Kwiecień to szczególny miesiąc dla czytelników, a szczególnie dla Członków Dyskusyjnego Klubu Książki w Świeciu. 23 kwietnia obchodziliśmy Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. 26 kwietnia 2007 r. zainaugurował swoją działalność DKK w Świeciu. Tak, już mija osiem lat jak spotykamy się, aby porozmawiać o literaturze.
W czasie 97 spotkań dyskutowaliśmy o 136 książkach, spotkaliśmy się z pisarzami, m.in.: Anną Janko, Janem Grzegorczykiem, Mikołajem Łozińskim, Andrzejem Stasiukiem, Szymonem Hołownią, Jackiem Pałkiewiczem, Marią Wiernikowską i Jackiem Hugo-Baderem. Gościliśmy: poetę Romana Senskiego, dziennikarza Roberta Mazurka, oceanografa dr. Tomasza Petelskiego, Senatora RP Andrzeja Grzyba i poetę Mirosława Antoniego Glazika.
DKK to nie tylko dyskusje o literaturze, spotkania autorskie, to również spotkania warsztatowe. Członkowie DKK w Świeciu dwukrotnie wzięli udział w warsztatach, które poprowadził filolog, krytyk literacki i filmowy Rafał Grzenia: na temat literatury szwajcarskiej i austriackiej. Na przykładzie „Sońki” Ignacego Karpowicza wspólnie z dr Anną Marchewką z Uniwersytetu Jagiellońskiego omówiliśmy polska literaturę współczesną.
Przyjacielem naszego DKK są Szkoły Katolickie im. ks. dr. Bernarda Sychty w Świeciu. Wspólnie zorganizowaliśmy trzy wieczory połączone z DKK, podczas których polonistka Joanna Biniecka przybliżyła tradycje i obrzędy świąteczne na Kociewiu.
Jako Klubowicze jesteśmy dumni z faktu, że za nasza Klubowiczka Pani Wiesława Richert pisze recenzje z przeczytanych książek, które wysyłane są na konkurs Instytutu Książki: „Klubowicze do Klawiatur!”. Jej recenzje trzykrotnie zostały nagrodzone przez Instytut Książki.
Po krótkim podsumowaniu działalności DKK przyszedł czas na życzenia i podziękowania. Każdy z Klubowiczów w ramach urodzin naszego Klubu otrzymał czerwoną różę, która była skromną formą wdzięczności od moderatora DKK.
Zanim rozpoczęła się dyskusja o książce, tradycyjnie Pani Emilia rozkroiła nasz urodzinowy tort. Przy filiżance kawy Klubowicze obejrzeli krótką prezentację telewizyjnych programów o książkach (m.in.: Cappuccino z książką i Xsięgarnia).
Spotkanie było pełne wrażeń, szczególnie po lekturze powieści Moja walka norweskiego pisarza Karla Ovego Knausgårda. Książka ta, jest pierwszą częścią sześciotomowego i autobiograficznego cyklu o tym samym tytule.
Karl Ove Knausgård jest jednym z czołowych pisarzy skandynawskich średniego pokolenia. Urodził się w 1968 roku w mieście Arendal w południowej Norwegii. Wychował się w należącej do klasy średniej rodzinie, studiował historię sztuki oraz literaturoznawstwo na Uniwersytecie w Bergen. Jako prozaik zadebiutował w 1998 roku powieścią Ute av verden (W świat). Sławę międzynarodową i niebywały rozgłos medialny przyniósł mu tom pierwszy cyklu zatytułowanego Min kamp (Moja walka). Książka ta została entuzjastycznie przyjęta przez czytelników i krytyków. Szybko stała się też bestsellerem nie tylko w Norwegii, Skandynawii, ale na całym świecie.
Babka bohatera a zarazem narratora książki mawiała, że: Życie to kalka. Po lekturze tej książki można śmiało stwierdzić, że Moja walka jest lustrzanym odbiciem, odbiciem życia pisarza, który przelał na papier wszystko to, co było bolesne, nie do końca zrozumiałe, oraz bagaż doświadczeń związanych z życiem i śmiercią ojca. Knausgård opisuje swoje dzieciństwo, okres dorastania i wiek dojrzały.
Moja walka to kolejna książka, która mówi o braku relacji, uczuć i zrozumienia. Tak się składa, że wcześniej dyskutowaliśmy o książkach mówiących o braku relacji w rodzinie (Gerbranda Bakkera Na górze cisza i Złodzieje koni Remigiusza Grzeli).
Klubowicze stwierdzili, że jest to bardzo interesująca książka, choć początkowo mieli trudności z przebrnięciem przez pierwsze rozdziały. Początkowo nużyły ich zbyt szczegółowe opisy, dopiero w trakcie lektury zorientowali się, że opisy te mają jakieś znaczenie, bo Knausgård buduje literaturę z drobiazgowych opisów najprostszych czynności.
Jak zauważyli Klubowicze jest to standardowy opis rodziny, rodziny w której brakuje uczuć, zrozumienia i wsparcia. Autor porusza temat samotności nie tylko w rodzinie, przedstawia swój osobisty świat i własne odczucia. Karl Ove pozbawiony wzorców, braku relacji z ojcem, bratem, a nawet z matką, która często wyjeżdża zarobkowo z domu, samotnie wkracza w okres dojrzewania, buntu i szaleństwa. Wiek dojrzewania bohatera wywołał dyskusję na temat zachowania naszej współczesnej młodzieży, Klubowicze również wspominali swoją młodość, z pewnością mniej burzliwą niż Karla.
Moja walka Karla Ovego Knausgårda okazała się bardzo interesującą lekturą. Klubowicze zauważyli dużo ciekawych wątków dających do myślenia, podkreślili również, że jej dużym walorem jest nie tylko szczerość autora, ale i język bogaty w słownictwo.
W zalewie kryminałów skandynawskich, których czytelnicy powoli mają przesyt, pojawiła się bardzo wartościowa literatura, odkrywająca wszystkie karty. Czytelnicy chętnie sięgną po kolejne książki z tego cyklu. Z pewnością jest to książka, która daje do myślenia, a po jej lekturze inaczej spojrzymy na własne życie, bo jak już w starożytności zauważył Seneka „Życie jest walką”.
Marcin Warmke
(moderator DKK w Świeciu)
Następne spotkanie odbędzie się:
25 maja o godz. 17:00
Przedmiotem dyskusji będzie książka:
Karol Modzeleski „Zajeździmy kobyłę historii”.