Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Miejska Biblioteka Publiczna w Świeciu
[awatar]
Świecie MBP
Rodzaj: Biblioteki publiczne
Telefon: +48 52 333 48 10
Województwo: kujawsko-pomorskie
Powiat: świecki
Adres: ul. Sienkiewicza 4
86-100 Świecie
E-mail: kontakt@bibliotekaswiecie.pl

Poniedziałek 09.00 - 15.00

Wtorek 09.00 - 19.00

Środa 09.00 - 19.00

Czwartek 09.00 - 19.00

Piątek 09.00 - 19.00

Sobota 09.00 - 14.00

Logo portalu

Dyskusyjny Klub Książki to nie tylko comiesięczne spotkania i dyskusje o przeczytanej książce. To również spotkania z pisarzami. 12 listopada 2013 r. gościem naszego DKK była Maria Wiernikowska, znana i ceniona dziennikarka, korespondentka wojenna, reporterka, laureatka wielu nagród i wyróżnień, również piosenkarka, karczmarka i nauczycielka włoskiego. Po prostu kobieta, która nie boi się wyzwań. Maria Wiernikowska przyjechała z niecodziennymi gośćmi, bowiem jej towarzyszami były dwa psy, które bardzo dobrze czuły się w naszej bibliotece.

W czerwcu br. ukazała się książka „Oczy czarne, oczy niebieskie” będąca osobistym dziennikiem z pielgrzymki do Santiago de Compostela. Zanim rozpoczęła się rozmowa na temat tej książki, Maria Wiernikowska opowiedziała o początkach swojej kariery dziennikarskiej. Urodziła się w podwarszawskim Świdrze, studiowała na Uniwersytecie Warszawskim, italianistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, następnie w Perugii i na paryskiej Sorbonie. Dużą ciekawostka jest to, że w czasach studenckich śpiewała w Piwnicy pod Baranami, wystąpiła również w 1977 r. na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. W 1981 roku wraz z Piwnicą pod Baranami wyjechała na festiwal kabaretów do Włoskiego Arezzo i jak powiedziała niechcący pozostała tam na dziesięć lat. Początkowo pracowała z Aliną Edelman organizując pomoc dla Polski. W Paryżu rozpoczęła współpracę z Radiem France International oraz z polską sekcją BBC. W RFI pracowałam przez 8 lat, gdzie tworzyłam magazyny kulturalne i wywiady. Ganiałam z magnetofonem, poznałam wszystkich wielkich Polaków, którzy przyjechali do Paryża w latach osie­mdzi­esią­tych­. Jak przyznała dziennikarka uwielbia radio, bardziej niż telewizję. Radio jest takim towarzyszem życia, który naprawdę może być. Radio ma ten swój urok, że się nie narzuca, nie jest natrętne.

W 1989 roku została wezwana do Polski przez Janinę Jankowską, która namówiła ją do pracy w Polskim Radiu. Maria Wiernikowska jest tego zdania, że: obecnie Radio i Telewizja publiczna przegrywa z prywatnymi mediami, co jest niesprawiedliwe. Absolutnie powinniśmy mieć media publiczne, nieuzależnione od handlarza pietruszką czy biustonoszami.

Przez kilka lat była korespondentem wojennym z terenów ogarniętych wojną, między innymi z Jugosławii, Czeczeni, Rosji, Bośni i Hercegowiny oraz Afganistanu. Oczywiście nie zabrakło rozmowy również i na ten temat. Dziennikarka stwierdziła, że: to telewizja jest uczestnikiem tych wojen, a po części sprawcą, ponieważ jesteśmy po jednej stronie i to po stronie przeciwnej, po stronie okupanta, jest się częścią tej machiny, a ja podjęłam taką decyzję, że nie chcę być tą częścią.

Najbardziej kojarzona jest z Telewizją Objazdową, program ten miał bardzo dobrą oglądalność. Dziennikarka zrobiła 99 odcinków tego serialu dokumentalnego, z miejsc, gdzie nic się nie dzieje, a ludziom chce się żyć. Jak sama wspomniała setny odcinek już nie został wyemitowany, czego ogromnie żałuje.

Nie zabrakło również rozmowy na temat książki, która narobiła sporo zamieszania w życiu dziennikarki „Zwariowałam czyli widziałam Klewki”. W książce tej prowadzi dziennikarskie śledztwo ukazując układy i korupcję. W Klewkach widziałam gdzie lądował helikopter z Talibami. Legendarne Klewki z Talibami to gospodarstwo rolne i posiadłość właściciela Klewek, obecnie ściganego do dziś przez Interpol. Wszystko owiane jest wielką tajemnicą, a nad wszystkim wisi śmierć Leppera, który jest początkiem historii o Klewkach.

W czasie spotkania Maria Wiernikowska promowała swoją najnowszą książkę „Oczy czarne, oczy niebieskie. Z drogi do Santiago de Compostela”. To przypadek sprawił, że wybrała się na pielgrzymkę, bo jak sama o sobie mówi, nie jest ani pielgrzymkowa ani kościołowa. Czytelnicy zapytali dziennikarkę między innymi o szlaki prowadzące do Santiago de Compostela. M. Wiernikowska powiedziała, że: nie byłoby Europy gdyby nie było tego szlaku do Santiago, że wszystkie szlaki, wszystkie miasta europejskie, są na szlaku, ponieważ te miasta powstawały w czasach kiedy pielgrzymki były tą krwią, przepływem życia czy informacji w Europie. Jan Paweł II ogłosił ten szlak Szlakiem Św. Jakuba. Dla wielu ludzi, szczególnie młodych, ta pielgrzymka nie ma charakteru religijnego, to jest raczej poszukiwanie duchowości. Ja tam widziałam i spotykałam ludzi różnych wyznań. To mi pokazało, że to pielgrzymowanie jest wydarzeniem duchowym, a nie turystyką. Myśl moja jest taka - Gdziekolwiek nie pójdę to się i tak nie skończyło, dopóki nogi niosą zawsze jest coś za następną górką, po prostu ciągnie, chyba nic się nie kończy, mam nadzieję, że i potem nic się nie kończy. Zapytana o użycie pierwszej, drugiej, a czasami trzeciej osoby w książce, autorka odpowiedziała, że chciała pokazać, że to jest jakiś dialog. Trzecia osoba była ucieczką ze wstydem jak zaczynałam mówić o rzeczach tak bardzo osobistych, chciałam troszkę zaciemnić, żeby czytelnik miał wątpliwość, że to na pewno ja, czy może ktoś inny. Wszystkie historie są moje. Te trzy osoby to jestem ja. Rzadko jako dziennikarz piszę w pierwszej osobie.

Maria Wiernikowska chętnie udzielała odpowiedzi na pytania czytelników. W trakcie spotkania powiedziała, że: dziennikarstwo i aktorstwo wymagają dużej dozy próżności. Myślę, że osoby które wzięły udział w spotkaniu zgodzą się, że cecha ta, z pewnością nie dotyczy Marii Wiernikowskiej. Choć spotkanie trwało ponad dwie godziny, to nie da się w tak krótkim czasie wykorzystać wszystkich wątków, zwłaszcza jeżeli dotyczą oni tak ciekawej postaci jaką jest Maria Wiernikowska. Po spotkaniu był jeszcze czas na prywatne rozmowy, wspólne zdjęcia i oczywiście każdy mógł nabyć książkę oraz otrzymać autograf. Spotkanie zorganizowane zostało w ramach programu DYSKUSYJNE KLUBY KSIĄŻKI realizowanego przez WiMBP w Bydgoszczy we współpracy z Instytutem Książki.

                                                          Marcin Warmke - moderator DKK w Świeciu
Komentarze (0)

Logo portalu

Komentarze (0)

Od listopada 2013 w Przedszkolu nr 8 uruchomiliśmy „Bajkowy kącik – Biblioteka poleca”. Co miesiąc w kąciku pojawiać się będą propozycje bajek dla najmłodszych, które uczą, bawią i rozwijają wyobraźnię małych czytelników. Dzięki nawiązanej współpracy nauczycielki Marty Muszyńskiej z panią Danutą Szot z Miejskiej Biblioteki Publicznej na Mariankach, przedszkolaki i ich opiekunowie będą mogli wypożyczać polecane przez „Bajkowy kącik” pozycje.

Wprowadzenie dziecka w świat literatury już od najmłodszych lat jest ważnym elementem wychowania przez sztukę. W naszym przedszkolu kształtujemy nawyki stałego obcowania z książką. Przedszkolaki chętnie odwiedzają bibliotekę, uczestniczą w lekcjach bibliotecznych, każda grupa wypożycza książki, zaś panie nauczycielki codziennie czytają dzieciom bajki. Mamy świadomość, że wiek przedszkolny jest idealnym okresem w rozwoju dziecka do kształtowania nawyków czytelniczych i zainteresowania literaturą. „Bajkowy kącik – Biblioteka poleca” jest kontynuacją działań podejmowanych w przedszkolu pod tytułem „Kącik Sowy”. Zależy nam, aby również i w domu dzieci obcowały z książką. Wybór odpowiedniej bajki jest niejednokrotnie trudny i czasochłonny. Tworząc ofertę sprawdzonych bajek, baśni i opowiadań chcieliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom rodziców.

                                                                   Marta Muszyńska, Danuta Szot
Bajkowy_Kacik_1266x1050.jpg Bajkowy_Kacik_1266x1050
jpg, 218 KiB, 1266x1050
Komentarze (0)

Bajki robotów - St. Lem

Burzliwe dzieje pirata Rabarbara - W. Witkowski

Cypisek - V. Čtvrtek

Dziennik cwaniaczka. Cz.1 - J. Kinney

Dziennik cwaniaczka. Cz.2, Rodrick rządzi - J. Kinney

Dziennik cwaniaczka. Cz.3, Szczyt wszystkiego - J. Kinney

Dziennik cwaniaczka. Cz.4, Ubaw po pachy - J. Kinney

Dziennik cwaniaczka. Cz.5, Przykra prawda - J. Kinney

Dziennik cwaniaczka. Cz.6, Biała gorączka - J. Kinney

Hanka - V. Čtvrtek

Kacper z szuflady - G. Kasdepke

Kacperiada - G. Kasdepke

Konrad Wallenrod - A. Mickiewicz

Lalka - B. Prus

Magiczne drzewo. Cz.1, Czerwone krzesło - A. Maleszka

Muminki:

  • Małe trolle i duża powódź - T. Jansson

  • Kometa nad Doliną Muminków- T. Jansson

  • Tatuś Muminka i morze - T. Jansson

  • Pamiętniki Tatusia Muminka - T. Jansson

Old Surehand - K. May

Piotrek zgubił dziadka oko… - L. Legut

Proszę słonia - L. J. Kern

Rico, Oskar i głębocienie - A. Steinhöfel

Rico, Oskar i złamane serca - A. Steinhöfel

Rico, Oskar i złodziejski kamień - A. Steinhöfel

Rumcajs - V. Čtvrtek

Tarantula, Klops i Herkules - J. Olech

Winnetou - K. May

Strona Sejmu

Komentarze (0)

Pomysł zorganizowania wystawy „Świecie wczoraj i dziś w fotografii” narodził się i został zrealizowany w skromnych progach Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świeciu 8 lat temu - w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa we wrześniu 2005 roku.

Inspiracją dla naszej wystawy był wydany w 1998 roku i cieszący się wielkim zain­tere­sowa­niem­ i uznaniem album „Świecie na starej pocztówce”.

Fotografując nasze miasto staraliśmy się powtórzyć ujęcia z dawnych pocztówek, aby sprawdzić, co z dawnego uroku fotografowanych miejsc przetrwało do dzisiejszych czasów.

Współczesne fotografie Świecia wykonali Pani Iwona Grabowska i Pan Maciej Mandziuk. Pocztówki do reprodukcji z własnych zbiorów udostępnił bibliotece Pan Adam Modliński. Materiały fotograficzne oraz obróbkę techniczną zdjęć zapewnił Pan Maciej Mandziuk z Zakładu Fotograficznego „Konica Minolta” (dziś „Makar”).

Ekspozycja cieszyła się sporym zain­tere­sowa­niem­ i uznaniem odwiedzających naszą bibliotekę. Nadal dysponujemy materiałami z tej wystawy i, być może, zdecydujemy się zaprezentować je ponownie.

                                                                              Tekst: Iwona Grabowska
Komentarze (0)

Szanowni czytelnicy, mali i duzi, nic się nie zmieniło. W dalszym ciągu do Waszej dyspozycji są bezpłatne programy internetowe do atrakcyjnej nauki języka angielskiego. To moduły edukacyjne łączące naukę z dobrą zabawą, zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych, umożliwiające systematyczną pracę na dowolnym poziomie, bez żadnych kosztów dostępne TYLKO w Bibliotece.
><Logo portalu

FunEnglish to kurs języka angielskiego dla dzieci w wieku 6-12 lat. Każde dziecko może korzystać z kursu samodzielnie. Dokładnie tak, jak na co dzień korzysta z gier komputerowych. Kurs polega na połączeniu najnowszych technologii z tradycyjnym nauczaniem. Składa się z ponad 60 gier edukacyjnych, setek filmów, piosenek, „foto-lekcji” i ćwiczeń opracowanych przez ekspertów. Dzieci w świecie FunEnglish.pl przeżywają przygody wraz z bohaterami gier i filmów i uczą się bezpośrednio od native speakerów. Po przejściu przez wszystkie bloki dziecko zapozna się z prawie tysiącem zwrotów przydatnych w 90% sytuacji komunikacyjnych. Przez cały czas trwania kursu dzieci będą mogły liczyć na pomoc pracowników biblioteki.

Angielski123 to kurs języka angielskiego dla dorosłych. przeznaczony dla osób, które dopiero zaczynają uczyć się angielskiego lub znają jego podstawy. Jest skonstruowany tak, aby jego użytkownik uczył się myśleć po angielsku. Składa się z czterech poziomów, podzielonych na 22 lekcje. Zawiera ponad tysiąc interaktywnych ćwiczeń, takich jak dialogi, gry czy fotolekcje. System weryfikuje poprawność ich wykonania i pozwala na bieżąco monitorować postępy w nauce. Osoba korzystająca z kursu ma także możliwość samodzielnego sprawdzania poprawności wypowiadanych słów – do obsługi wystarczy mikrofon i słuchawki. Każdy, kto przyjdzie do biblioteki, może skorzystać z kursu samodzielnie. Jeżeli nigdy nie uczył się angielskiego, może rozpocząć naukę od początku, od pierwszego poziomu. Jeżeli zna podstawy, może wybrać poziom trzeci lub czwarty – dla śred­nioz­aawa­nsow­anych.

Logo portalu

Angielski123 to kurs języka angielskiego dla dorosłych. przeznaczony dla osób, które dopiero zaczynają uczyć się angielskiego lub znają jego podstawy. Jest skonstruowany tak, aby jego użytkownik uczył się myśleć po angielsku. Składa się z czterech poziomów, podzielonych na 22 lekcje. Zawiera ponad tysiąc interaktywnych ćwiczeń, takich jak dialogi, gry czy fotolekcje. System weryfikuje poprawność ich wykonania i pozwala na bieżąco monitorować postępy w nauce. Osoba korzystająca z kursu ma także możliwość samodzielnego sprawdzania poprawności wypowiadanych słów – do obsługi wystarczy mikrofon i słuchawki. Każdy, kto przyjdzie do biblioteki, może skorzystać z kursu samodzielnie. Jeżeli nigdy nie uczył się angielskiego, może rozpocząć naukę od początku, od pierwszego poziomu. Jeżeli zna podstawy, może wybrać poziom trzeci lub czwarty – dla śred­nioz­aawa­nsow­anych.

Drodzy czytelnicy, angielski to dzisiaj język uniwersalny. Właściwie nie ma dziedziny, w której nie byłby powszechnie stosowany. To język, który otwiera, który zbliża, który zwiększa kwalifikacje. Uczcie się angielskiego z nami!

Informacji na temat kursów udziela:

Michał Brdak / Czytelnia MBP

Komentarze (0)

grupa

Listopad przyniósł zmiany w Grupie Zabawowej. Można powiedzieć, że przybyło i ubyło nam dzieci. Ubyło nam dlatego, że po prostu znalazło się dla nich miejsce w przedszkolu, ale w te miejsca zapisały się Zosia i Martusia. Czas spędzany w bibliotece w Grupie Zabawowej, to czas poświęcony na zabawę podczas której dzieci się uczą np. jak prawidłowo nazywać kolory, liczyć, sprawdzamy swoją celność rzucając piłeczkami do koła, o klockach można powiedzieć wszystko tylko nie to, że budowanie - wież, autostrad, domów jest nudne. Dużym zain­tere­sowa­niem­ cieszy się kuchenka i gotowanie. Oto kilka zdjęć ilustrujących nasze zabawy.

grupa

grupa

grupa

grupa

Komentarze (0)

Logo portalu

Podczas kolejnego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki w Świeciu rozmawialiśmy o książce Jaume Cabré „Wyznaję”. Wydawca na okładce powieści zamieścił informację: „Tę książkę czyta niemal cała Europa!”. Jak cała Europa to również i Świecie nie może być w tyle. Kubowicze przyznali, że była to trudna ale bardzo ciekawa lektura.

Jaume Cabré to kataloński pisarz, filolog i scenarzysta. Zanim zaczęła się dyskusja, jedna z Klubowiczek podzieliła się informacją uzyskaną od wnuczki mieszkającej w Hiszpanii, jak prawidłowo wymawiać imię i nazwisko autora. JAUME - jest to imię katalońskie i powinniśmy je wymawiać jak Katalończycy, czyli „Dżiałma”. Imię jest katalońskim odpowiednikiem hiszpańskiego imienia Jaime. Zwykły niewykształcony i nieoczytany Hiszpan wymówiłby to imię po kastylijsku, czyli "Hałme", poprawnie po katalońsku, brzmi "Dżiałma". CABRÉ - nazwisko jest również katalońskie. Wymawiamy je "KABREE".

Powieść „Wyznaję” powstawała przez siedem lat. Nieprzypadkowo ukazała się w rocznicę wyzwolenia obozu w Auschwitz. Początkowo miała to być krótka opowieść ale rozrosła się do powieści katedry, gdzie na ponad siedemset stronach poznajemy historię, a właściwie wyznanie głównego bohatera Adriana Ardèvola. Jego ojciec Feliks był kolekcjonerem sztuki, od ukrywającego się faszysty, lekarza z Auschwitz zdobył cenne skrzypce, które Adrian wraz z pasją kolekcjonerską odziedziczył po ojcu.

Jak zauważyli Klubowicze w książce jest dużo wątków porozrzucanych w czasie, co na początku czytania powieści trochę ich gubiło. Dopiero w trakcie czytania wątki te, zaczęły się układać w jedną całość.

Jak przyznali Klubowicze jest to książka o wielkiej przyjaźni, samotności i złu. Złu, które bez względu na czas, obecne jest w życiu człowieka. Klubowicze zastanawiali się czy można określić jego genezę i czy da się je wytłumaczyć? Doszli do wniosku, że z pewnością przyczyna tkwi w człowieku. Cambré doskonale przedstawił zło, od inkwizycji, przez okres drugiej wojny światowej aż po współczesność. Główny bohater, zarazem narrator został wykładowcą uniwersyteckim zajmującym się problemem zła. Klubowicze dodali, że autor poprzez różne przedmioty przedstawia historię ludzi, niestety często tragiczną. Skrzypce, które przez całą fabułę książki, przechodziły z rąk do rąk, wykonane przez znanego lutnika Lorenzo Storioniego, uważanego za jednego z ostatnich kremońskich lutników XVIII w. Medalik z Matką Boską Kwietną, patronką Pardàcu, czy białą chustkę trzymaną w ręce przez małą żydowską dziewczynkę, która trafiła ze swoją rodziną do obozu w Oświęcimiu. Wszystkie te trzy przedmioty były w posiadania Adriana.

Dodać należy, że na kartach książki poprzez skrzypce Storiniego obecna jest muzyka. Najnowsze wydanie katalońskie uzupełnione zostało o płytę z występującymi w książce utworami granymi przez jej bohatera. Klubowicze przyznali, że płyta z muzyką, była by wspaniałym dodatkiem do powieści.

„Wyznaję” Jaume Cambré to z pewnością nie lekka lektura. Czytając ją, trzeba być cierpliwym czytelnikiem. Jak powiedzieli Klubowicze nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale jest to książka, która nie pozwala o sobie zapomnieć. Według nich jest to książka warta przeczytania i polecenia jej czytelnikowi, gdyż wciąga, fascynuje, daje dużo do myślenia, niesie przesłanie i każdy w niej znajdzie coś, co go zainteresuje. Naprawdę warto sięgnąć po nią, do czego zachęcają członkowie DKK w Świeciu.

                                                   Oprac. Marcin Warmke
Komentarze (0)

Logo portalu

Trudno oprzeć się wrażeniu, że konferencja integrująca środowisko biblioteczne, równocześnie mająca wartość informacyjną i promocyjną skierowaną do mieszkańców była bardzo potrzebna. Obecni gości mogli przekonać się, że biblioteki w ich mieście to instytucje prężnie się rozwijające, nowoczesne, używające wszelkich dostępnych środków by poprawiać jakość świadczonych usług, by rozszerzać swoją ofertę. Tematem wiodącym spotkania był nowy projekt Miejskiej Biblioteki Publicznej IBUK LIBRA. To najprościej mówiąc, czytelnia naukowa on-line, w której czytelnicy znajdą elektroniczne wersje podręczników akademickich i książek z różnych dziedzin nauki. Nasza Biblioteka, wspólnie z 7 innymi bibliotekami publicznymi, wykupiła dostęp do 355 pozycji z bazy IBUK Libra, które stanowią zbiór pod nazwą Elektroniczny Zasób Biblioteczny Podregionu Bydgoskiego. Z bazy można korzystać bezpłatnie, na dowolnym urządzeniu z dostępem do Internetu. O projekcie tym zajmująco opowiadał zaproszony przez nas gość, pan Zbigniew Meller, z Wydawnictwa Naukowego PWN, które jest gospodarzem projektu.

Logo portalu

Jednak przy okazji zgromadzona publiczność mogła dowiedzieć się o nowoczesnych formach udostępniania, zarówno w naszej instytucji, jak też w placówkach bibliotecznych, które przyjęły nasze zaproszenie, w Bibliotece Pedagogicznej oraz w bibliotece szkolnej Zespołu Szkół Menedżerskich. Wszystkie na swój sposób zmieniają tradycyjny model funkcjonowania biblioteki, wykorzystują nowe technologie i ich możliwości, zarówno na poziomie informacji np. za pomocą stron internetowych, katalogów elektronicznych, jak też na poziomie obsługi czytelników czy opracowania zbiorów np. za pomocą elektronicznych programów bibliotecznych. Spotkanie najwyraźniej zrobiło na zebranych wrażenie. Oprócz pytań do naszego gościa, licznych rozmów, zawiązał się również niewielki panel dyskusyjny o tym, czy książka elektroniczna wyprze książkę papierową… co, miejmy nadzieję, znaczy, że jej los nie jest nam wszystkim obojętny.

                                                                            Oprac. Michał Brdak
Komentarze (0)

Logo portalu

Murakami_743x1050.jpg Murakami_743x1050
jpg, 171 KiB, 743x1050
Komentarze (0)
1
...
15 16 17 18 19 20 21 22 23
Mrągowo BM
carens2
Asq
rudaroksa
DABUUTAD
mkucu
nephante
BibliotekarzMarcin
ArachnaLoo
kobiecaheca
kropelkaplus
tommax00
bjozovski
em.em
karczesia.97
czapiewskikazimierz

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo