Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Miejska Biblioteka Publiczna w Świeciu
[awatar]
Świecie MBP
Rodzaj: Biblioteki publiczne
Telefon: +48 52 333 48 10
Województwo: kujawsko-pomorskie
Powiat: świecki
Adres: ul. Sienkiewicza 4
86-100 Świecie
E-mail: kontakt@bibliotekaswiecie.pl

Poniedziałek 09.00 - 15.00

Wtorek 09.00 - 19.00

Środa 09.00 - 19.00

Czwartek 09.00 - 19.00

Piątek 09.00 - 19.00

Sobota 09.00 - 14.00

Logo portalu

Komentarze (0)

Logo portalu

Wśród różnych ozdób, które powstają na zajęciach plastycznych w Filii dla dzieci w Przechowie nie mogło zabraknąć jesiennego akcentu. Kilka kolejnych spotkań dziewczęta poświęciły na wykonanie szyszkowego skrzata. Prace postępowały dość wolno ze względu na różnorodność drobnych elementów, które należało wykonać. Cierpliwość się jednak opłaciła. Pod opieką tak pięknych skrzatów książki w bibliotece czują się bezpiecznie.

Tekst: Izabela Feddek

Komentarze (0)

Klikamy na linki – bawcie się dobrze z Nami! ;-)

Elfy cz.1

Elfy cz.2

Komentarze (0)

Logo portalu

Pobieranie_1485x1050.jpg Pobieranie_1485x1050
jpg, 400 KiB, 1485x1050
Komentarze (0)

Logo portalu

W związku ze zbliżającymi się świętami w środę 11 grudnia w filii nr 4 w Czaplach odbyły się warsztaty plastyczne, które poprowadziła p. Joanna Kujawska ze szkoły podstawowej w Czaplach. Aniołek jest symbolem świąt Bożego Narodzenia. Dzieci wykonały aniołki z serwetek. Jest to propozycja dla tych, którzy nie wierzą w swoje zdolności plastyczne. Jak się okazało, jest to bardzo łatwa do wykonania ozdoba świąteczna, która wygląda wspaniale na półce czy na choince.

Jak widać na zdjęciach większość stanowili chłopcy, jednak poradzili sobie świetnie. A oto efekty pracy dzieci.

Logo portalu

Logo portalu

Życzę czytelnikom radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz uśmiechu i życzliwości w Nowym Roku.

                                                                                     Elżbieta Łucka
Komentarze (0)

Logo portalu

Spotkania_z_historią12_13_743x1050.jpg Spotkania_z_historią12_13_743x1050
jpg, 178 KiB, 743x1050
Komentarze (0)

Czytanie prozy Haruki Murakamiego jest jak słuchanie jazzu. Każda strona przepełniona jest sporą dozą improwizacji, czytelnik nie wie, czego może się spodziewać. Nie ma tu jednak słów zbędnych, niewnoszących niczego do fabuły. Wydaje się, że każdy zwrot użyty przez autora został dokładnie przemyślany i ma swoje miejsce oraz pełni konkretną funkcję. Można to wyraźnie zobaczyć również i w najnowszej powieści Murakamiego Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa. Choć początkowo sprawia ona wrażenie prostej opowiastki, to wraz z rozwojem wydarzeń, odkrywamy głębię, zarówno uczuć, jak i znaczeń.

Język japoński jest tak skonstruowany, że każde słowo coś w nim oznacza. Dzięki temu nadawanie dzieciom imion ma wymiar symboliczny, gdyż wraz z nazwiskiem mają stanowić one zapowiedź przyszłych dokonań danej osoby. Tsukuru Tazaki, główny bohater powieści, spotkał na swojej drodze czwórkę przyjaciół. Każde z nich miało nazwisko, którego częścią była nazwa koloru. W pewnym stopniu, definiowała ona ich charakter oraz sposób, w jaki byli oni postrzegani przez otoczenie. Tylko sam Tsukuru był bezbarwny, ponieważ nie krył on w sobie żadnego odcienia. Fakt ten znacząco zaważył na jego życiu - było ono miałkie, bezbarwne właśnie, pozbawione głębszego znaczenia czy też uczuć. Codziennie wykonywał sumiennie swoją pracę, wracał do domu i czasami podróżował po Tokio oglądając dworce. I nie wyróżniałby się niczym z tłumu, gdyby nie skrywana z przeszłości rana.

Murakami uwielbiany jest przez ludzi zachodu za połączenie uniwersalnych treści z japońskim duchem, jednak sami Japończycy podobno go nie dostrzegają. Dla nich książki te są niezwykle zachodnie. A jak jest w rzeczywistości? Jak zwykle prawda znajduje się gdzieś pośrodku. Z jednej strony powieść Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa jest uniwersalna, bowiem zagłębia się w problematykę ludzkich uczuć. Opowiada o przeżyciach osoby porzuconej, która po wielu latach próbuje dowiedzieć się, dlaczego tak się stało. Kto z nas nie doświadczył czegoś podobnego choć raz w życiu? Dzięki temu łatwiej możemy zrozumieć oraz utożsamiać się z uczuciami głównego bohatera. Z drugiej strony, Murakami zaprosił nas do poznania wnętrza typowej japońskiej duszy. W kraju tym zewnętrzne wyrażanie własnych uczuć jest rzeczą niezwykle niewskazaną. Dlatego też wiele rozmów pomiędzy bohaterami wydaje się sztywnymi, w pewnym stopniu wymuszonymi i tylko po części związane jest to z długimi latami rozłąki. Dialogi pozbawione są ozdobników, celnie trafiają w sedno problemu i starają się go rozwiązać. Murakamiemu udało się stworzyć książkę, której fabułę można by przenieść w inne, dowolnie wybrane miejsce i nadal zachwycałaby ona swoją prostotą, przy jednoczesnej wnikliwej analizie zachowań ludzkich.

Lata pielgrzymstwa Tsukuru Tazakiego przepełnione są samotnością, ciągłym zastanawianiem się, gdzie popełniony został błąd. Jedno zdarzenie z przeszłości tak wpłynęło na całe jego późniejsze życie, że przeszedł on przez najróżniejsze stadia odrzucenia. Wyraźnie zarysowana jest tu metafora człowieka, który nie potrafi rozpoznać się w lustrze, gdyż to, co go spotkało było poza jego kontrolą, więc i jego wizerunek musiał się zmienić. Przez wiele lat, Tsukuru poszukiwał sensu swojego istnienia, bojąc się jednak zmierzyć z prawdą. Aż w końcu, dzięki zewnętrznej sile, kobiecie, która podjęła decyzję za niego, zdecydował się wybrać na pielgrzymkę. Pielgrzymkę do miejsca, w którym rozpoczęła się jego przemiana. Książka Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa jest powieścią, która powinna spodobać się osobom szukającym sensu życia. Stanowi ona też dobre wprowadzenie do twórczości Murakamiego, gdyż w przeciwieństwie do innych książek pisarza, nie ma tu tylu odniesień fantastycznych, choć momentami i tak realizm przeplata się z oniryzmem.

Logo portalu

Barbara Łuszczek
DKK w Świeciu

Komentarze (0)

Logo portalu

2 grudnia 2013 roku w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świeciu odbyła się promocja książki Ludwika Gólskiego Wspomnienia o kilku rodach z Kociewia.

Książka ta wykracza nie tylko po za granice Świecia, ale również Kociewia aż na Pomorze. Wprowadzeniem do rozmowy na temat tej publikacji był występ uczniów Szkół Katolickich im. ks. dra Bernarda Szychty oraz uczestników i laureatów IV Powiatowego Konkursu Recytatorskiego „Poeci z Kociewia”. Nie bez przyczyny tematem przewodnim była poezja ks. Janusza Stanisława Pasierba, bowiem na Pomorzu rok 2013 obchodzony jest jako „2013 Rok Księdza Janusza Stanisława Pasierba”. Recytację wierszy otworzyła piosenka do słów ks. Pasierba …nie wiedziałem, zaśpiewana przez Karolinę Winklarz. Następnie Sara Balicka recytowała wiersz Mirosława Glazika Pejzaż dzieciństwa, zdobywca I miejsca w kategorii szkoły gimnazjalne Wojciech Modrzewski zaprezentował wiersz ks. Pasierba Ornitologia pastoralis, wiersz Zygmunta Bukowskiego W uczynku serca zadeklamowała Anna Goras, Marta Ledzińska laureatka II miejsca w kategorii szkoły pona­dgim­nazj­alne­, zaprezentowała wiersz Anioł uszkodzony ks. Franciszka Kameckiego. Część muzyczno-literacką zamknęła Weronika Kiełpińska, która zaśpiewała wiersz do słów ks. Pasierba Na autostradzie.

Druga część spotkania to nie tylko Wspomnienia o kilku rodach z Kociewia, ale również osobiste wspomnienia z lat dzieciństwa i młodości autora. Ludwik Gólski urodził się w 1941 roku w Świeciu. Jest absolwentem I Liceum Ogól­noks­ztał­cące­go im. Floriana Ceynowy w Świeciu, z wykształcenia nauczyciel fizyki, inżynier, społecznik oraz wielki pasjonat żeglarstwa. Jest również autorem publikacji „Dzieje żeglugi”, którą napisał na potrzeby żeglarzy i historyków. Poza Świeciem mieszka już ponad 39 lat, jak wspomniał z wielkim sentymentem zawsze powraca do Świecia: Jako dziecko, młody chłopak pieszo i na rowerze poznawałem okolice Świecia, Diabelce, parowy, Deczno, Kozłowo, Terespol czy Przysiersk. Autor z wielkim wzruszeniem wspomniał osoby, które wpłynęły na jego postawy życiowe – szczególnie rodziców, ks. Kanonika Leona Kossak-Główczeskiego, który to ugruntował jego postawy moralne, a także nauczyciela historii Stanisława Majchrzaka. W 1956 zainspirował nas nauczyciel historii Stanisław Majchrzak do złożenia wniosku do władz miasta o przywrócenie historycznej nazwy ulicy łączącej nasze gimnazjum z Klasztorem, z ulicy Józefa Stalina na ulicę Klasztorną. W mojej książce wspominam również ulicę Grzymisława, która przedtem nazywała się Marchlewskiego.

Jak sam autor powiedział Wspomnienia o kilku rodach z Kociewia to książka, dzięki której na nowo przeżywał tamte czasy. Jego opowieść o Świeciu rozpoczyna się 150 lat wstecz, w połowie XIX wieku, od jego pradziadka Stanisława Gulskiego, który był retmanem wiślanym flotylli toruńskiej, a pochodził z Płocka. Poślubił on świeciankę Katarzynę Rosińską i osiedlili się w Starym Świeciu. Tak zaczyna się historia rodziny Gólskich. Ludwik Gólski przedstawił genealogie rodzin Gólskich i Wiśniewskich, a także rodzin skoligaconych m.in. Zawadzkich, których losy są wpisane w historię naszego miasta. Dużym walorem książki są zapiski matki autora Marianny Gólskiej, które ukazują jak wyglądało codzienne życie na Kociewiu.

Spotkanie zakończyło podsumowanie Pani prof. Marii Pająkowskiej-Kensik, która jest autorką przedmowy książki: W książce tej jest dużo przykładów jak wyglądało życie rodziny, rodziny nieprzeciętnej. Siostra autora to znana nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 1, a brat to ks. profesor Seminarium Duchownego w Gdańsku, który do Świecia zawsze się przyznawał. Przez pryzmat rodziny możemy dużo dowiedzieć się jak wyglądało życie nie tylko na Kociewiu, ale i na Pomorzu. Dla mnie jest to bardzo ważna książka, ponieważ jest to dokument czasu.

Na dzieje każdego narodu składają się różne wydarzenia, codzienna proza życia oraz historia miejsc bardziej czy mniej znanych. Ks. Janusz Stanisław Pasierb mawiał: Można jeździć po całym świecie, ale gdzieś trzeba mieszkać... Autor, choć nie mieszka już w Świeciu, to z naszym miastem jest bardzo związany, bo przecież najpiękniejsze są wspomnienia. Książka Ludwika Gólskiego z pewnością wzbogaci wiedzę o naszej małej Ojczyźnie, którą jest nasze miasto Świecie.

Polecamy lekturę książki Ludwika Gólskiego Wspomnienia o kilku rodach z Kociewia, która już niebawem będzie dostępna we wszystkich placówkach Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świeciu.

                                                                                    Marcin Warmke
Komentarze (0)

Logo portalu

Biblioteka otrzymała dostęp do kursu bezpłatnie, dzięki udziałowi w projekcie „FunEnglish w bibliotece”. Dzieci w wieku 6 – 12 lat mogą bezpłatnie uczyć się języka angielskiego na kursie komputerowym, który łączy naukę języka obcego z zabawą.

Od początku trwania kursu „FunEnglish” (2011 rok) wiele dzieci brało udział w nauce angielskiego. W bieżącym roku – 30. Dzieci uczestniczące systematycznie na zajęcia twierdzą, że lepiej radzą sobie w szkole na lekcjach języka angielskiego, łatwiej i szybciej zapamiętują nowe słówka. Każde dziecko indywidualnie w swoim tempie wykonuje zadania, ma możliwość powtórzenia ćwiczenia. Dzięki temu nauka języka obcego odbywa się bez stresu i jest skuteczna. Najwytrwalsi, którzy ukończą kurs, otrzymają certyfikaty.

A oto pierwsza uczestniczka z dumą prezentuje certyfikat ukończenia

Logo portalu

                                                                  Tekst: Elżbieta Łucka
Komentarze (0)

Logo portalu

Na spotkaniu omawialiśmy książkę pt.”Gdzie diabeł nie może… dziewczyńska podróż dookoła świata. Z Warszawy lądem na Bali”. Klubowicze bardzo lubią czytać książki podróżnicze, do tej pory jak mówili, skupiali się prawie wyłącznie na książkach Martyny Wojciechowskiej, Beaty Pawlikowskiej czy Elżbiety Dzikowskiej najp­opul­arni­ejsz­ych podróżniczek wśród kobiet. Klubowicze stwierdzili, że z przyjemnością przeczytali książkę Pauliny i Justyny i są pełne podziwu dla takich osób, które z determinacją dążą do spełnienia swoich marzeń, jak było w przypadku Pauliny i Justyny. Opisały barwnie w swojej książce zachowania ludzi Dalekiego Wschodu. Opis dotyczy jacy są Chińczycy, Japończycy, Wietnamczycy czy Hindusi. Paulina i Justyna przez 361 dni były w podróży po krajach Dalekiego Wschodu i swoje obserwacje i przeżycia opisały w tej książce. Ogólnie książka, jak stwierdzili klubowicze, jest ciekawa, warta uwagi, zawsze czegoś ciekawego można się dowiedzieć. Mankamentem tej książki jest jednak to, że autorki w jednym zdaniu piszą w pierwszej osobie, a następnym w trzeciej- zupełnie jakby była z nimi jeszcze jedna osoba. Cenną uwagą klubowiczów jest to, że autorki niczego nie ubarwiają, podają prawdziwe opisy czyli w niektórych miejscach, do których docierają: bród, smród i robale.

Książka jest nie tylko opisem podróży, ale również zapisem wrażeń i przemyśleń. Klubowicze stwierdzili, że książka zawiera również przydatne wskazówki dla przyszłych podróżników. Można się zorientować, gdzie ,jak załatwić wizy, jak zarezerwować pokoje w hotelach czy schroniskach, gdzie jadać i jakie można napotkać trudności w danym kraju, który się zwiedza. Teksty w książce pełne są różnych anegdot, historii trochę strasznych a momentami groźnych co dodaje smaczku książce oprócz lekkiego tekstu dużo jest też kolorowych fotografii co też ubarwia książkę. Naszemu klubowi stuknęły 3 latka, dlatego był tort urodzinowy i wspomnienia.

Następne spotkanie DKK odbędzie się dniu 30.12.2013r. Omawiać będziemy książkę Diane Durcet pt.”Kobiety dyktatorów: prawdziwe historie”.

                                              Oprac. Helena Białek - moderator DKK przy Filii nr 5 
Komentarze (0)
1
...
14 15 16 17 18 19 20
...
23
Mrągowo BM
carens2
Asq
rudaroksa
DABUUTAD
mkucu
nephante
BibliotekarzMarcin
ArachnaLoo
kobiecaheca
kropelkaplus
tommax00
bjozovski
em.em
karczesia.97
czapiewskikazimierz

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo