczyć się po świecie kilka lat. Rzuciły dobre prace w warszawskich firmach i pod koniec sierpnia 2010 wyruszyły na wschód - pociągiem do Moskwy. Książka jest opisem rocznej podróży dookoła świata, zapisem niesamowitych doświadczeń, niezwykłych wrażeń, przygód i przemyśle autorek. Pomysł powstał podczas pisania bloga - zapisu podróży. Sam blog pisany początkowo w celu porozumiewania się z najbliższymi, szybko okazał się rewelacyjnym sposobem udokumentowania wszystkiego tego, co się wokół obu dziewczyn działo. Ich relacje to kopalnia wiedzy dla tych, którzy marzą o takiej podróży, ale nie mają pojęcia, jak się przebić przez urzędowe przeszkody, finansowe pułapki, barierę językową i różne nieb­ezpi­ecze­ństw­a. W 2010 roku blog był nominowany do nagrody Travelera National Geographic.

Komentarze (0)

Logo portalu

Lektura „Morfiny” była dla mnie pierwszym spotkaniem z pisarstwem Szczepana Twardocha. Recenzji i komentarzy na temat książki również nie czytałam, chcąc uniknąć sugestii interpretacji, nadi­nter­pret­acji­, krytyki, zachwytu itp. Powieść od pierwszych stron pochłonęła mnie całkowicie. Uwodzi na wielu poziomach. Zaskakuje swoją niebanalną narracją, bogactwem wątków, a zwłaszcza ciekawą kreacją głównego bohatera – złożoną, niejednoznaczną, na pewno mogącą wzbudzać kontrowersje. Powieść tętni życiem, w którego wir zostajemy wessani, ale nie giniemy w jego odmętach. Sposób budowania rzeczywistości, odsłanianie jej szczegółów, otwieranie kolejnych szkatułek zdarzeń czasami wzbudza niepokój, ale nigdy nie powoduje naszego zagubienia. Autor pisze tak zręcznie, że nigdy nam to nie zagraża. Często zastanawiamy się natomiast, czy wykreowany świat jest prawdopodobny, czy to się zdarzyć mogło?

Atutem powieści jest niewątpliwie postać głównego bohatera – morfinisty, kobieciarza, pół Polaka pół Niemca, Ślązaka żyjącego w Warszawie, zarówno tej przedwojennej jak i okupacyjnej. Mężczyzna niejednokrotnie okazuje się kanalią, jest więc antybohaterem. Jego upadki moralne okazują się jednak bardziej bliskie niż heroiczne gesty innych postaci. Podnosi się z upadku, by po raz kolejny popełniać błędy, mimo licznych słabości zmaga się z nimi. Złożone losy postaci poznajemy w narracji bieżącej oraz przez retrospekcję i wspomnienia. Zakres narracji wciąż jest poszerzany, zderzamy się z przepływem strumieni świadomości bohatera. Im więcej rozważań o samym sobie, tym więcej problemów z samookreśleniem, ze zdefiniowaniem własnej tożsamości. „Jestem Konstanty Willemann i jestem dobrym synem własnej matki. Nie jestem. Jestem Konstanty Willemann i przyjąłem miłość mojego ojca, wiedząc, gdzie go zaprowadzi (…) Jestem Konstanty Willemann i nienawidzę swojej matki (…) i jestem synem diabła i trupa. Jestem Konstanty Willemann i mam w dupie to, czy jestem Niemcem czy Polakiem, bo są ważniejsze sprawy na tym świecie.” Dramatyczne monologi podobne do zacytowanego towarzyszą naszemu bohaterowi aż do jego tragicznej śmierci. Życie Konstantego Willemanna jest skomplikowane, ale nie wszystkie komplikacje wynikają z jego postępowania. Uwikłany w wiele konfliktów (z matką, ojcem, żoną, kochankami, przyjaciółmi, polskością…) najbardziej skonfliktował się z samym sobą. Jest człowiekiem z krwi i kości, o bogatym wnętrzu, dlatego w czytelniku może wzbudzać skrajne emocje, również pozytywne, choćby sympatię, współczucie.

Przez prawie sześćset stron powieści bohaterowi towarzyszy ktoś, kogo nie potrafimy określić jednoznacznie. Ktoś, kto mówi głosem kobiety, ale pozostaje zagadką. Możemy snuć przypuszczenia: Mojra? Śmierć? Melancholia? Żeński głos narracji zna przeszłość, wybiega w przyszłość Konstantego uprzedzając fakty, opiekuje się nim, poucza, gani, radzi, nigdy nie potępia, mówi doń ze specyficzną czułością. Ten zabieg narracyjny to kolejny walor powieści Twardocha, który jednak niczego nie ułatwia czytelnikowi. Bo czyż psychikę ludzką można poznać do końca? Czy ktokolwiek z nas nie ma problemów z samookreśleniem?

„Morfina” okazała się ciekawą aczkolwiek niełatwą lekcją literatury. Wartość powieści Twardocha to coś więcej niż opowieść o życiu głównego bohatera Konstantego Willemanna, to także oryginalna forma przekazu, mocny, soczysty język, który czasami zbliża się do granic, jakich nie powinien przekraczać, by zaraz pozwolić nam odetchnąć z ulgą, że to się jednak nie zdarzyło. Brawurowość, łatwość operowania materią słowną nie pozostawia czytelnika obojętnym. Styl jest szalony, odważny, ale moim zdaniem, daleko mu do obrazoburczości. Twardoch okazuje się mistrzem detalu – dba o szczegóły, wprowadza wyczuwalny rytm języka, buduje świetne dialogi. Lekkość, potoczystość i intrygujące piękno zamaszystych zdań, trafność choć i dosadność porównań sprawia, że mamy do czynienia z prozą wymagającą, co nie jest zbyt często spotykane we współczesnej literaturze polskiej.

Polecam książkę każdemu, kto lubi nowe wyzwania, jest znużony lekkimi prostymi historyjkami opowiedzianymi grzecznym, uładzonym językiem. Po lekturze tej książki nie wszystkim będzie miło i przyjemnie, wygodnie i błogo, ale tylko takie lektury poruszają, wyrywają z konformizmu myślowego, przerywają apatię emocjonalną. Niewątpliwie po tak pozytywnym doświadczeniu sięgnę po kolejne utwory Szczepana Twardocha.

                                                                  Wiesława Richert - DKK w Świeciu
Komentarze (0)
1
...
15 16 17 18 19 20 21 22 23
Mrągowo BM
carens2
Asq
rudaroksa
DABUUTAD
mkucu
nephante
BibliotekarzMarcin
ArachnaLoo
kobiecaheca
kropelkaplus
tommax00
bjozovski
em.em
karczesia.97
czapiewskikazimierz

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo